maniusiu-to namalowal wyjatkowy artysta:)
Wersja do druku
maniusiu-to namalowal wyjatkowy artysta:)
Magda i to jest właśnie to....gdy widzisz rezultaty, to jest po prostu szkoda je zaprzepaścić :),
Trzymam kciuki :)
Obrazek świetny...czuje, że wiem jaki artysta mógł go namalować:)
Sabinko, ja Ci kochana żadnych wykładów robić nie będę bo sama jeszcze do niedawna miotałam się z wagą w te i wefte :( Zauważyłam, że teraz jest jakiś mało sprzyjający czas na odchudzanie. Trzymam się cały czas, ale stale jestem głodna i walka z tym głodem jest coraz trudniejsza. Liczę, że to przejściowe :)Może i u Ciebie jest tak samo ?
Aaaa jeszcze powiem wam, że 16 godzina, tylko na początku jest trudna, potem człowiek się przyzwyczaja ...co to zresztą 16!...był czas ( pamiętacie), gdy jadłam ostatni posiłek o 13 :mdr:...16 więc, to już luzik :mdr:
Witajcie dziewuszki!
Uff! Kolejny szkolny dzionek za mna...nie jest latwo z nauka...ale jakos idzie!:money:
Biore ten nowy lek, ktory przepisal mi urolog i widze litery/liczby lekko rozmazane, a dzis mialam z rana sortowanie alfabetyczne.
Trzeba wam wiedziec, ze w jezyku niemieckim to nie jest takie proste jak w polskim, bo sa slowa, ktore pisze sie z tzw umlautami i wtedy w zapisie robia sie z jednej literki dwie i wtedy wszystko sie kicka...
Mimo tego, ze z nauka jest jak jest ,to dzis rano mialam lekki kryzys spowodowany watpliwosciami-czy aby nie zrobilam sobie w zyciu "za wygodnie"...mam na mysli mieszkanie w internacie i zostawienie domu na pastwe losu...:beurk:
Podzielilam sie tymi rozterkami u siebie na watku i zaraz dostalam siarczystego wirtualnego klapa od naszej Gruszeczki...:oops:
Gruszko-jestes kochana, ze napisalas co napisalas... wlasnie to mi bylo uslyszec potrzebne... :)
A ja mam faktycznie zryty berecik...dopiero cieszylam sie, ze mam jak mam z tym internatem...a juz zaczelam miec o te radosc do siebie samej pretensje... Bo moze jednak nie powinnam? Bo matka Polka powinna sie poswiecac dla rodziny?:aww:
Ech...szkoda gadac! A wszystko dlatego, ze odleglosciowo jestem blisko domu i do tego niespodziewanie mam auto do dyspozycji...
Dostalismy je od tesciowej po smierci tescia. :arf:
Mam wiec mozliwosc dojazdu samochodem...no ale ...gdybym dojezdzala musialabym godzine wczesniej wstawac (poranne korki).
No i w ciagu dnia nie mialabym wlasnego pokoju do odpoczynku i miejsca gdzie moge robic to samokateteryzowanie...
To wszystko prawda.
No ale wyrzuty sumienia sie we mnie tak czy owak tla...:bad:
A ja dzisiaj znowu wybieram się do kina, tym razem na "Śmietankę towarzyską " Wody Alena, idę z moją "piwna" koleżanką po raz pierwszy na seans tylko dla pań :)
Jedno z naszych kin organizuje raz w miesiącu seans w cyklu "Szminka movie" tylko dla kobitek, z reguły jest jeszcze jakaś "babska" atrakcją - dzisiaj Panie mogą w holu kina powymieniac się ciuszkami, torebkami i innymi gadżetami, lub sprzedać je za niewielkie pieniążki :)
Po filmie przychodzimy do mnie na .....- kto zgadnie na co???? :)
Wysłane z mojego SM-J500F przy użyciu Tapatalka
Tak się zastanawiam czy nie odpuścić sobie tego odchudzania tylko trochę się boję, że wtedy poplyne zupełnie....może za bardzo się spinam i za dużo myślę o tym ale czasu mam aż nadto a wtedy głupie myśli chodzą po głowie :(
Wysłane z mojego SM-J500F przy użyciu Tapatalka
Smutno mi, to sobie do Was pomacham
https://forum.jestemfit.pl/imgssl.ph...razek-0080.gif
Byliśmy wczoraj u naszego onkologa po ostatnie wyniki tomografii. Lekarz powiedział mężowi, że praktycznie nie ma już wątroby i nie ma dla niego nadziei. On już wie, że umiera. Atmosfera w domu straszna. A ja tak strasznie się boję..............tego wszystkiego, i samotności i, że się załamię i nie udźwignę tego wszystkiego. Jak się nie ma rodziców, to partner jest całym światem, a teraz Bóg mi to zabiera.
P.S. Mąż na razie czuje się dobrze ( fizycznie, bo psychika mu siadła)
Nie pocieszać, nie ja pierwsza i nie ostatnia. Piszę żebyście wiedziały co u mnie się dzieje. I pisać, żeby nie było, że po moim wpisie nie ma już co pisać.
https://encrypted-tbn1.gstatic.com/i...0A1OQdqQWom1mw
Rene jak tu nie pocieszać :( ale oczywiście uszanuje Twoją prośbę choć aż mi sie serce kraje :( zaglądaj do nas i pisz jak najcześciej to może trochę oderwiesz sie od smutnych myśli . Sabinko odpoczynek od diet to czasem dobra rzecz... byle nie za długo tak sobie myśle :D miłego wieczoru z przyjaciółką Ci życzę . Ciekawa jestem Twojej opini o filmie Allena bo mojej koleżance bardzo sie podobał , ale ona jest lekko zafiksowana na jego punkcie .
Reniu...a co lubisz najbardziej?:heart: Czym moznaby ci sprawic przyjemnosc? I odgonic troche szarosc...
Moze roze?
http://aniads-rosegarden.blogspot.de/
Albo podroze? Moj najstarszy jest teraz wlasnie w Hanoi...:money:
http://www.urlaubfotos.com/hanoi/