Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Cytat:
Zamieszczone przez
Agnieszka111
Ja potrafię kłamać, i robię to podobno w sposób przekonywujący...np. kłamałam, gdy umierał mój brat, jemu i mamie, kłamałam, gdy czekaliśmy kiedyś na wyniki krwi mojego syna, a potem męża, kłamałam rodzicom, gdy mieliśmy z mężem kryzys finansowy...i w wielu innych takich sprawach.
Milczę, gdy wiem, że moja prawda niczego nie zmieni...bo wtedy po co ja mówić ?
Agnieszko ja nie umiem kłamać i w zasadzie jeśli kłamię to chodzi o drobnostki.wydaje mi się po prostu,że po mnie widać ,kiedy to robię...czuje się wtedy niepewnie i uciekam spojrzeniem.Rozumiem jednak powody kłamstwa w sytuacjach o których napisałaś.Może to głupie co napisze,ale nawet kłamstwo może być czymś dobrym.Kłamałam mojemu synowi,kiedy w ciągu tygodnia szedł na druga operację i wiedziałam,że może być źle.Kłamałam,żeby się nie załamał.Znam go więc chciałam tego uniknąć.Niestety był pełnoletni,więc anestezjolog walnął prosto z mostu,że jest źle,że szukają mu miejsca na Oiomie ,ale będą robić wszystko żeby go uratować.Do dziś pamiętam syna przerażenie i swoja wściekłość na lekarza.Okłamałam też swoich rodziców 3 lata temu,kiedy to podejrzewano u mnie przerzuty do płuc-powiedziałam,że kontrola jest ok.Dopiero po 1.5 m-ca,po wszystkich badaniach,kiedy już miałam pewność,że to nic złego powiedziałam im prawdę.Płakali,ale ja kłamstwa nie żałowałam.Nie musieli tego przeżywać czekając na wyniki.Czasami kłamstwo można usprawiedliwić.
Cytat:
Zamieszczone przez
kasiaogrodniczka
Ja w ogole nie potrafie klamac...jestem z tych, o ktorych mowia: "co w sercu to na jezyku"...choc czasami sama sie na siebie o to zloszcze, bo nie wszyscy zasluguja na otwartosc i zaufanie.
A z mowieniem prawdy w oczy i krytykowaniem innych...mam jak ty Jolu- bojac sie, ze ktos przestanie mnie lubic, czasami zachowuje to co mysle, jesli mysle inaczej niz moj rozmowca...-dla siebie!
Tak jest Kasiu......ja potrafię czasem żałować,że mówię to co myślę....że nie zawsze trzymam język za zębami.Nie boję się jednak,że ktoś przestanie mnie lubić za prawdę-jeśli tak miałoby być,to trudno,to tej osoby strata.Tylko czasami zachowuje co myślę dla siebie tak po prostu dla świętego spokoju,szczególnie jeśli wiem,że dana osoba nie zrozumie moich intencji,albo wyniknie z tego kłótnia.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Joluś, dokładnie tak...te same miałam i ja powody ...
Moi się ruszyli, więc lecę sprzątać, później pojadę do Łodzi .
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
wróciłyśmy, podczas zabiegu Marty poszłam do klubu i mam siłownię zaliczoną ;) a teraz nic mi się nie chce, lubie sprzątać od rana jak mam tak dzień rozbity to mi się ciężko zebrać
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzien dobry
Witajcie kobietki w piekna sloneczna sobote...
Cytat:
Zamieszczone przez
Agnieszka111
Reniu, ja jestem całym sercem za tym, żeby czasem walnąć prawdę prosto w oczy. Staram się tak w życiu robić, by mówić to co myślę, oczywiście nie agresywnie i nie brutalnie, bo tak nie umiem.
Agnieszko ...
ja czasami w zartach pytam, czy mam byc mila czy szczera... niestety czesto szczerosc bywa zle odbierana, choc zawsze dokladam wszelkich staran, zeby byc mila... zycie nauczylo mnie juz, ze czasami lepiej nie otwierac dzioba ... tyle tylko, ze uwazam iz takie przemilczanie, jest sprzeczne ze szczeroscia... szczerosc i prawdomownosc to sa piekne cechy, ale niestety na wymarciu ... a to czy dyskusja bedzie kulturalna czy nie zalezy od poziomu dyskutujacych ...
Cytat:
Zamieszczone przez
kasiaogrodniczka
A z mowieniem prawdy w oczy i krytykowaniem innych...mam jak ty Jolu- bojac sie, ze ktos przestanie mnie lubic, czasami zachowuje to co mysle, jesli mysle inaczej niz moj rozmowca...-dla siebie!
ja tez nie zawsze i nie wszystko "wale prosto z mostu" ... tez potrafie zachowac dla siebie to co mysle , ale napewno nie ze strachu , ze ktos przestanie mnie lubic...podobnie jak i Aga ja :
"Milczę, gdy wiem, że moja prawda niczego nie zmieni...bo wtedy po co ja mówić..."
