69314Lubią to
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Hop hop !!! Gdzie się podziało całe towarzystwo?
Gamma chyba jeszcze w drodze...
Agnieszka na upojnej randce z mężem
.....
Kalahari może zajada swoja marmoladę z jeżyn ?
Kasia pewnie nie może się nagadać z córcią 
a reszta gdzie????
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dziewczynki przekazuję wam pozdrowienia od Gammy - dojechała cała i zdrowa tylko nie ma jak odezwać się na forum
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzięki Sabinko za pozdrowienia od gammusi!
Niech się nam tam dobrze dziewczyna urlopuje!
A ja byłam na mszy maryjnej kościołów obcojęzycznych we Frankfurcie




Gesendet von meinem SM-A510F mit Tapatalk
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Na zaprzyjaznionym watku widzaialam fajny przepis na fit-szarlotke!
Zrobie sobie ja koniecznie!
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Zgadnijcie gdzie jestem ?
Wysłane z mojego SM-J500F przy użyciu Tapatalka
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Na Kegelbahn!
Po polsku nie wiem... kregielnia? Bowling Center?
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witajcie dziewczyny.
Ja tylko na krótko-nie mam czasu i w najbliższym czasie się to nie zmieni.
Jest gorzej z tatą...znowu gorzej.Tomografia z kontrastem pokazała,że zmiany w głowie,to przerzuty- w piątek neurochirurg potwierdził to na konsultacji.Rozmawiałam z Taty lekarką-jest bardzo źle,przerzuty oznaczają,że rak jest złośliwy.Prawdopodobnie to przerzuty z płuc,w środę będzie TK jamy brzusznej dla sprawdzenia,a we worek jeszcze rezonans głowy,żeby zobaczyć czy nie ma więcej w głowie niż pokazał TK.W następny poniedziałek przeniosą go do kliniki w Katowicach na pulmonologię,tam w planach pobranie wycinków z płuc,jeśli tylko go zakwalifikują do tego badania.Tata ma różne dni-ma na stałe leki p.padaczkowe,trochę go uspokajają,jest senny,ale jednocześnie logiczniej rozmawia.Za to ostatnie dwa dni....niszczył swoje rzeczy-rozciął papucie twierdząc,że ciasne,a w praniu,które zabrałam była rozcięta na piersi koszulka i pocięte skarpetki-a nóż ma taki z ząbkami,tępy-tylko do smarowania.Wczoraj Mama zabrała do domu kolejne skarpety i koszulkę zniszczone.Prawie co noc się pakuje twierdząc,że wychodzi do domu.Chodzimy do niego z bratanicami na zmianę 2-3 razy dziennie.W piątek bardzo bolała go głowa-poszłam po lekarkę,a on bólu się wyparł-zleciła jednak lek p.bólowy.Po co ma cierpieć...po co?Jestem załamana po rozmowie z lekarką-jest zdania,żeby Tacie nic nie mówić przy jego kruchej psychice i też jestem tego zdania.Może by zapamiętał co by się dowiedział-a może nie,bo często nie pamięta co było dzień wcześniej,a może bardziej cierpiał by psychicznie?Decyzję czy powiedzieć Mamie lekarka zostawiła mnie-to takie trudne,ale muszę to zrobić.Zresztą Mama jest świadoma tego co się dzieję i ważne dla niej jest to,żeby tylko nie cierpiał.Za godzinkę do niej idę...boję się.
Miałam iść wczoraj,ale po pierwsze chciałam jeden dzień odpocząć psychicznie.Nie udało się,bo w piątek spadła na nas kolejna zła wiadomość-zmarł nasz bliski kolega.Z nim i z jego żonę kolegowaliśmy się prawie 2 lat-mieszkają na tym samym osiedlu.Ostatnie 2 lata jakoś kontakt się urwał,ale jak jesienią spotkałam Ulę,to powiedziała,że na pewno się spotkamy...że nic się takiego nie stało...że mieli dużo pracy.W lipcu spotkała się z moją córką i powiedziała,że Zbyszek schudł 30 kg i nie wiedzą lekarze dlaczego,że ma iść do szpitala na badania.Wczoraj był pogrzeb-bardzo to przeżyłam,tak się upłakałam-nawet mój mąż się rozpłakał.Ula powiedziała,że bardzo cierpiał.Mamy się spotkać-ona wie,że tak jak kiedyś może ciągle na mnie liczyć.
Ciężki mam okres-bądźcie ze mną proszę.
Ps.Nie mogłam spać w poprzednią noc-siadłam i przez parę godzin czytałam zaległości na wątku,więc wiem co u każdej z Was się dzieje.Nie dam jednak rady się teraz do tego ustosunkować-przepraszam.
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzien dobry!

Smutne to dzien dobry co prawda... no ale trzeba...
Jolu...nie znajduje slowa pocieszenia... ale wiedz prosze, ze ciagle jestem z Toba i twoja rodzina myslami.
Wczoraj w Kosciele prosilam Maryje zeby chociaz twoj tato ...nie cierpial i zebys ty nie musiala patrzec na to cierpienie...
Choroba nie wybiera...
Gdy zmarl moj tesc wszyscy bylismy zszokowani, ale kazdy w glebi duszy byl wdzieczny, ze on nie musial znosic bolu.
Bedzie , jak bedzie... Nie mamy na to wplywu. Trzeba nam akceptowac co los przynosi... zycze ci sil i zapewniam raz jeszcze, ze masz w nas silne wsparcie duchowe...
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzień dobry. Jakbym miała piasek pod oczami. Ucho zajęte gardło i nos. Tylko troszkę powieje i już jestem załatwiona.
Jolinko współczuję co bardzo.
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzień dobry
Jolinko współczuję bardzo z całego serca....wiadomo, że w takiej sytuacji nie w głowie Ci pisanie, Tato na pewno bardzo cierpi ale nie mniej cierpi cała rodzina...A do tego śmierć kolegi...co tu więcej pisać, trzymaj się kochana w tych trudnych chwilach ale wiesz, że jesteśmy z tobą 
Kaniu mam nadzieję że nie dasz się chorobsku....
Wysłane z mojego SM-J500F przy użyciu Tapatalka
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum