No i jeszcze jedno- takie momenty przychodzą dopiero po wielomiesięcznym odchudzaniu ( nie po kilkudniowym :mdr:)
Wersja do druku
No i jeszcze jedno- takie momenty przychodzą dopiero po wielomiesięcznym odchudzaniu ( nie po kilkudniowym :mdr:)
dzisiaj to już przegięcie
w socjalnym stoi wielka micha czekolady ( gorzkiej) z tabliczką, czestujcie sie , degustacja
ciastek naszych od dawna nie jem, bo nawet mi nie smakują, ale czekolada ??????
i tak ma byc co dzien, co dzień inna
pasuje urlop wziąć
Ale mam doła :(
Wysłane z mojego SM-J500F przy użyciu Tapatalka
Witajcie, mieliśmy wczoraj sporo do odwiedzania, ale o dziwo udało się jakoś omijać deszcze. Dzisiaj teściowa odwieziona na rehabilitację. Dobrze, bo trochę poćwiczy, ale oczywiście nie zwalnia to nas od jeżdżenia do niej.
Sabinko, co się dzieje? Wiesz, że jakby co to dzwoń proszę :arf:
Sabinko, Kasiu – nie mam problemów z błędnikiem. Chodzę po prostu jak kaczka :beurk:. Trochę się opamiętałam, kiedy spadłam z pociągu i teraz staram się nieco wyżej podnosić te moje szłapki. Jak pamiętam i się pilnuję, to jest dobrze.
Kasiu – ciekawa jestem, jak ci się dojeżdża do szkoły? Podejrzewam, że tylko upewniłaś się w tym, że decyzja spania tam, gdzie się uczysz, okazała się bardzo sensowna. No ale przyjazd mamy rekompensuje ci chyba wszystkie niedogodności dojazdowe :).
Maniusiu – chyba też miałabym problem, żeby oprzeć się takim smakołykom :mdr: Tym bardziej, że z tyłu głowy jest gdzieś informacja, że jest przyzwolenie na jedzenie gorzkiej czekolady również na diecie. No to masz mały smakowity kłopocik :p.
Agnieszko – ciekawy pomysł na stabilizowanie wagi i myślę że naprawdę całkiem sensowny :yes:
Madziu – filmik obejrzałam. Wariaci :confused:
Dzień dobry! Maniusiu dzięki za kawencje. Masz za to ode mnie jabłuszka z ogródka...http://uploads.tapatalk-cdn.com/2016...3eb78da9e5.jpg
Gesendet von meinem SM-A510F mit Tapatalk
Dzień dobry :)
Dzięki Aga za kawkę i życzę nie ulegania czekoladowej pokusie :D
Wyprawiłam dziś ostatnich gości, i znów zostaliśmy z synkiem sami. Chwila ciszy i spokoju, a w przyszłym tygodniu urodziny córki. :)
Sabinko, coś Cię przygnębiło...Jeśli tylko mogę pomóc, pisz, dzwoń ...
Krysiu, ja na swoją mamę "krzyczę" za to, że powłóczy nogami. Bardzo łatwo wtedy o upadek i kontuzję. Przy mnie się pilnuje, ale gdy myśli, że nie widzę znów to robi.
Kasiu, jak się czuje mama?
Sonko Załącznik 37438
Dobrego dnia :)
Dzien dobry
wpadlam lapeczka pomachac i dac znak ze zyje ...moje "tornado"nieco stracilo na sile, ale ciagle jeszcze daje mi sie we znaki . ponadto jakby na dokladke dopadly mnie znow mje dolegliwosi jelitowe. wczoraj w koncu udalo misie dostac do lekarza i juz od wczoraj jestem na silnym antybiotyku wiec wierze, ze teraz to juz bedzie tylko lepiej .... kiedy jednak czytam o tragedii jaka nawiedza od jakiegos czasu druga ojczyzne Madzi to przeszywja mnie dreszcze. czmze sa nasze przyziemne problemy z tym co opatrznosc jest w stanie mam "zaserwowac" ? ludzie w ciagu kilku mnut rtaca wszystko co mieli ... a bywa ze traca tez nablizszych i musza sie podniesc i zyc dalej ... wiec nie mam prawa nazekac na cokolwiek bo w obliczu nieszczescia tamtych ludzi to narawde pryszcz ...
Madziu...
w pelni sie z toba zgazam z natura nie mamy szans ... mysle ze straty materiale sa owszem dotkliwe, ale psychicznych skutkow takich wydarzen chyba nigdy nie da sie calkiem wymazac z pamieci a juz napewno nie z podswiadomisci .
Milego spokojnego dnia wszystkim zycze ...
Sabinko
wspólczuję.Listopad:cry:Mnie też powoli dopada ale postanowiłam ,ze w tym roku się nie dam!
Już pierwsze syndromy zapaści zobaczylam,więc rano, choć nie chcialo mi się jeszcze bardziej niż wczoraj,Umylam włosy, trocgę róznych peelingow i mini zabiegów.Porządna fryzura,fajne ciuchy( przy okazji okazalo się ,ze nadal mam w nich lekki luz:) i jestem gotowa na listopadowe pulapki.Niby nic,a od razu czuję się lepiej.
gammo,
zyczę zdrowia.Wielu ludziom na świecie jest w tej chwili gorzej,ale o siebie trzeba bardzo dbać- ozdrowie, nastrój,żeby nie marnować okazji od losu,zę jest namcałiem nieżle.
Krysiu
dla każdego masz dobre słówko:)ale mało mi zawsze ciebie samej.ja u siebie też zauważyłam sklonność do "szurania"U mnie pomogló trochę uwagi i różne aktywności fizyczne.NIc ekstremalnego,ale wszystko zebrane do kupy swoją moc ma.
Agnieszko
podziwiam za zapał do dalszego odchudzania w tak niesprzyjającej porze roku.Ja chyba na razie skupię się na utrwalania,jak dla mnie w listopadzie to i tak będzie spore osiągnięcie.
Maniusiu
gorzka czekolada dobea na jesienny brak światła.Jak przez 3 dni będziesz jadla ZAMIAST innych posilkow to szybko ci obrzydnie i zatęsknisz do warzywek.Przynajmniej ja tak mam.
Kalahari
trzymaj się dzielnie,nic madrzejszego nie umiem napisać, mam nadzieję,ze to już koniez a nie początek czegoś gorszego...I wielkie brawa za spadek:great:
Kasiu
jabłuszka musza być pyszne,przez monitor poczułam ich zapach:)
Dzień dobry :)
Niepotrzebnie wczoraj napisałam o tym dole bo to w zasadzie nie był dół tylko dołek i już wychodzę z niego :) jakieś wieczorne smutki i smuteczki mnie odpadły. ....
Wysłane z mojego SM-J500F przy użyciu Tapatalka