69314Lubią to
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Kalahari u mnie nie leje ale od rana zanosi się na to że będzie
Ja zaraz wybieram się do fryzjerki bo już mam straszne odrosty i muszę też podciąć moje wlosiska....
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
No i ja już po szkole. ..ale w drodze z jednej przyjemności do drugiej. ..czyli do dentysty!
U nas dla odmiany słoneczko piękne świeci. .. choć rano było szaro i ponuro...
Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witajcie dziewczynki – wróciłam
Kochane moje, imprezkę to ja mam, ale tak jak to zauważyły Kasia i Sabinka, dopiero w tym tygodniu! Domyślam się z czego może wynikać wasza dezorientacja – bo po co wyjazd, skoro za parę dni będzie spotkanie rodzinne? No niestety jedna siostra, z powodu stanu zdrowia swojego męża, nie będzie mogła przyjechać
. Nie mniej wróciłam z bagażem dobrych emocji. Miałyśmy piękną pogodę, sporo chodziłyśmy, dużo rozmawiałyśmy. Teraz chwila wytchnienia i małe przygotowania. Naszym zadaniem i przyjemnością będzie zajęcie się przyjezdnymi gośćmi. Trochę też trzeba jeszcze pozaglądać do sklepów
.
Kasieńko – co się stało? Może to rzeczywiście wina źle dobranych leków? Ale wiem, że martwisz się też o syna. Nic mu nie wyszukali w tym urzędzie? Nie zniechęcajcie się. Wiem, że ma ograniczenia, ale to przecież nie znaczy, że jest niezdolny do pracy. Walcz o niego!
Maniusiu – no to miałaś paskudną przygodę z Sucharkiem. Całe szczęście w tym nieszczęściu, że znalazłaś go odpowiednio wcześniej i że to „tylko” udar słoneczny. A z tą diagnozą Marty to rzeczywiście dziwna sprawa. Na razie się nie przejmuj, tylko faktycznie szukaj innego lekarza. Wracając jeszcze do waszego wyjazdu - dobrze, że mieliście przynajmniej dobrą pogodę w tych górach. Chociaż sam widok Morskiego Oka myślę, że chyba wiele rekompensuje? Już nie pamiętam, kiedy byłam w Zakopanym, no w każdym razie teraz już wiem, że jakakolwiek podróż w tamtą stronę na pewno nie latem. A tak swoją drogą – 30 km pieszo, no jestem pod wrażeniem!
Gruszko – ogromne dzięki za te informacje o twoich początkach z Pape. Bardzo mi to pomogło! Potwierdza się to, co piszesz o czasowym nie chudnięciu. Skoro jednak podajesz, że przez dwa miesiące nie chudłaś, to będę się tego trzymać – z nadzieję, że za jakiś czas i u mnie ruszy. Natomiast napady głodu zdarzają się u mnie różnie – raz po śniadaniu, raz po obiedzie, czasami w ogóle. W każdym razie jestem pod dużym wrażeniem tego ile już ci zeszło wagowo (napisz proszę w jakim czasie?). No i widzę, że ostro też bierzesz się za aktywność sportową. Super!
Agnieszko – cieszę się, że tak jak ja wróciłaś pozytywnie naładowana. Podejrzewam też, że ślicznie wyglądałaś odchudzona i w nowej sukience (napiszesz nam coś o niej?). A za to zaparcie się i schudniecie tylu kg – chapeau bas! Dobrze przeczytać takie dobre wieści na temat Kuby. Myślę, że spadł wam duży kamień z serca
.
Gammuś – aż jestem ciekawa, jak sie skończyły zmagania z czekoladą
. Jednak bardzo się cieszę, że mając na względzie daną mi obietnicę powstrzymałaś się przed opchnięciem całej. Jestem z ciebie naprawdę dumna! I masz rację – bo kto tu do jasnej cholewki rządzi?
Naprawdę nie wiem, jak bym sobie poradziła mając taką czekoladę na widoku, więc tym bardziej jestem pod wrażeniem. Oj ciężkie to jest, ciężkie.
