Kasiu czajniczek mały ale za to ile
kubeczkow
Kasiu czajniczek mały ale za to ile
kubeczkow
Chcialam dalej pisac pod herbatka, ale nie dalo rady bo jednak...nie taka malutka mi wyszla!
Przyznam sie wam do czegos...gdy dzis rano zobaczylam znowu 80 kilo na wadze- mialam zamiar nic na ten temat juz nie wspominac, bo mialam swiadomosc co moge uslyszec...
No i uslyszalam...
Uslyszalam jednak nie tylko to czego sie spodziewalam, ale i cos co bylo dla mnie nie takie znowu oczywiste i co mnie zastanowilo...
Ktoras z was napisala...chyba Gamma- Kasiu czemu ciagle szukasz a nie zastosujesz tego co juz kiedys przynioslo efekty?
I poddala przyklad metody dr Mosleya. I choc to nie dr Mosley powodowal u mnie chudniecie ( bo na tej diecie ja tylko trzymalam pieknie moja wage 68kg) to jednak wlasnie to zdanie pozwolilo mi wazna rzecz zrozumiec...
Trwale i regularnie spadaly u mnie kilogramy tylka gdy stosowalam Weight Watchers!
I nie, bo ich metoda jest jedyna w swym rodzaju ale dlatego, ze system kontroli z zewnatrz jest dla mnie gwarantem samodyscypliny.Mam sklonnosc do odpuszczania, wiec tylko bat nade mna, w postaci poczucia wstydu gdy stalam przed moim WW coachem na wadze, powodowal trzymanie sie w ryzach.
Zatem nie namyslajac sie dluzej sprawdzilam czy termin srodowy, na ktory kiedys chodzilam jest dalej aktualny...i poszlam na spotkanie!
Pani prowadzaca przyjela mnie bardzo serdecznie, pamietala nawet po polrocznej nieobecnosci moje nazwisko, zwazyla i wsparla cennymi wskazowkami jaka taktyke moge przyjac.
Postanowilam przez najblizszy tydzien nie kombinowac i obliczac punktow dla wlasnego menu, tylko skorzystac z gotowych jadlospisowych propozycji.
Zaraz sprawdze moje notatki i zrobie sobie plan na jutrzejszy dzien!![]()
Agnieszko...ales ty dociekliwa!
I jak uwaznie spogladasz na stosowane emotki!
Ale na powaznie. Nie kochanie. Niczym mnie nie urazilas ani nikt inny mnie nie urazil.
Ta emotkato mial byc wyraz mojej frustracji, frustracji wobec siebie samej, bo ja dokladnie wiedzialam co moge uslyszec czyli:
ze powinnam byc cierpliwsza,
ze nie powinnam skakac z kwiatka na kwiatek,
ze powinnam byc sumienniejsza w zapisywaniu tego co jem...
Jednak tak jak napisalam-czasami czyjes zdanie, nawet wielokrotnie juz wczesniej slyszane , uslyszane pewnego dnia, na nowo w nowym kontekscie zyskuje zupelnie inny wymiar...
I dziekuje wam za to bardzo moje kochane!
![]()
Jezu jak się wściekłam. Nie powinno być tak, że gdy coś pisze na forum, to znienacka bez żadnego sygnału dźwiękowego pojawia się pytanie o opuszczenie strony. Ja piszę bez patrzenia w ekran i nie widzę tego komunikatu, a jest ustawiony tak, że obojętnie w który klawisz kliknę, to cały tekst znika. Kolejny długi post w ten sposób poleciał w kosmos
No nic , spróbuję skrócić to co napisałam wcześniej .
Ale najpierw kawa jumbo_4067c_b.JPG
Wczoraj czytałam fajny artykuł o tym, dlaczego trudno jest nam schudnąć [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników], polecam, bo autorka pisze świetnie .
U mnie włączył się stres związany z coraz bliższym pójściem do pracy, czuję się podenerwowana, sfrustrowana, zniechęcona...moje odchudzanie będzie teraz nastawione na ciężką próbę...nie, nie , nie poddam się, nie ma takiej opcjiale będzie mi trudno . Ten weekend przeznaczam na podkręcenie metabolizmu- muszę trochę więcej zjeść żeby trochę oszukać organizm, to może pracowy stres odpuści
Kasiu, dla mnie emotka, to wyrażenie uczuć, dlatego ja bardzo uważnie stosuję je w swoich tekstach i zwracam uwagę na to, jakie wy umieszczacie. Jest to związane trochę z moim zawodem, bo ja stosuję emotki na lekcjach. Pod koniec lekcji uczniowie w zeszytach stawiają emotikonkę określając nastrój w jakim znajdują się po lekcji, więc dla mnie są to bardzo ważne znaczki. Osobiście nie lubię emotki z wysuniętym językiem, bo dla mnie oznacza ona tyle co - mam w nosie co o tym myślisz i tak wiem swoje, a więc trochę lekceważenie, a na pewno lekkie wyśmiewanie. No ale to moje odczucia, a wy nie musicie się tym przejmować i stawiać emotki jakie tylko chcecie, bo dla was mogą one oznaczać coś zupełnie innego
Od dziś znów mam trochę wakacji, bo moi chłopcy wyjechali, a ja mam dziś spotkanie na kawce z koleżankami z pracyulubionymi, więc będzie fajnie
Miłego czwartku wam życzę![]()
Dzien dobry
Agnieszko ...
dziekuje za kawe...wiem co czulas kiedy wcielo ci dlugiego posta ...miewalam tak naprawde wiele razy a co najgorsze , to dopiero niedawno odkrylam to o czym piszesz ... czyli zapatrzona bylam w klawiature i zaledwie kontrm oka zauwazylam to pytanie o opuszczenie strony ...niestety palec juz byl w locie i dotykal wrecz klawisza, wiec nie sposob bylo go zatrzymac, i tak jak u ciebie po kliknieciu w dowolny klawisz moj tekst znikanol bezpowrotnie ... staram sie w trakcie pisania co jakis czas kopiowac pisany tekst ale czesto o tym zapominam i takie przygody niestety czesciej szarpia mi nerwa...
co do emotek, to dla mnie ta z wystawionym jezykiem, nie oznacza lekcewazenia , tylko taki wesoly , lobuzerski usmieszek , ja bardzo lubie ten emotionek i zawsze wywoluje u mnie usmiech ... to tylko potwierdza jak bardzo rozne jestesmy ... ale dobrze wiedziec co komus sie podoba, a co godenerwuje ...
Spadam, bo mam u siebie corki sznaucerka i musimy troche wyjsc na spacerek a potem smigam do pracy---
Milego dnia wszystkim zycze ...
28.12/ 84kg ...19.03/76,9kg...25.05/ 78,7 kg...11.06/78,4 kg...25.07/ 79,2kg...03.09/77,9 kg.,.10.11/79,9 kg
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników][link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Witajcie kochane!
Witaj Agusiu...juz jestem i pomagam ci w piciu tego wielkiego kubelka kawusi...
Doskonale wczuwam sie w twoja frustracje po zniknieciu napisanego dlugiego tekstu, bo tez mi sie juz to zdazylo...na moje szczescie jednak jak dotad tylko kilkakrotnie, a slyszalam od niektorych osob, ze bywa to tutaj na forum bardzo czeste.
Moze to zalezy od jakis ustawien? Nie wiem.
Co do emotek to ja je bardzo lubie i mam niewatpliwie momentami sklonnosc do ich naduzywania.
Ta z jezyczkiem jest jedna z mych ulubionych, ale odbieram ja zupelnie inaczej niz ty. Dla mnie jest ona odznaka dobrego humoru i igraszek z tekstem. To taki jakby odpowiednik tej z przymknietym oczkiem -, ktorej mi tutaj na forum brakuje.
Wczoraj przed snem sprawdzilam jeszcze co mam w lodowce i przemyslalam co moge zrobic dzisiaj za posilki. Okazalo sie, ze nie mam zbyt wielkiego wyboru jesli nie chce "kombinowac" z obliczaniem punktow i musze poczynic dzis male zakupy.
Przy ukladaniu menu na dzisiaj stwierdzilam juz jednak, ze prawdopodobnie jadlam ostatnimi czasy jednak za bardzo kalorycznie. Nie ilosciowo za duzo-ale "tresciowo"...Moze i tutaj byl pies pogrzebany- nie liczac kalorii w mych posilkach mialam wrazenie, ze jem malo i "sie odchudzam" a tymczasem jadlam ich wystarczajaco na tyle, ze waga nie spadala bo nie miala jak!
No nic! Czlowiek uczy sie cale zycie na bledach...
Postanowilam, ze u siebie na watku bede zamieszczac jadlospisy-a was informowac o rezultatach mych poczynan...
Dobrego dnia!
![]()