Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

Witam z niedzielną kawą Załącznik 36955, chociaż trudno spokojnie pić kawę , po takim wpisie :(

Grażynko, trudno coś poradzić jeśli się tak mało wie...co prawda troszkę na priv mi pisałaś, ale teraz prosisz o pomoc ogólnie. My możemy Cię tu wesprzeć radą( ale musimy wiedzieć o co chodzi) lub dobrym słowem ( nie musimy nic wiedzieć, a i tak będziemy Cię wspierać) . Natomiast jeśli chodzi o konkretna pomoc, to musisz znaleźć kogoś na miejscu u siebie ( przyjaciel, prawnik, lekarz? , nie wiem kto potrzebny a może wszyscy razem? ). Wierzę, że dla swojego i dzieci dobra podejmiesz dobre kroki, ale jesteś "gorąca głowa", więc przemyśl dokładnie wszystko zanim cokolwiek zrobisz

ciao laugi,
przykro mi bardzo z powodu tego co napisalas.wyobrazam sobie jaki to jest dla ciebie ogromny stres.

moze jest tam w poblizu jakas fundacja pomagajaca kobietom z problemami?
nie wiem jak moge ci pomoc, moge zadzwonic do ciebie i pogadac.

nie wiem dokladnie o co chodzi, ale chyba powinnas to jakos pomalu rozwiazywac.

buzka!!
napisz cos.

Grazynko że smutkiem przeczytałam twój wpis. Jestem na ogrodzie, pisze komórki i nie bardzo mam jak ci pomóc. ..:(
Przytulam cie jednak bardzo bardzo w tym smutku i zgryzocie i popieram zamiar zwrócenia się o profesjonalną pomoc. Trzymaj się kochana...

Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka

Grażynko, przeszłam straszne rzeczy z moim mężem, musisz działać i to szybko, ale również konsekwentnie. Wizyta na policji na pewno, jest też ośrodek interwencji kryzysowej, poszukaj gdzie mają najbliższy oddział. Oni cię pokierują,masz tam wsparcie 24 h i telefoniczne i osobiste. Jest tam psycholog prawnik i doradcy ogólni. Ja mam z policją nie najlepsze wspomnienia, próbowali wszystko bagatelizować i robić ze mnie histeryczkę, dwa razy nie chcieli w ogóle przyjąć zawiadomienia. W końcu natrafiłam na kobietę policjantkę, która miała podobne przejścia z mężęm i dopiero wtedy poszło z górki. Tak więc uzbrój się kochana w cierpliwość bo możesz różnych ludzi spotkać,. Wiem jedno - kto sam nie przeżył, nie zrozumie.
telefon do ośrodka interwencji kryzysowej w Białymstoku
Adres: Włókiennicza 7, Białystok
Telefon: 85 744 50 27

życzę ci abyś szybko poukładała swoje sprawy

Dziewczyny dziś spadek 0, liczyłam choć na jakiś malutki , ale kara za złamanie się musi być, jedna wpadka i zero spadku, cóż, taki mój los, działam dalej. zaraz wybieram się na rundzię a potem biorę się za obiad dla Sucharka i mamy.
A my z Marą robimy sobie naleśniki z brokulami. Ostatnio podobnie jak Agnieszka jem bardzo mało mięsa a prawie wcale , i widze że bez niego lepiej się czuję. Pasowało by mi to do diety grupy krwi, gdzie należe do grupy rolników - roślinożernych ;)
A po południu jedziemy do wujka, dawno nie byłam bo nie lubię tam jeździć, no ale czasem trzeba.
I nastawilam sobie domowe malibu, akurat zrobi mi się na urodziny które mam za miesiąc, podobno pyszne - okaże się czy to prawda ;)

Dzień dobry :)

Laugizorli ratuj siebie i dzieciaki jak najszybciej :heart: wiem co to znaczy bo też uciekałam od mojego eks....

dziewczynki kochane do "zobaczenia" już z Anglii no chyba, żebym odezwała się jeszcze z lotniska :)

Witajcie :)
Laugi, mój mąż wiele lat przepracował w prewencji. Widział dużo, słyszał jeszcze więcej. Pomógł mojej koleżance, która nie mogla sobie poradzić z mężem pijakiem. Niedawno kolejna moja znajoma rozwiodła się z powodu chorobliwej zazdrości i nadużywania alkoholu małżonka. Jeżeli chcesz pomocy, to musisz być konsekwentna. Awantura? Dzwoń 997. Nawet jakby tylko gębił na was. Założą niebieską kartę. Musisz zgłosić fakt znęcania się. No i przede wszystkim później się nie wycofać. On musi czuć nad sobą bata, bo inaczej nic z tego nie wyjdzie.
Wiele kobiet jest takich, co jednego dnia interwencja policji a na drugi dzień za namową męża wszystko odwołują i wycofują. Po tygodniu powtórka z rozrywki. Więc same wiecie dlaczego to wszystko przyjmowane jest na policji tak sceptycznie. Bo dziś kobieta płacze cierpi a jutro leci chłopa z aresztu sama wyciągnąć. A niech posiedzi 48, niech skruszeje dziad. Musisz wiedzieć, że jeżeli uruchomisz tę obronną machinę, to nie możesz się już wycofać. On czeka na to i czuje się bezkarny. Będzie grać na twoich emocjach. Obiecywać złote góry. Jeżeli masz siłę to walcz. Jeżeli nie masz jej, to uciekaj od niego jak najdalej.
Życzę ci siły. Buziak
Dowiedz się kto jest waszym dzielnicowym. Pójdź, opowiedz. On porozmawia z twoim mężem, powie co go czeka jeśli nie przestanie.

Dzien dobry

Grazynko...
Naprawde trudno po Twoim wpisie myslec o czyms innym jak o tym jak ci pomoc ? niewiele szczegolow podajesz , wiec i niewiele mozna ci pomoc... jedno jest pewne - DZIALAJ !!! chron siebie i dzieci .... najpierw skorzystaj z telefonicznej informacji - niebieska linia czy jakies osrodek pomoc rodzinie , powinny ci wskazac kierunek w jakim powinny isc twoje dzialania ... my znajac tak ,malo szczegolow nie jestesmy w stanie wiele nawet zasugerowac kto mialby szanse poskromic Waszego dreczyciela ...
Przytulam i trzymam kciuki ... badz dzielna bo musisz, ale na wsparcie z naszej strony zawsze mozesz liczyc...

Witajcie!
Laugi – przykro czytać o twoich problemach :(. Serce więc rożnie, kiedy czytam, jak dziewczyny z każdej strony zaoferowały swoje wsparcie. Oczywiście dołączam do nich. Nie wiem, co może ci najbardziej pomóc. Myślę że konkretne rady, których udzielała Maniusia, są szczególnie cenne. Wie co pisze i pokazała ci chyba najlepsze rozwiązania. Pomyśl też o tym, co napisała Kania. Pamiętaj, że zawsze są też rozmowy.

Maniusiu, a kiedy dokładnie za miesiąc masz swoje urodziny?

Grażynko, doskonale Cię rozumiem bo też przez to przechodziłam. Trzymam kciuki, dasz radę. Olej dziada:grrrrrr: