Witaj Jolu!
Milo, ze wpadlas z kawka! Co tam slychac?![]()
Witam Was we wtorkowy poranek-u mnie zanosi się na ładny słoneczny dzień-oby był dobry dla mnie i dla Was wszystkich.
Ostatnie 2 dni były dobre dla mnie.W niedzielę grillowaliśmy z dziećmi i wnuczętami-było fajnie i wesoło.
Wczoraj pojechaliśmy z mężem do chorzowskiego ZOO-nie byliśmy tam razem 20 latZOO lata świetności ma niestety za sobą,ale to nie było ważne-ważne,że dobrze się bawiliśmy razem,potem poszliśmy jeszcze na spacer po parku,na gofry i piwo.
Ciągle mam problemy ze snem.Nie jest to związane u mnie z wiekiem jak pisała Agnieszka-wiem,ze czasami pisałam po nocach,ale taka jest prawda,że jeśli położyłabym się,to bym zasnęła.Tak jest jak mąż jest w domu.Natomiast jak ma nockę,to "kota nie ma-myszy harcują".Po prostu zawsze mam coś do zrobienia,coś do obejrzenia,do poczytania,czy chcę przy komputerze posiedzieć.Teraz jest inaczej-kładę się i nie mogę zasnąć,a myśli po głowie się tłuką i tłuką.To już za długo trwa....minęły 2 m-ce.Mam tabletki na sen,ale nie chcę ich brać.Liczę,że samo minie.Jest lepiej,jest gdzieś tam to światełko w tunelu,które już widzę,ale jednocześnie jest do niego jeszcze daleko.Dziś wstało z kołataniem w serduchu.Teraz lepiej-zjadłam śniadanie,wzięłam lek.Zobaczymy co dzień przyniesie.
Witam![]()
Dzięki Jolinko za kawkę
Kasiu, a oglądając tv wydawało się, że ta młodzież taka rozmodlona jest, a tu proszę...Twoja córka miała zupełnie inne odczucia.
Dziś idę do szkoły dowiedzieć się kiedy mogę przyjść do układania planu...buuuu koniec wakacji zbliża się nieuchronniePotem mam kawkę z koleżanką
Dobrego dnia
Ps. Joluś, ja też nie śpię ...często...ale zupełnie się tym nie przejmujęOdsypiam w dzień lub nie...trudno, widocznie tak musi być. Dzieki temu mam czas na poczytanie lub pooglądanie
![]()
Trochę nic nie pisałam tutaj, chociaż czytywałam czasami. Czemu , w sumie nie wiem sama i nie będę tworzyć na siłę.
Kasiu ja też mam wrażenie ,że w Polsce ciągle jest okropny stosunek człowieka do człowieka.
Co prawda mam na ten temat własną teorię. Ale nie chcę nikogo urażać swoimi przekonaniami tutaj. A właśnie teraz przyszło mi do głowy czemu nie pisałam. Ja lubię patrzeć perspektywicznie na pewne zagadnienia i fakty. I jakoś nikt tu do tego nawet się nie odniósł, to mi się odechciało pisać chwilowo. Ale nie mam oczywiście i nie miałam jakiś tam dąsów i fochów. W sumie ma być o odchudzaniu i o życiu codziennym , a nie o moich przemyśleniach. Więc nie ma problemu. Co do stosunków między Polakami to jest naprawdę żałośnie i w Polsce i zagranicą w porównaniu z innymi narodami. Ba nawet prawo i przepisy są przeciwko ludziom.Ale przecież też Polacy je tworzą więc zdziwienia nie powinno być.
Jolu ja bym Ci wlała!!! Czy Ty wiesz ,że sama sobie szkodzisz??? Ja miałam podobnie i wiem jak to się skończyło. Więc nie rób moich błędów. Ja po paru latach doszłam, że spałam po 2 godziny na dobę. Efekt??? Nadwaga, wyczerpanie organizmu, nerwica i wiele chorób. Masz na to ochotę??? Pamiętam, że w pewnym momencie doszłam do "przekonania" , że sen jest zbyt dużym luksusem dla mnie.
A co u mnie?? Życie bardzo szybko zweryfikowałam. Odrzuciłam plewy ze swego środowiska, ale i sama musiałam poprawić swoje postępowanie. Wiem ,że potrafię czasami bardzo ranić i to jest bardzo złe we mnie. Ale ranimy często, aby same nie być zranione. A jak już ktoś parę razy zranił, to i patrzymy na tę osobę bardzo krytycznie.
A w dodatku zauważyłam u siebie objawy lenistwa. a może starości?? No nie wiem...
Ale ogólnie dobrze jest. Mam sporo nowych wyzwań i bardzo się z tego cieszę!!!!
A najważniejsze zmieniłam rozmiar 46 na 44 i to prawie bezbólowo .
Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie.
