Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Cytat:
Zamieszczone przez
Agnieszka111
A ja bym chyba wolała, żeby dziewczyny się określiły- piszemy czy nie...bo przecież nic na siłę
A ja myślę,ze wszystkie mamy potrzebę takiego wątku ale bez konieczności określania się.przypuszczam,zę takie przymusowe codzienne raporty nie byłyby takie fajne do czytania.
Mnie właśnie to się tak bardzo spodobało,ze wpisy są dość spontaniczne,może czasami nieregularne ale zawsze pełne życia i emocji.
Każdy pisze,kiedy ma taką potrzebę i chce się podzielić,wygadać albo kogoś pocieszyć.
Sama często nie mam nic do napisania więc nie piszę ,bo nie chcę wpisywać np.jadłospisów.
A przecież bywają takie dni,że uzbiera się fantastycznych wpisów na 3 strony:)
Zawsze mialam wrażenie,że twoja poranna kawka tu to czysta przyjemność,a nie obowiązek.Też bym coś wstawiała,gdybym umiała....
Więc jeżeli ci to nie sprawi przykrości to serwuj tę kawkę nadal:)
No to jeszcze trochę o kawce porannej.
Kiedyś już pisałam ,żę dr Pape zakazuje picia kawy na czczo(mojej ulubionej:cry:)Wczoraj trafiłam na wywiad z jakąś fajną panią dietetyk i też mówiła,żęby tego nigdy nie robić..Podobno żle to działa na naszą insulinę i na żołądek.Poleca,żeby przed kawą zjeść choć coś małego,np kilka migdałów.
I wiadomość dla Kasi -dobra:)- mówiła też,zę nie jest tak ważne ile jemy posiłków 5,4 czy 3 ale ich regularność.I żę to właśnie stałe pory posiłkow maja dla diety fundamentalne znaczenie.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
napisałaś Agnieszko dosłownie to samo co ja czuję
tak jakoś dziwnie jest
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Gruschko, nie chodzi mi o określanie się, że będziemy pisać codziennie :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
ani o żaden przymus- już o tym kiedyś pisałyśmy :) Serwowanie kawy jest d;la mnie czystą przyjemnością, tylko trochę mi smutno, jeśli wpada na nią jedna, dwie osoby. Ale powtarzam- dostosuję się :) i już nie będę do tego wracać :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzień dobry :)
Melduję, że jestem i oczywiście będę ale jak to ja - jak zawalam dietę i waga rośnie to zamykam się w sobie i mam mały dołek I niechęć do wszystkiego a najwieksza do siebie i znikam na jakiś czas ale nie na zawsze, o nie :)
A wasze Agnieszko i Kasiu poranne kawy bardzo lubię, co prawda "piję " je już zimne bo późno wstaję ale bardzo się cieszę gdy taką kawa na mnie czeka :)
Wysłane z mojego SM-J500F przy użyciu Tapatalka
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Sabinko, najważniejsze, że je pijesz :D
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Ciao, jestem, bylam i bede na watku bo i tak bedzie istnial, jestem pewna.
Za duzo energii i uczuc w to wkladamy zeby sie tak sobie skonczyl-impossible.
Sabinko-naprawde mysle o tobie i o twoim lekkim kryzysie wagowym, bo jak wiesz, jestes moja nieodlaczna przyjaciolka w walczeniu ze skala suwaka-my chyba jestesmy w najblizszym sobie kontekscie:)
Moze wprowadz jakas mala zmiane w diecie: czasowa,skladnikowa,sportowa cokolwiek.
Mnie ostatnio natchnela (niechcacy) agnieszka: napisala czarno na bialym, ze kolacje je o 16-hmmm..pomyslalam sobie a moze by tak sprobowac?
O 16 nie dam rady poniewaz kilka dni w tyg. O tej porze jeszcze “walcze “ w zk.
Ale…przesunelam kolacje na “po 18” i calkiem niezle mi to idzie.w kryzysowych chwilach jeszcze podjadam winogrona. Agnieszko-ja juz widze u siebie “zmiany” niekoniecznie korzystne estetycznie-ale na moim etapie jeszcze chec schudniecia wygrywa zdecydowanie z ………..:beurk:
Gammo—mysle o tobie i o tym twoim trafnym i mobilizujacym okresleniu . balwankowie i nie tylko o tym.
Mam nadzieje(ogromna), ze za chwile przeskocze plot(jak walesa) i wpisze sie na liste anty-balwan(k)ow-trzymaj za mnie kciuki!!!please.
Maniusiu- skladam ci zyczenia radosci ,pomyslnosci i milosci.
Gruschko-a moze morze nam pomoze, przyslij jakas morska fotke z falochronem w tle.
Kasiu-fajnie masz, nie ukrywam, tez bym sie pisala na taka szkole , no bo jak jeszcze za to placa-to super.
Ja musze sie sama doksztalcac, motywowac i wprowadzac w praktyke swoje “odkrycia”,czyli ciagle jest tak, ze raczkuje, probuje,rozwiazuje i eksperymentuje oczywiscie bardzo uwazajac na to co robie i jak robie.sytuacje sa tak rozne i skomplikowane, ze nie ma iednej miarki aby do nich podejsc.
Ostatnio znowu mam kolege analfabete ucze go pisac-cale szczescie, ze poki co wykazuje chec wiedzy..ale nie wiem na jak dlugo starczy mu tej checi-bo czlowiek jest zdolowany brakiem wiadomosci od rodziny z dalekiej azji,wyrokiem i zamknieciem,samotnoscia..tak jak wiekszosc pozostalych.
Jolu—co u ciebie, jak sobie radzisz? Jak sie czuje tata?
Rene-trzymaj sie w tak trudnej sytuacji i badz pelna optymizmu na codzien, optymizm sie udziela i zaczyna swiecic slonce nawet jak pada deszcz-ale ty o tym wiesz.
Krysiu-w naszej grupie dzialajacej w zk. mamy powazne problemy ze soba juz od dluzszego czasu. Wlasciwie grupa podzielila sie na 2-3 podgrupy z czego jedna w koncu zrezygnowala, poddala sie i odeszla.
Ja od dawna (inne osoby tez)chcielismy interwencji mediatora zeby jakos przezwyciezyc dlugotrwaly kryzys. Jutro mamy te mediacje. Wlasciwie to juz jest musztarda po obiedzie-czy sadzisz, ze taka jednorazowa mediacja cos rozwiaze????
Pisze o tym, bo wiem ze obecne tu osoby tez maja takie dolujace sytuacje.
Koncze , ide szukac spoznionych kwiatkow dla maniusi
Ciao, ciao
ps. dziewczyny pchajcie mnie w dol suwaka!!!!
1 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
dziękuje Kalharii, piękne :)