Sabinko - aleś się nam tu rozhulała na tych wyjazdach. Ale to bardzo dobrze. Ciekawa jestem co ci wyjdzie z tej mieszanki: Maciąg-Błaszczyszyn-Pape. Może być efektywnie. Pisz o tym koniecznie!
Madziu – cieszę się, że w końcu udało ci się wynająć to mieszkanie. A jeżeli chodzi o robienie przetworów, to widzę że mamy bardzo podobne zdolności 
Rene – z tego co piszesz widać nadzieję. Jesteś naprawdę cudowna w tym, jak wspierasz swojego mężczyznę, więc naprawdę trudno dziwić się jego rodzinie, że to docenia!
Jolinko – widzę, że zajrzałaś. To dobrze, chociaż chyba znowu za bardzo zalatana?
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dziś w nagrodę pojechałam sobie do Łodzi na shopping
,
zgubiłam już nabyty w weekend kilogram, czyli wracam na drogę dalszego odchudzania...no i w nagrodę kupiłam sobie dwie pary spodni ( w tym dżinsy rurki! spódnicę i dwie bluzki- rozmiar 40!
i wszystko dobre
i pasuje 
Krysiu, na imprezie wystąpiłam w tej sukience
OST17503-T1136-00352c.jpg
No to teraz trzymamy kciuki, żeby wszystko się u Was udało, choć szczerze mówiąc, jestem pewna, że nie ma innej opcji 
Magda...jaki obiad?! Jak jestem sama, to nic nie gotuję, nie ma mowy,
Jadłam surowe owoce i warzywa i dobrze mi z tym 
Dobrze, ze udało Ci się pozałatwiać wszystkie sprawy...a co to sa białe śliwki???, nigdy w życiu nie słyszałam takiego określenia. To jakaś specjalna odmiana?
Mówię Wam jak u mnie zrobiło się zimno...aż nie chce się wierzyć, że wczoraj miałam 30 st. , dziś jest 16!
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Taaaa...a ja też byłam na shoppingu i ...za karę kupiłam sobie 2 pary spodni. ..rozmiar 44 i ..nie bardzo pasują!
Dlaczego? Bo ja mam teraz fatalna sylwetkę. .Góra jest ok a pod piersiami mam brzuch jak kamień który boli mnie gdy się schylam...
Najbardziej frustruje mnie Agnieszko że ja jem bardzo mało i tylko okazjonalnie są to tzw tuczace rzeczy...
Niestety w żaden sposób nie przekłada się to na spadek wagi. ..najwyżej waga mi się waha do 2 kilo w te czy we wte...
Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Nie mam ochoty znów się glodzic!

Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Ale w tej frustracji zapomnialam zupelnie wyrazic zachwyt nad twoja sukienka Agusiu! Sliczna! 
Czy mozesz moze wrzucic na fb do grupy jakies foteczki?
Krysiu- ciesze sie, ze weekend i siostrzane pogaduszki sie wam udaly.
Teraz tylko zeby i nastepny weekend przeszedl w podobnej atmosferze... Ale co ja pisze...na pewno przejdzie!
Tak na marginesie...podoba ci sie synowa in spe?
Co do mojej zmiany lekow to sprawa jest troche pokomplikowana...bo ja bralam dwa preparaty jednoczesnie i oba odstawilam a wzielam jakis trzeci... Teraz nie wiem wiec czy ten nowy jest cos nie taki ...czy odstawienie tych innych tak na mnie podzialalo.
Tak czy owak czuje sie inaczej niz na poczatku lipca naprzyklad... mimo stresu z pogrzebem bylam stanowczo w lepszej formie psychicznej...
Nawet pani psycholog mnie chwalila i pytala czy czyms szczegolnym sie wspomagam...
Teraz jej nie ma, bo wyjechala na miesiac i akurat w tym czasie mnie ten dolek dopadl...
Leki nie byly na recepte- bo tego rodzaju leki (roslinne antymenopauzalne) nie sa u nas refundowane-ale dostalam je z polecenie lekarza...
Dzis kupilam znowu 1 opakowanie...
Ostatnio edytowane przez kasiaogrodniczka ; 09-08-2016 o 19:40
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Sabinko –buty, które nam pokazałaś są prawie takie same, jak te w których chodzę od dłuższego czasu i które wam tak zachwalałam. Dobrze, że je kupiłaś! Sama widzisz, jakie są wygodne. Kasiu do roboty – szukaj takich! 
Kasiu, moją przyszłą synową znam już kilka lat i bardzo lubię. Mam więc nadzieję, że nic się w tej kwestii nie zmieni.
Agnieszko, sukienka bardzo ładna i myślę, że naprawdę dobrze w niej wyglądałaś. A tych spodni w rozmiarze 40 to ogromniaście (ale z serdecznością) zazdroszczę. Dla mnie to marzenie ściętej głowy. Ale Kasieńko, ten rozmiar 44 też by mnie bardzo zadowolił!
Tak więc jak widzicie marzenie marzeniu nierówne.
Zachciało mi się robić dłuższe paznokcie i mam za swoje. Jestem nie przyzwyczajona i bardzo mi przeszkadzają, zwłaszcza jak piszę polskie litery na klawiaturze. Chyba szybko wypiszę się z tego dobrodziejstwa
.
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

witajcie kobitki
dziś będzie sądny dzień bo liczymy wynik, no ale trzeba dać radę. Jednak w związku z tym jadę do pracy wcześniej.
moje kochanie czuje się lepiej, aczkolwiek wczoraj był bardzo slaby. Dobrze,żema te kilka dni urlopu jeszcze to zdązy dojśc do siebie całkowicie.
Aga sukienka śliczna, na pewno wyglądałaś rewelacyjnie 
Krysiu ja bardzo długo miałam długie czerwone paznokcie ( wlasne) i robiłam nimi wszystko, ale teraz to bym już chuba nie dała rady, więc cię dobrze rozumiem że ci przeszkadzają
Madziu, fajnie, że udało ci się z mieszkaniem, jeden kłopot z głowy 
U nas dzisiaj leje i leje i przestać nie chce, po ostatnich zalaniach w Polsce boję się deszczu.
Pozdrawiam i idę się szykować do pracy
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witam i ja znad kubeczka kawusi!
Dziekuje za nia Maniusiu i zycze ci zeby ten"sadny dzien" okazal sie byc jednak calkiem mily...
Dobrze, ze twemu Sucharkowi (swoja droga to slodkie okreslenie!
)jest juz lepiej, ale badania niech porobi tak czy owak.
U mnie dzisiaj w planach po szkole shopping z corcia. Dla odmiany szukamy dla niej spodoni i sandalkow. Mam nadzieje, ze z tym nam pojdzie latwiej...bo ona nosi rozmiar 38.
Co do mojego 44 jeszcze... to nie tak Krysienko, ze ja uwazam go za wielki czy tez jakis szczegolnie okropny...
Ja po prostu zle czuje sie w tej wadze, ktora mam teraz, ale przez to, ze zrobilam sie taka nieproporcjonalna.
Sa kobietki o tym rozmiarze, u ktorych kilogramy rozlozone sa rownomiernie- moja przyjaciolka Magda tez wazy tyle co ja i nosi spodnie 44 a kazdy jej mowi ze wyglada szczuplo. Po prostu ma inna sylwetke. Ja na fotkach staram sie tak ustawic zeby sie ukryc i czaruje usmiechem... Swoja droga cale szczescie, ze jeszcze go mam!
Przeszkadza mi tylko ten moj twardy kamienny brzuch!
Sabinko...temat mej nauki, zawodowej przyszlosci i problem z praca dla mego syna to cos co mnie bardzo przytlacza...napisze moze kiedys indziej troche o tym wiecej...
Dzieki za wsparcie i zrozumienie...
Dobrego dnia dziewuszki!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum