Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Cytat:
Zamieszczone przez
krysiapysia
Reginko – i co tu z tobą zrobić? A jakiekolwiek stałe przerwy, takie powiedzmy co trzy godziny (wzorem chociażby Agnieszki)? Dziewczyny dużo dzisiaj napisały w temacie i nadal mam cichą nadzieję, że podobnie jak ty zmobilizowałaś Kasię, tak i te wpisy zmobilizują ciebie
Krysiu...
alez ja jestem zmotywowana i dzialam, tyle ze efekt mocno nie halo .... Moje dywagacje odnosza sie do przerw wymaganych na Pape... na WW przerwy owszem miewam , ale zupelnie nieregularne i naprawde rozne, ale na WW to nigdy nie byl problem ... mysle ze moim problemem sa produkty punktowane za zjedzenie "do syta" nie mam umiaru i podejzewam, ze rozsadnym wyjsciem bedzie powrot do starej punktacji lub male przegrupowanie produktow z pewnym ograniczeniem wegli ... juz nawet poczynilam pierwsze kroki i starym zwyczajem nie jadam wegli po godzinie 17 ... zobaczymy co to zmieni ...
Cytat:
Zamieszczone przez
gruschka
Przecież to nie było tak dawno,kiedy byłyśmy w wieku kolonijnym czy wczasowym i trzeba było wytrwać od śniadania do obiadu.Przecież nasze babcie (przynajmniej moja) goniły nas z kuchni bo zaraz będzie obiad i nie wolno było podskubywać.A wtedy ktoś kto miał 10-20kg nadwagi uchodził za grubasa...Teraz uważamy ,że to co najwyżej nadwaga....
Gruschko ... na koloniach tez bylo drugie sniadanie i podwieczorek , a babcie gonily nas z kuchni bo nasze jedzenie wygladalo zupelnie inaczej ... zylo sie poprostu skromniej ... przynajmniej tak bylo u mnie ... jesli mielony czy golabek to po jednym na osobe ... slodycze byly rarytasem, loda jadalo sie nie tak jak dzis niemalze codziennie ... nie jest tajemnica, ze otylosc powstaje od nadmiaru jedzenia... a nie od jego czestotliwosci ... nie przytyje nikt kto jada chocby i 10 x dziennie po 100 czy 150 kal ... problem powstaje wtedy kiedy lacznie zjada sie wiecej niz wydatkuje... ale metod walki z otyloscia jest naprawde wiele i wspaniale ze znalazlas taka, ktora pozwala ci nie tylko chudnac, ale jeszcze daje tyle korzysci i radosci ... nie dziwie sie, ze tak sie tym cieszysz , bo kiedy ja znalazlam swoja metode i szlam jak burza to tez bylam i nadal jestem przekonana, ze jesli nam cos ze soba zrobic to tylko tak bo to mi sprawia radosc, satysfakcje i widac efekty ... a narazie to bardzo zazdroszcze Tobie i Agnieszce, ale to taka zdrowa zazdrosc... podziw i uznanie ...
Grazynko...
co ucie bie ? znow maly dasik ? nie daj sie prosic, wpadaj i pisz co u ciebie ...
Kalahari...
a ty to juz chyba w maciezystym porcie, tylko dlaczego nic nie piszesz ?
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Ja myślę o Rene ...co u Was ?
I Jolinki dawno nie było :(
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Gruschko bardzo motywujące są twoje wpisy i super, ze jest ich ostatnio więcej, jak dla mnie ktoś kto ma fajne osiągnięcia w gubieniu wagi może o tym pisać dużo i obficie bo jest się czym chwalić :)
podobnie Agnieszka - też pięknie jej idzie -tylko pozazdrościć a że jej idzie to nie dziwota - jak byłyśmy u niej to wtrząchałyśmy wszystko co podała bo wszystko było bardzo smaczne i pięknie podane, jak to już pisała Gamma u niej były nawet śledzie po cieście ha ha a Agnieszka spokojnie.... nie jadła wtedy wieczorami czy nawet popołudniami i my sprzątałyśmy wszystko z półmisków a przed nia stał pusty talerz :)
i tym sposobem niektórzy mają sukcesy a inni nie....
Agnieszko śliwka to mój kolor :):mdr:
a my dzisiaj idziemy na "Boską Florence" - mam nadzieję na dobrą zabawę :mdr:
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Kalahari wraca do siebie chyba 22 sierpnia lub 20 go, ja lecę 21 a ona jakoś dzień przed czy po po mnie...znowu skleroza :beurk:
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Agnieszko, napiszę niebawem , ale tak na szybko to jest poprawa
Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka
1 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Jak się cieszę Załącznik 36944
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dziewczyny moje kochane ja nie mam żadnych dąsów!!!! Jakoś jestem słaba fizycznie. Ale poza tym wszystko u mnie dobrze.
Dużo się dzieje, ale nad wszystkim panuję, Wkurza mnie tylko ta moja słabość. Ale 24 sierpnia mam już wizytę u neurologa. Miałam czekać pół roku, ale się udało szybciej. Wczoraj sporo napisałam i .... poszło w kosmos... Zaraz muszę iść do ogroda. a naprawdę nie ma siły. Ale roślinki wołają ratunku. Nie gniewajcie się .
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Cytat:
Zamieszczone przez
Agnieszka111
Aga, ja dostałam smsa, że przesyłka została dostarczona!
Aga , jest dziękuję bardzo, przyszła już wczoraj, tylko nie zostałam poinformowana, no ale mam.
Śliwka to chyba teraz modny kolor, a po za tym ładny
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Cytat:
Zamieszczone przez
gruschka
Dlatego dla mnie dieta ,która sprawia,ze jestem ciągle w dobrym nastroju(albo lepszym) to prawdziwy skarb.I nie ma to nic wspólnego z euforią początku odchudzania.
Aż miło czyta się jak ci ta dieta odpowiada, aby każda z nas taką dla siebie znalazła
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Cytat:
Zamieszczone przez
krysiapysia
A jak teraz jesz?
śniadanie kolo 6 - chleb razowy z czymś, a dziś były placki ziemniaczane z obiadu wczorajszego z pomidorem
drugie - koło 10 - dzisiaj był jogurcik i leczo
koło 14- dzisiaj był twarożek z sałatą pomidorem i papryką
koło 18 - kolacja - dzisiaj był pół pstrąga i surówka
nie chcę kombinować z jakimś super dietetycznym jedzeniem b przerabiałam to 110 razy, chcę wyeliminować białe pieczywo bo to moja zguba i unomować pory posiłków i zlikwidować podjadanie bo to moja zmora.
A koleżanki przyniosły z produkcji OREO i ciasteczka z żurawiną - małpy - nie ruszyłam, ale OREO boli