Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Siedzę już w autobusie. ..:)
Ja myślę że u mnie jest podobnie jak u Reginki. Po prostu...jest okazja czyli jestem czestowana to jem...sama też niespecjalnie lubię gdy mam gościa i słyszę. .."nie -dziekuje!" To tak trochę dla mnie jak by ktoś mną gardzi i mym poczestunkiem!;)
Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Cytat:
Zamieszczone przez
kasiaogrodniczka
o tak trochę dla mnie jak by ktoś mną gardzi i mym poczestunkiem!
- ja inaczej odebrałam słowa Reginki- że to bardziej dotyczy jej charakteru i " lubienia " degustowania jedzenia :D
Spadam :) na razie na targ, a potem do Łodzi :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Miałam na myśli że sam fakt częstych okazji do jedzenia powoduje u mnie...jedzenie! Tu widzę podobieństwo do sytuacji Reginki. Ja też gdy odwiedziłam staruszków zawsze byłam czestowana czymś do kawki. No i jak tu odmawiać? Słowo gardzi jest może ciut za ciezkie w wymiarze...no ale tak czy owak odmowa gospodarzowi poczestowania się oferowanym poczestunkiem ma dla mnie wydźwięk pejoratywny.
Udanych zakupów! :)
Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Czekam jeszcze na koleżankę, z którą jadę do Łodzi i latam po forum...Maniusiu, doszło?
Cytat:
Zamieszczone przez
kasiaogrodniczka
Miałam na myśli że sam fakt częstych okazji do jedzenia powoduje u mnie...jedzenie! Tu widzę podobieństwo do sytuacji Reginki. Ja też gdy odwiedziłam staruszków zawsze byłam czestowana czymś do kawki. No i jak tu odmawiać?
Dziewczynki, na to tez jest rada :) wiedząc, że gdzieś dziś idę, wcześniej jem mniej :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Chwila spokoju w pracy,ale nie wiem na jak długo.
Krysiu
nie będę udawać,że jest łatwo i ślicznie.Podsumowując swoje doświadczenia dietetyczne(bogate:cry:)mogę śmiało napisać,że to najlepsza z moich diet i moge ją stosować nieustannie.
Po pół roku mogę napisać,że wiele rzeczy zmieniło się na lepsze.
Po pierwsze nie opuszcza mnie dobry nastrój.A to z powodu jedzenia do syta i to bez wyrzutów sumienia.:)Ja jestem z tych co to "Polak jak głodny to zły"Jakiś czas mogę jeść za mało ale prędzej czy później następuje katastrofa....
Po drugie mogę jeść węglowodany w bardzo przyzwoitych ilościach.Chociaż lubię mięso i sery to kompletnie mi nie służą.Pamiętam o nich wiele godzin a czasem i dni:(Po węglowodanach już po godzinie czuję się przyjemnie syta i lekka.
Przestało mnie kusić jedzenie na mieście.Powoli przestaję być głodna między posiłkami.Może dlatego,że w perspektywie mam dobry posiłek,a nie jajko na liściu sałaty.
Ustąpiło wrażenie ciężkich nóg.Poprawiła mi się kondycja, o wiele rzadziej czuję się zmęczona i zniechęcona,a co za tym idzie nie zmuszam się do ruchu tylko ruszam się z prawdziwą przyjemnością.
Waga spada powoli i kapryśnie ale nie mam już gwałtownych skoków o 2-3kg w górę.
Zdarza mi się zjeść przed wyznaczonym czasem,ale coraz rzadziej.Albo węglowodany na kolację.
Jednak ogólna poprawa wszystkiego na tej diecie jest tak wyraźna i pozytywna,że chudnięcia jakoś zeszło na drugi plan.
Więc nieustannie będę twierdzić,że ta dieta to samo dobro,szczegółnie w moim wieku,kiedy powoli wiele części woła o regenerację:wink2:
Trochę brakuje mi roweru,ale od 4 dni nie ma na to szans.Albo pracuję albo leje.Ale już za kilka dni będę miała więcej czasu rano, więc drżyjcie ścieżki rowerowe:)
Cytat:
Zamieszczone przez
Agnieszka111
Dziewczynki, na to tez jest rada wiedząc, że gdzieś dziś idę, wcześniej jem mniej
Właśnie tak udaje mi się coraz częściej postępować:)
Cytat:
Zamieszczone przez
kasiaogrodniczka
.sama też niespecjalnie lubię gdy mam gościa i słyszę. .."nie -dziekuje!"
A ja znając swoją przeszłość dietetyczną zawsze szanuję cudzą odmowę, bo wiem,że dla gościa to to nie jest wcale łatwe,siedząc przy pełnym stole.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Cytat:
Zamieszczone przez
maniusia72
od kilku tygodni nie zatrzymuję się po drodze jak zwykle po zakupy tylko jadę do domu i maszeruję
Też tak robię i w ciągu dnia uzbiera całkiem spora dawka ruchu.