Jolu ...
klamstwo, to mijanie sie z prawda z niskich pobudek ... to o czym piszesz , to moim zdaniem nie jest klamstwo ... to podtrzymywanie na duchu i motywacja do wiary ze bedzie dobrze ... okrutnie jest klamstwo ktore sprawia bol, ale slowa dajace wiare i nadzieje,naprawde nie moga byc nazywane klamstwem ... nawet jesli mocno mijaja sie ze stanem faktycznym... jak w przykladach podanych przez Agnieszke ...
Mniusiu...
bez paniki... robota nie zajac... a nawet jesli tak,to niech sobie do lasu ucieka... mi tez rodzinka plany pokzyzowala... wpadl do mnie najstarszy syn zrodzina i calkiem mnie wybil z rytmu , a mialam tak ladnie wszystko zaplanowane ...
smigam wiec do roboty, choc calkiem zglupialam od czego mam zaczac ....
Milej slonecznej soboty wszystkim zycze...
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witam zawziętaski:)
Moje plany tez pokrzyżował przyjazd synka, własnie czekam na jego przyjazd z narzeczoną .
M juz w drodze i wyjątkowo będzie jak wszystko sie dobrze ułozy o 22-giej.:mdr:
Nawiązując do tematu drazliwych kwestii, kłamstw, przemilczeń i bycia szczerą to niestety jestem gaduła, szczera, czasmi predzej powiem jak pomyslę, ale nigdy nie jest to w złej intencji.Oczywiści życie tez już nauczyło mnie nie kłapać dziobem po próznicy.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Nie mniej jednak zdarza mi się jeszcze chlapnąć cos czego potem żałuję.
Pewnie juz mi tak zostanie,ale chyba juz nie dam rady się zmienić.
Oczywiście kłamstwo w słusznej sprawie to nie kłamstwo tylko tak jak pisała Reginka czy Jola przemilczenie.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Maniusia, wiesz, że ja też tak mam?
Gdy w sobotę rano wyjdę po zakupy, to już nie sprzątam, nie chce mi się. Robie to w niedzielę od rana :P (niestety), ale nie umiem pracować popołudniami i wieczorem.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
pozdrawiam was wszystkie, czuje sie okropnie, ale za to chyba zmienie straznika :), dawno tak nie bolalo mnie gardlo, kaszel mam straszny . Bardzo was lubie, ale nie moge sie za bardzo rozpisac, bo nie mam sily :cry:
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witam :) – okna umyte, firanki uprane i zawieszone. No! Roboty jest oczywiście dużo więcej, ale trochę załagodziłam swoje wyrzuty sumienia :p.
Ewo – tym razem udało mi się oglądnąć Twoje dzieło :). Podziwiam i nie ma w tym ani trochę przesady. Sama nie jestem obdarowana zdolnościami manualnymi. Zawsze więc mówię sobie, że po to są tacy jak ja, żeby mogli podziwiać takich jak Ty :money:. A o telefonie piszę na priv.
Kasiu – ta ogromna sówka to chyba dla mnie, wszystko się zgadza ;)
Jolinko – mam nadzieję, że nerki trochę odpuściły? A ja już sobie przypomniałam - miałam wycinany woreczek żółciowy (tam właśnie umieściły mi się paskudnie duże kamienie!). Za rady dziękuje. Picia staram się pilnować, ale w nawale obowiązków czasami gdzieś mi ucieka.
Natko – wprawdzie pewnie znikniesz nam znowu na trochę, ale ciesz się tymi swoimi bliskimi. Dobrze, że już jadą :)
Bbaju – życzę zdrowia!
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Rozpisałyście się trochę na temat kłamstwa. Przyznaję, że też jestem z tych, które nie za bardzo nadają się do tego. Nie umiem i już. Nawet jak kiedyś zdarzyło mi się coś spróbować, to zaraz wszystko wyłaziło na wierzch! Chyba łatwiej jednak wychodzi mi mówienie prawdy. Ale czasami zdarza się, że coś nie dopowiem. Choćby po to, żeby nie zrobić niepotrzebnej przykrości. Natomiast to, co napisały Agnieszka i Jolinka - te naprawdę trudne życiowo momenty – to, jak dla mnie, wymyka się z kategorii kłamstwa rozumianego jako coś nagannego. Potrzeba wyższa, której użycia nie życzę nikomu.
Gammo – tak się właśnie zastanawiam, czy przemilczenie to zawsze brak szczerości? Albo inaczej – czy tak rozumiana szczerość (brak milczenia) jest potrzebna zawsze i w każdych okolicznościach?
Co z Waszymi zmaganiami wagowymi, które zakładałyście robić do maja? Chętnie bym pokibicowała, ale nic nie piszecie na ten temat!
Jolinko – nie wiem ile Ci to zajęło, ale minus 16 kg robi wrażenie
Natko – w pół roku 10 kg! To już zasługuje na fanfary, nawet jeżeli jest chwilowy postój!