Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzien dobry
Agnieszko...
piekne dzieki za kawysie w tak wyszukanym kubasku ....
dopadlas swierszczca powiadasz ? moj ziec przed laty mial w domu kameleona, a te zywilsie w sporej czesci wlasnie swierszczami.,ktore ziec specjalnie dla niego kupowal... bardzo czesto jakis bardziej zdesperpwany uciekal przed dlugim jezorem kameleona poprzez nieszczelnosci terarium...wiec w mieszkaniu mojej corki swierszcze koncertowaly nieustanie mprzez kilka lat i to nie jeden ale zawsze bylo ich kilka ... nie mowiac o tych czekajacych w pudelku na wpuszczenie do terarium ... ale wiadomo, ze nasza wrazliwosc jest rozna ... najwyrazniej moj ziec i corka czuli sie dobrze przy takiej muzyce... ale teraz jadac na urlop rozbawili mnie do lez... bo kiedy dzwonili z trasy to powiedzieli ze auto cos im szwankuje cos strasznie momentami piszczy i modla sie zeby dojechac do celu.... ale na kolejnym postoju stwierdzili, ze choc auto stoi i silnik jest wylaczony to piszczenie sie jeszcze nasililo i slychac go z kazdej strony.... dopiero kiedy ziec wyszedl z auta okazalo sie ze to miejscowe cykady , wielokrotnie wieksze od naszych swierszczy a nie auto wydawalo te odglosy 

Zamieszczone przez
gruschka
Artykuł potwierdza to ,do czego doszłam trochę pod prąd - trzeba obserwować co nam sluzy a co nie i tego się trzymać.Nie ma co na siłę brnąć w jakąć dietę,bo obiecuje schudnięcie.Trzeba szukać tego co obiecuje zdrowie szeroko rozumiane, a szczupłość jako efekt uboczny w pakiecie
Gruszko ...ja odkad tu pisuje zawsze glosze wlasnie taka teorie trzeba patrzec na to co nam sluy, bo przymiarki do diety , ktora nam absolutnie nie lezy, ale obiecuje schudniecie , najczesciej prowadzi w slepa uliczke i jest powodem kolejnej frustracji ...
Kasiu...
przyznam ze wstydem, ze jeszcze nie czytalam zarzuconej przez ciebie ciekawostki, ale postaram sie to w najblizszych dniadh nadrobic, bo widze, ze jestem chyba ostatnia co nie czytala...
Sabinko...
ja ryz z owocami bardzo lubie ... nie wiem co tam w tym artykule pisze autor, aleja do takiego ryzu musze miec koniecznie smietane, lub w absolutnej ostatecznosci jogurt ...
Calusy i zyczenia urodzinowe dla Twojego skarba 
Maniusiu...
ryz na mleku bardzo lubie , oczywiscie w wersji slodzonej , bo slodkie niestety zawsze mnie przyciaga...
Krysiu...
napewno jestes teraz mocno zajeta i opanowana przez emocje.... ale jestesmy pewne , ze wszystko pojdzie gladko i za kilka dni opiszesz nam wszystko dokladnie ...
Kalahari...
ty juz sie chyba nastrajasz na powrot z ziemi Polskiej do Wloskiej
urlopik chyba pomalu sie konczy ...
Grazynko...
co tam w Orli ciekawego slychac ?
Koncze bo musze jeszcze ciasto na imprezke wyczarowac.... robie sernik warzony ... w mojej rodzine zrobil furore i ostatnio bywa stalym punktem wszelkich imprez ... milego pistkowego popoludnia wszystkim zycze ...
28.12/ 84kg ...19.03/76,9kg...25.05/ 78,7 kg...11.06/78,4 kg...25.07/ 79,2kg...03.09/77,9 kg.,.10.11/79,9 kg
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników][link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]