Cytat:
Zamieszczone przez
Agnieszka111
Dziś jadę do Łodzi i mam szczery zamiar wydać na siebie trochę kasy
Brzmi fantastycznie:)
Cytat:
Zamieszczone przez
gamma56
swoja energie raczej wykorzystuje na opracowanie strategii , ktora pozwoli mi ominac "schody" ... nie mam w zwyczaju mozolnie drapac sie na te "schody" kiedy rozsadek podpowiada, ze i tak z nich "spadne" ...
Gammo kochana,wszyscy tak mamy,jesteśmy genetycznie uwarunkowani,żeby się nie wysilać:)i dlatego tak trudno odmówić sobie smakołyków.....
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzień dobry :)
dzięki za piękne kawy podane przez Reginkę i Agnieszkę gdy ja jeszcze głęboko śpię albo chociaż przekładam się z boczku na boczek w łóżku :)
Kasiu bardzo podobał mi się twój wczorajszy "kreatywny zestaw do herbaty" :mdr:
Maniusiu podoba mi się twój pomysł z chodzeniem po zakupy, skoro to w jedna stronę 2 km to razem 4 jakby nie było - super :)
Agnieszko zazdroszczę ci tego wypadu na zakupy - też bym tak chciała ale po pierwsze jeszcze nic mi z tyłka nie spada ( a chciałabym) a po drugie z kasą chudo !!!! jak to u emerytki :bad:
Kasiu do córci lecę na 15 dni, to moja trzecia wizyta u nich w tym roku a pierwsza po tym nieszczęsnym remoncie z wielkimi "atrakcjami" :cry: i baaaardzo dla nich kosztownym, jeszcze nie wszystko skończone w domu, jeszcze ogrodnik walczy z terenem koło domu, tak że wydatki są cały czas i kolejny kredyt do spłaty...dobrze, że zięciowi na razie biznes się kręci :mdr:
kolejny raz będę u nich w listopadzie :mdr:
Krysiu nie chcę krakać ale coś mi się wydaje, ze skoro tak długie przerwy są dla ciebie męczarnią to to może dieta nie dla ciebie ?oczywiście nie każdy tak ma jak np ja, że 3 posiłki są dla mnie chyba najlepsze a skoro u ciebie tak nie jest to może to nie to? w końcu dieta nie może być dla nas bardzo męcząca i stresująca bo szybko ja wyrzucimy w kąt....np Gamma próbowała i juz wie na pewno, ze to dieta nie dla niej...ale może się przyzwyczaisz?
Gruszko super się czyta to co napisałaś - same superlatywy tej diet dla ciebie, lepsze samopoczucie to jest to, "lżejsze" nogi też duzo znaczą, lepsza kondycja, przyjemność z ruchu ( rower i nie tylko) - to jest to :mdr: tak trzymaj i tak pisz bo to bardzo zachęcająco i motywująco działa :great:
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Maniusiu kłopoty ze snem mieliście dzisiaj w nocy pewnie dlatego, że była pełnia....
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Też mi o mało co nie skasowało posta...pisałam i już sporo napisałam a wtedy zadzwoniła córka na Skype, przewidująco zapisałam to co napisałam w Wordzie :) no i dobrze zrobiłam bo w trakcie rozmowy ( długiej) pojawił mi się komunikat z forum czy odświeżyć stronę czy coś w tym stylu i niestety zniknęło to co napisałam więc dobrze, że to skopiowałam ha ha no i potem dokończyłam ....jak zaczynałam to oczywiście nie było postu Gruszki :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Cytat:
Zamieszczone przez
sabinka57
Krysiu nie chcę krakać ale coś mi się wydaje, ze skoro tak długie przerwy są dla ciebie męczarnią to to może dieta nie dla ciebie ?oczywiście nie każdy tak ma jak np ja, że 3 posiłki są dla mnie chyba najlepsze a skoro u ciebie tak nie jest to może to nie to?
Po latach jedzenia właściwie cały dzień ( bo jabłko ,śliwka czy małe ciasteczko do kawki to dla ciała też posiłek) BARDZO trudno obyć się bez tego.To wina naszej rozregulowanej insuliny, która zamiast być nam przyjacielem zaczyna uprawiać wrogą partyzantkę.Ciało przyzwyczajone "dostać coś" co godzinę lub dwie walczy o swoje.
Przecież to nie było tak dawno,kiedy byłyśmy w wieku kolonijnym czy wczasowym i trzeba było wytrwać od śniadania do obiadu.Przecież nasze babcie (przynajmniej moja) goniły nas z kuchni bo zaraz będzie obiad i nie wolno było podskubywać.A wtedy ktoś kto miał 10-20kg nadwagi uchodził za grubasa...Teraz uważamy ,że to co najwyżej nadwaga....