oj , należy ci się urlop Regino, więc baw się dobrze :)
Wersja do druku
Ta moja młoda kuzynka będzie miała córeczkę.
Zaskoczyła mnie Martusia, bo niezbyt się lubią a napisała do niej, że pomoże jej w lekcjach i jeśli bedzie miała jakies problemy to niech dzwoni. Nie spodziewałam się , że się potrafi tak zachować. Aż mi się miło zrobiło
Dziewczynki kochane mam pytanie szczególnie chyba do Agnieszki bo wiem że ona robi jakieś przetwory...
Czy macie jakiś sprawdzony przepis na buraki do słoika bo wymyśliłam że sobie porobię trochę takich buraczków ponieważ bardzo je lubię a oprócz ogórków pod różnymi postaciami nic w tym roku innego nie robiłam...
Może jeszcze zrobię sos słodko kwaśny z papryki, ananasa, pomidorów z przepisu już nie pamiętam czy Filipiny czy Ysi - w każdym razie jest pyszny :)
Wysłane z mojego SM-J500F przy użyciu Tapatalka
Składniki:
5 kg buraków
Zalewa:
1 litr wody
2 szklanki octu 6% lub 1,5 szklanki octu 10%
1 szklanka cukru
4 duże cebule
6 ząbków czosnku
kilka ziarenek pieprzu
kilka ziarenek ziela angielskiego
4 liście laurowe
5 łyżek tartego chrzanu ze słoika
garść soli
Sposób przygotowania:
1. Buraki ugotować w łupinach, wystudzić, obrać i zetrzeć na tarce o dużych oczkach.
2. Cebulę obrać i dowolnie pokroić. Zagotować razem wszystkie składniki zalewy. Przecedzić. Czystą zalewę wlać do buraków, a to co zostało z gotowania, czyli cebula, czosnek itd. wyrzucić.
3. Buraki w zalewie pozostawić na noc.
4. Następnego dnia nakładać buraki do słoików i pasteryzować minimum 15 minut od momentu zagotowania.
Gamma kazałaś mi wyruszyć na spacer po sennym Koszalinie ale wtedy jeszcze to ja byłam mocno senna i w pieleszach:)
za to wyruszam teraz zgodnie z twoim poleceniem haha :)
Wysłane z mojego SM-J500F przy użyciu Tapatalka
Te buraczki sa pyszne, lekko pikantne
Dziewczyny kochane dla mnie kliknięcie w lubię to również znak, że przeczytałam.
Jeśli uważacie że to zbędne i że lepiej tak robić tylko gdy się z czymś bardzo zgadzamy lub czyjaś wypowiedź nam się szczególnie podoba to proszę napiszcie.:)
Ja też martwię się o Grażynko... faktycznie zamilkla całkowicie...:(
Mam nadzieję że się wkrótce odezwie...
Co do tej rozmowy -to nie była taka normalna terapeutyczna rozmowa z psychologiem która oczywiście nie powinna być jednorazowa.
To była rozmowa rodzinna wyjaśniająca atmosferę w domu związaną z moją planowana dalszą edukacją nie i bezrobociem mego syna które mnie bardzo psychicznie obciąża.
Szczególnie dlatego że on ma takie problemy psychiczne i kontaktowe jakie ma...
Ale to już inny temat... ;)
Gesendet von meinem SM-A510F mit Tapatalk
Jolinko, codziennie odmawiam różaniec w czyjejś intencji...dziś będzie to intencja o zdrowie Twojego Taty Załącznik 37127
Maniusiu, fajnie, że młodzi ludzie potrafią zachować się tak, jak Twoja córka. Gratuluję, dobrze dziewczyna ma poukładane w głowie :)
Sabinko, Kasiu, jeśli jest tak jak piszecie to duuuuużo moich postów nie czytacie :mdr: