hej
Kalhari, to masz przeżycia... natura jest nieprzewdywalna... mam nadzieję że nic więcej nie trzęsło
Sabinko, tak wieczór z córką jest bezcenny, no i fajnego masz zięcia
hej
Kalhari, to masz przeżycia... natura jest nieprzewdywalna... mam nadzieję że nic więcej nie trzęsło
Sabinko, tak wieczór z córką jest bezcenny, no i fajnego masz zięcia
no i kawka
8952945022_362c633a4f_c.jpg
ja swoją już dokańczam, Sucharek pojechał do pracy, więć sączę sama
Witam was dziewczynki!
Madziu... goraco ci wspolczuje tych nocnych przezyc...no i takie wielkie nieszczescie spotkalo tych ludzi w miescie Amatrice...
Oj tak...ludziom sie wydaje, ze potrafia wszystko...a natura jest nieublagana... woda czy ogien...wulkany czy wlasnie trzesienia ziemi.
Spokojnego dnia wszystkim zycze...
Dzien dobry
Kalahari...
a to nam tu wiadomosc zaserwowalas.... moc natury jest wielka i przerazajaca... nie zazdroszcze przezyc... az trudno sobie wyobrazic, co sie czuje w takiej chwili ... nie dziwie sie , ze nie moglas zasnac... dobrze, ze przynajmniej w twojej okolicy ,na strachu sie skonczylo ... jak slysze w wiadomosciach , nie wszyscy mieli tyle szczescia ...
Maniusiu...
dzieki za kawe
Sabinko...
i tak mawlasnie byc...czasami tak dobrze pobyc z corka, powyglupiac sie , posmiac i nie musiec ciagle zerkac na dzieci ... taki nawet krotki wypad daje energie do dalszego zmagania sie z codziennoscia ... napewno zrobilo to dobrze i corce i tobie ...
Agnieszko...
jak sie zaczyna dzien takim "niusem" to nasze problemy traca na wadze.... na chwile nawet zapominamy, ze do pracy nam sie strasznie isc nie chcialo ... mysli kraza mimo woli kolo tei tragedii, tych nieszczesnikow i ich najblizszych ...
U mnie male rozluznienie... u babci mam wolne do 22 wrzenia , u dziadka jak wiecie pracuje tylko do konca miesiaca czyli ide do niego juz tylko jutro i w poniedzialek ...u mojej nowej podopiecznej pracuje dalej ale od 9 do 20 mam urlop , wiec humorek coraz bardziej urlopowy i wyczekowany urlop coraz blizej ...
Narazie znikam do obowiazkow i zycze wszystkim milego dnia, a Kalahari dodatkowo spokoju nigdy wiecej podobnych przezyc...
28.12/ 84kg ...19.03/76,9kg...25.05/ 78,7 kg...11.06/78,4 kg...25.07/ 79,2kg...03.09/77,9 kg.,.10.11/79,9 kg
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników][link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
witaj Kasiu...
piekna sentencje tu nam zaserwowalas... warto wlasnie tak pomyslec kazdego ranka zycie jest naprawde takie krotkie, a w dodatku bywa tak nieprzewidywale ... cieszmy sie nim poki trwa...
28.12/ 84kg ...19.03/76,9kg...25.05/ 78,7 kg...11.06/78,4 kg...25.07/ 79,2kg...03.09/77,9 kg.,.10.11/79,9 kg
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników][link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Dzień dobry
Maniusiu dzieki za kawkę przyda sie jak nigdy...bo cos dzis z cisnieniem chyba jest nie tak
Kalahari .. no to miałas przezycia....współczuję i pozostaje sie cieszyc że nic ci się nie stało.... i przykro z powodu tych co ucierpieli...
Sabinko takie spotkanie to fajna sprawa. My z córcia często robimy sobie takie babskie wieczory
Wysłane z mojego SM-J500F przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego SM-J500F przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego SM-J500F przy użyciu Tapatalka