Nowa wiosna- nowe zadanie
Zaciskanie paska - na początek 6 cm.
Docelowo 20cm do zgubienia
http://www.jestemfit.pl/forum/tylko-...izacja-42.html
Nowa wiosna- nowe zadanie
Zaciskanie paska - na początek 6 cm.
Docelowo 20cm do zgubienia
http://www.jestemfit.pl/forum/tylko-...izacja-42.html
Nowa wiosna- nowe zadanie
Zaciskanie paska - na początek 6 cm.
Docelowo 20cm do zgubienia
http://www.jestemfit.pl/forum/tylko-...izacja-42.html
Chyba trochę nieprecyzyjnie napisałam.To nie chodzi o to,żę nie można schudnąć poniżej wagowego setpoint tylko,żę jest to bardzo trudne.Poza tym jak chce się zachować niższą wagę to trzeba już zawsze jeść mniejWg badań organizm nawet po 7 latach wykorzysta naszą chwilę słabości,żęby do tej nowej,wyższej wagi ustalonej jako punkt zero powrócić.
Wg dr Pape każdy z nas rodzi się z genetycznym własnym BMI.To normalne to 19-25.Ktoś kto ma wrodzony punkt 22 może go bez wielkiego trudu zachować do końca życia o ile nie będzie przy nim kombinował.
Ale jeśli zamarzy mu się BMI 19-20 i zacznie się odchudzać,to ze sporym wysiłkiem to 19 osiągnie.Ale jednocześnie organizm wyznaczy mu nowy wyższy punkt np.23-24,na wszelki wypadek, gdyby ten ktoś chciał się znowu odchudzać się wbrew własnej naturze.I tak zaczyna się spirala otyłości.
Dlatego bogatsza o taką wiedzę napisałam,żę chcąc schudnąć 25 kg wyznaczyłam sobie karkołomne zadanie.
Teraz przynajmniej wiem,żę to nie tak do końca moja wina,że zdarza mi się jeść za dużo, bo cała moja biochemia i fizjologia po zgubieniu kilku kg działa przeciwko mnie
Ale ja jestem kobitka waleczna i nie daję się łatwo zniechęcić.Jak nie od frontu to boczkami spróbuję obniżyć BMI poniże 30,coby mieć "tylko" nadwagę
Nowa wiosna- nowe zadanie
Zaciskanie paska - na początek 6 cm.
Docelowo 20cm do zgubienia
http://www.jestemfit.pl/forum/tylko-...izacja-42.html
Ostatnio edytowane przez gruschka ; 02-09-2016 o 11:17
Nowa wiosna- nowe zadanie
Zaciskanie paska - na początek 6 cm.
Docelowo 20cm do zgubienia
http://www.jestemfit.pl/forum/tylko-...izacja-42.html
Gruszeczko dokładnie jest tak jak piszesz z tym chudnieciem...
Ciężka to walka bo nasze organizmy robią nam wbrew...one wcale nie chcą bowiem chudnac...
Wiem.ze pol kilo to dużo jak na kobitka koło 50 tki, która na dodatek wagę jaka ma ... to ma już kilka dobrych miesięcy... niemniej postawiłem sobie taki szczytny cel i zamierzam o niego na dzień dzisiejszy powalczyć...
A jak się nie uda to drzec pasów nie będę...
Ważne dla mnie stało się teraz żeby sobie nie odpuszczac...tak jak robiłam to wcześniej...
A co do chwalenia pod niebiosa...no cóż..nie koniecznie...
Pachnie mi to bowiem sztucznoscia i przesada...
Poklepywanie po plecach i słowa zachęty...jednak zawsze są mile widziane!
Gesendet von meinem SM-A510F mit Tapatalk
- zgadzam się, ale ponieważ Kasia jest jakby nie patrzeć na początku dobrej drogi, to takie założenie będzie wg mnie ok
, zgadza się, tylko jeśli ja np. do 45 roku życia ważyłam 60-65 kg, a te 81 dopiero ostatnie kilka lat, to mój organizm zapamiętał 81? Co o takim czymś pisze Pape?
Będzie więc tak jak sobie życzysz
Nie wiem.To co wiem pochodzi z odpowiedzi na zadawane pytania na forum.Często w odpowiedziach są dość obszerne wyjaśnienia to je tu przytaczam.
Ale cokolwiek by o tym sądził,przecież chcesz schudnąć i całkiem nieźle ci idzieJeśli to twoje pierwsze poważne odchudzanie to powinno być dobrze, bo wszystko robisz z rozwagą i powoli.
Poza tym jak już wcześniej pisałam doktorek każe się ruszać.OBOWIĄZKOWO.Rano intensywnie, w ciągu dnia z umiarem, wieczorem najlepiej jakaś spokojna siłka,spacer,joga.I myślę,że to też jest jakiś przyczynek do jego sukcesów.
Nowa wiosna- nowe zadanie
Zaciskanie paska - na początek 6 cm.
Docelowo 20cm do zgubienia
http://www.jestemfit.pl/forum/tylko-...izacja-42.html
ciekawy wywiad, dziewczyna dużo mądrych rzeczy pisze
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]