Cieszę się , że spotkanie dało nam tyle energii![]()
Cieszę się , że spotkanie dało nam tyle energii![]()
Wprawdzie na herbatkę nie było chętnych, ale dobrze że wskakujecie chociaż na małą chwilkę
Maniusiu - a w takim razie coś konkretniej o tej dietce? I jak ona się w ogóle nazywa? Wiem, że podałaś ilość posiłków i wartości gramowe. Ale jakie to ma przełożenie na jadłospis? Z ciekawością przyjrzałabym się, co dokładnie na tym jesz i co zawiera ta tajemnicza lista. Z energią się zgadzam, bo dalej mam dobre chęci
Kasiu – proponuję w takim razie miejsce środkowe. Ale klasa całkiem fajna i robi niezłe wrażenie – przestronna, nowoczesna i z ładnym widokiem za oknem. To znaczy ja się na tym nie znam, ale myślę, że Agnieszka i owszem, bo ma porównanie.
Madziu – a ty gdzieś? Tak ładnie nam tu trzymałaś miejsca, kiedy byłyśmy na wyjeździe, a teraz masz, znowu się zawieruszyła.
Krysiaczku..ja na herbatkę wieczorna zawsze chętna jestem i napilam się jej z przyjemnością ...zapomniałam tylko podziękować. ..
Dzięki za podpowiedz..postaram się znaleźć właśnie jakieś takie środkowe miejsce..najlepiej przy oknie!![]()
Też zacznę dietowanie chyba od uregulowania por posiłków. ..I ograniczenia ich ilości. ..
Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka
Witamimages (4).jpg
Jak się fajnie czyta, gdy wszystkie mamy taką dobra energię.Teraz proszę tu nie wymiękać, tylko pisać o odchudzaniu, co wychodzi i co nie wychodzi. Jak będzie wychodziło będziemy się cieszyć, jak nie, to raz pogłaszczemy po głowie, a raz sprzedamy kopniaka w dooopę
U mnie słowo się rzekło, kobyłka u płota- jem właśnie Papowe śniadanie, ( 3 kromki chleba z masłem i konfiturą wiśniową) kolejne posiłki o 11- dziś mam zupę brokułową na kurczaku i o 16 - parowana rybado ryby pomidory i ogórki
świeżutkie z pola od sąsiada.- Sabinko, Gruschko...czy tak jest dobrze???
Kasiu, bardzo fajna ta klasaI rzeczywiście najlepsze miejsce, to to pośrodku i przy oknie...zawsze będzie można popatrzeć na chmurki i pomarzyć
Powiem ci, że najprawdopodobniej nie będziesz sama w zdobywaniu wiedzy , bo jeśli zbierze się odpowiednia grupa, to ja zaczynam od września naukę języka angielskiego w tej samej szkole, w której uczy się tego języka Kuba. Co prawda nauczycielka mówiła, że taka grupa, do której ja chcę się wpisać- dla osób starszych , które nigdy nie uczyły się języka, powstała w tym roku, więc jest niewielka szansa, że w tym powstanie podobna, ale kto wie...
Dobrego dnia Zawziętaski![]()
Dzien dobry Agnieszko!
Fajnie byloby gdybys i ty dolaczyla do grona uczniow!
Wierze, ze znajdzie sie grupa osob , ktore beda chcialy sie uczyc tego angielskiego i kurs sie odbedzie.
Tak czy owak ciesze sie na dzisiejszy powrot do normalnosci i rutyny- ide jak przed wyjazdem do Polski na zajecia do starej szkoly -od 8 do 15-tej do mojego starego biura i komputera!Praca tam jest bardzo zindywidualizowana i to mi odpowiada- i wlasnie taki rodzaj pracy chcialabym miec w przyszlosci- samodzielny i indywidualny!
Co do dietki- wracam do moich 5- glownie tlszczowo/bialkowych posilkow- 7:00-10:00-12:30-16:00 i 18:30.
Dobrego dnia kwiatuszki!
Agusiu- jadlas chlebek z konfitura wisniowa? A moze bylby lepszy dzem truskawkowy z czarnej porzeczki?
![]()
Nooo, takiego jeszcze nigdy nie jadłam
Powiem Ci, że bardzo chciałabym żeby taka grupa powstała. Ostatnio, gdy byliśmy w Norwegii czułam się jak kaleka nie znając nawet podstawowych zwrotów. To natchnęło mnie żeby zapisać się na kurs.
Powodzenia w dietce![]()
Dziewczynki, wrzucam wam jeden fajny cytat od Gruschki ( mam nadzieję, że mogę) to dotyczy wszystkich słodyczoholików- dlaczego nie należy ich jeść ...