Agnieszko- zle moze sie troche wyrazilam-Madzi chyba nie o to chodzilo, ze na dniach mlodziezy nie bylo religijnosci...to jej bylo chyba za malo takiego glebokiego przezycia wiary...ona z tym zamierzeniem tam pewnie pojechala. Grupa niemiecka , ktora z nia byla... byla taka "letnia" a polska mlodziez? Mysle, ze chodzilo jej bardziej o tych studentow Polakow, ktorych poznala w akademiku we Wroclawiu-to o nich mowila wspominajac, ze bardzo duzo sie w Polsce wsrod mlodziezy pije...no i ze sie klnie! Moze mlodzi Niemcy a z tak bardzo nie uzywaja tego slownika...nie wiem...trudno mi to ocenic, bo nie obracam sie az tak bardzo w srodowisku mlodziezy tutejszej. Tyle tylko co przez kontakt przez dzieci...a ci co przychodza do naszego domu lub my u nich bywamy sa raczej powsciagliwi w obecnosci doroslych...
O rany! ale pozno! lece...bo sie spoznie!
Grazynko, Jolu odniose sie potem do waszych postow!
Kasiu
Ludzie są różni, może na taką grupę trafiła twoja córka?
Ja jako mieszkająca w mieście pielgrzymek mam też rożne odczucia, na pielgrzymkach jest rozpusta i alkohol, ale przecież nie wszędzie i nie wszyscy. Niektórzy idą z potrzeby serca i wiary , a niektórzy w innych celach.
Jolinko, ja bym na twoim miejscu wzięła tabletkę na spanie, sama czasem biorę, np wczoraj , dziś wstałam wyspana iw humorze
Laugi, czasami rani się kogoś w samoobronie, a czasami aby coś mu dać do zrozumienia. Samo w sobie to nie jest złe, jeśli nie chce się specjalnie kogoś dotknąć, dokuczyć, nie zawsze można mówić tylko miłe rzeczy .
Dzień dobry
Poczytałam, polajkowałam a więcej napiszę później bo zaraz lecę do koleżanki ha ha
ona taki ranny ptaszek, ze nawet pytała czy może wcześniej bym przyszła a ja dzisiaj do 9 pospałam
to ta koleżanka z którą próbujemy konwersować po angielsku![]()
Ha ha ale się udałam
znacie przysłowie, że "skleroza nie boli tylko się nachodzić trzeba" albo "kto nie ma w głowie ten ma w nogach?"
otóż ja własnie tak dzisiaj zrobiłam - zawsze ale to zawsze umawiałyśmy się na 10 to i dzisiaj tak też popędziłam skoro świt jak dla mnie ha ha a tu drzwi otwiera jej mąż więc zdziwiona pytam, czy Jola zapomniała, ze się ze mną umówiła na 10 ? a on tez zdziwiony mówi, ze Jola pamięta tylko, ze umówiłyśmy się dzisiaj wyjątkowo na 15 bo rano jej nie pasowało !!!
ale się udałam !!!!
ale nic to - przeleciałam juz dzisiaj ponad 5 km i przelecę drugie tyle po obiadku - na dobre mi to wyjdzie![]()
Witajcie – to nasz zajęcie na najbliższe dni
chomik.jpg
Kasiu – też jestem trochę zaskoczona tym, co powiedziała ci córcia. Ale myślę podobnie, jak Maniusia. Jak wszędzie, tak i na pielgrzymkach są bardzo różne powody, dla których ludzie decydują się na nie iść. Zawsze staram się myśleć, że przeważają względy religijne, ale oczywiście naiwnością byłoby sądzić, że tylko i wyłącznie. Swoją drogą szkoda, że Madzi nie udało się natrafić na młodych, którzy kierowaliby się takimi powodami, jak ona. Co do nadużywania alkoholu, to niestety słyszę podobne rzeczy. Nie wiem, jak jest w Niemczech, ale w PL większość studentów woli wybierać kwatery prywatne zamiast akademików, między innymi właśnie z powodu ich złej sławy. A tak swoją drogą to też mnie zaciekawiło o co chodzi z tym polskim luzem
![]()
Maniusiu – to prawda, że czasami rani się kogoś, żeby dać mu coś do zrozumienia. Jeżeli potem idzie za tym refleksja i próba zmiany, to jest w porządku. Czasami rani się bezmyślnie i to też można łatwo naprawić. Ale często niestety robi się to po to, żeby zdominować drugą osobę. I z tym jest już trudniej.
Może nie tak całkiem a propos, ale właśnie zanuciła mi się piosenka, której zresztą zawsze bardzo chętnie słucham. A może nie tak całkiem bez sensu? Ale skoro już się pojawiła, to się nią z wami podzielę
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Sabinko – miłego konwersowania. No i widzisz, będziesz miała dwa w jednym – nauka i sport.
Jolu –pomyślałam, żeby może udałoby ci się jednak skupić się na tym co dobre i miłe. A takie, jak sama przyznałaś, były ostatnie dwa dni. Jeżeli możesz to pamiętaj o nich, a nie o tym, co było dwa miesiące temu. Może nie warto?
Laugi - chyba rzeczywiście czasami nie potrafimy popatrzeć „perspektywicznie na pewne zagadnienia i fakty” z twojego punktu widzenia. Ale gratki za schudnięcie to jak najbardziej dajemy zawsze!![]()