"Jesz słodkie, na przykład ciastko, dostajesz gwałtowną reakcję insulinową, czyli twoja trzustka produkuje tej insuliny w zasadzie za dużo, jak na taką małą ilość zjedzonego cukru, taka przedobrzona reakcja. Nadwyżka insuliny wypucuje szybciutko całą krew z cukru, w rezultacie poziom cukru gwałtownie spada. Twój mózg zauważa sytuację, myśli, że jesteś w niebezpiecznej dla życia sytuacji, zaraz zabraknie mu cukru i każe ci znowu sięgać po słodkie. Jesz następne ciastko, znowu przychodzi wielka porcja insuliny i tak w kółko. Pytanie tylko co dzieje się z tym cukrem? Ano, insulina zaprowadza go do komórek, głównie mięśniowych, tam powinien być spalony. Ale komórki pokazują przy insulinoodporności figę, i myślą sobie: dziewczyna się napycha, ale się nie rusza, nie nadążam ze spalaniem, po cholerę mi ta energia? Zamykają szczelnie drzwiczki przed zdziwioną insuliną i wtedy ona pracowita biedaczka idzie sobie z tym cukrem do komórek tłuszczowych. Te biorą wszystko. ;-)"
Zgodnie z życzeniem
Bardzo dobrze
Deszcz wygonił mnie z rowerem do domu, zdążyłam przejechać 13 km i mam wolną godzinkę
Bardzo się cieszę,że tyle chętnych do diety Pape.Moje niestety o wiele za bogate doświadczenie w odchudzaniu pozwala mi stwierdzić,że jak dotąd dla mnie to najlepsza z diet.
KrysiaPysia pisała,że nie lubi malych posiłkow.Ja też tak mam.przy 5-6 mniejszych mam ciągłe wrażenie niedojedzenia i kończy się to zwykle pojadaniem tego i owego wieczorem.
Z 3 posiłkami na początku jest trochę trudno,ale po 1-2 tygodniach można się przyzwyczaić.A czekanie na posiłek umila myśl,że będzie pyszny i calkiem spory
Ale wiadomo,każdy wybiera co mu pasuje.Ja odrzuciłam wszystko co z glutenem,bo te potrawy mając moc wciągania mnie w czarną dziurę jedzenia bez przerwyMNie jest łatwiej wykluczyć niż ograniczyć.
Super pomysł, uczyłam się wiele lat w szkole językowej i wiem,że angielski pięknie otwiera świat
Kasiu, już uregulowanie posiłkow powoduje,że je się mniej.Zacznij na razie tylko od tego.Piszę z własnego doświadczenia,jak na początek miałam zadużo ograniczeń to szybko wszystko się sypałó.W końcu z sukcesem zaczęłam swoje "papowanie" od przestrzegania godzin i liczby posiłków.I jakoś tak poszło.
Aż mnie się udzieliła![]()
Nowa wiosna- nowe zadanie
Zaciskanie paska - na początek 6 cm.
Docelowo 20cm do zgubienia
http://www.jestemfit.pl/forum/tylko-...izacja-42.html
Super,że ci się spodobało, u mnie w razie złej pogody ruch leży.Chodzi mi po głowie tai chi.Koleżanka w moim wieku zaczęła 2 lata temu, nie dość ,ze sporo schudła to jeszcze mowi,że nigdy w życiu nie była taka sprawna jak teraz.
Myślę,że jest to trochę mit. U mnie po odstawieniu słodyczy całkowicie po 3-4 tygodniach przestały być atrakcyjne, teraz rzadko wystarcza mi kostka czekolady i też jest za słodka,o ciastach nie wspomnę bo drą mnie po gardle od samego patrzenia.A też przez całe lata były moją wielką słabością....
Kasiu
klasy super,mimo niedogodności chyba łatwiej się skupić.
Jak nie pisałam,to nie pisałam,a jak już to od razu elaborat...
Na razie mam jakiś tam zapał do diety,nie stawiam sobie jakiś wielkich wymagań, na akcję przyjęłam spadek po ok.0.4kg na tydzień i widzę,że to tempo realne i bezbolesne.Jak coś zgubię ,to potem w pierwszym rzędzie staram się o utrwalenie.A dieta Pape jest do tego dobra,bo uwzględnia imprezy. Czasem w dzień wieczornych uciech jem trochę mniej na śniadanie i obiad,wtedy wieczorem białko i warzywa zapijam winkiem.A ciasta mnie nie kuszą.
To tyle na razie.
Motto na dziś:
Niech rządzi Pape a nie papu....
Nowa wiosna- nowe zadanie
Zaciskanie paska - na początek 6 cm.
Docelowo 20cm do zgubienia
http://www.jestemfit.pl/forum/tylko-...izacja-42.html