Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Agnieszko zatesknie za Polską a szczególnie za językiem polskim, szczególnie w pierwszym tygodniu bo młodzi robią sobie wakacje od niedzieli do niedzieli a obie babcie zostają z wnusiami a przypomnę że druga babcia to Angielka więc będę miała wesoło że aż strach się bać :)
Wysłane z mojego SM-J500F przy użyciu Tapatalka
3 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Sabinko – dobrze, że jest tylko dołeczek, chociaż podejrzewam, że na jego zniknięcie najbardziej pracuje twój jutrzejszy wyjazd :money:. Spokojnej drogi i nie wracaj za wcześnie, bo tam z najbliższymi żadna szaruga nie będzie ci straszna :). Nie wspomnę już o solidnej porcji nauki języka angielskiego z drugą babcią :mdr:.
Agnieszko – bardzo trafnie ujęłaś mój sposób chodzenia – włóczenie, nic dodać nic ująć ;)
Gruszko - a mnie się wydaje że piszę za dużo o sobie. Zwłaszcza ostatnio – o zdrowiu i teściowej. A to niezbyt ciekawe tematy. Dzięki za podpowiedź dotyczącą szurania. Uwagę na nogi zaczęłam już zwracać i pomaga, ze sportem jest gorzej, bo nie bardzo mogę to, co najbardziej lubię. A jak się robi coś, co nie sprawia przyjemności to już nie ma frajdy. Bardzo spodobało mi się twoje podejście do jesiennej chandry. Zdecydowanie do wydrukowania i naśladowania :yes:.
A żeby nie było, że ja tak tylko miło i grzecznie – Kasieńko, to jak z tymi dojazdami? :p
Reginko – co z twoimi dolegliwościami jelitowymi? Może ci szkodzi coś z jedzenia? Znowu zadziwia mnie informacja, że u was tam też nie jest tak prosto dostać się do specjalisty. Ale najważniejsze, że już masz konkretną pomoc. A nawałnicom i tornadom mówimy głośne „nie”! :mad:
Maniusiu – ja tam bardzo lubię gorzką czekoladę, więc podejrzewam że przy mnie by się tak długo nie ostała :mdr:
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Krysiu, POWŁÓCZENIE...a to znaczna różnica niż włóczenie :he:
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Agnieszko, jak zwał tak zwał (powłóczenie-szuranie, włóczenie-ciągnięcie po ziemi), dla mnie na jedno wychodzi :mdr:
1 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witam wszystkich piątkową kawą :) Załącznik 37444
Krysiu, a tak na serio :mdr: przy powłóczeniu, włóczeniu, czy tam szuraniu nogami :mdr:, które naprawdę może być niebezpieczne ( również ze względu na stawy)najważniejsza jest samokontrola.
Sabinko, szczęśliwej podróży :)
Miłego piątku dziewczynki :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witam serdecznie i Agnieszcze za to , ze juz kawka na mnie czeka -pieknie dziekuje!:money:
http://e-kartki.net.pl/kartki/52/2/d/22831.gif
Krysiaczku- o odpowiedzi na twoje pytanie nie zapomnialam, ale nie mialam czasu zeby sie nad nim ani zastanowic ani, tym bardziej ...o tym napisac!:beurk:
Trzy dni jezdzilam wte i wewte i mimo, ze dojazd pokonuje (gdy nie ma korkow) w coraz szybszy sposob...to za kazdym razem Bogu dziekuje, ze jest to tylko przejsciowe i ze od nastepnego tygodnia (a konkretnie od wtorku) wroce do mieszkania w internacie.
Czemu tylko trzy dni jednak tylko jezdzilam?
Ano bo od wczoraj jestem w domu z mama. Pochorowala mi sie tak bidulka, ze nie mialam serca jej samej zostawac i wzielam dwa dni "wolnego". Nie jest to tutaj w tej szkole tak proste, bo nieobecnosc to spore zaleglosci...no ale co robic jak trzeba?:arf:
Mama bierze jednak od srody antybiotyk i mam wrazenie, ze idzie ku lepszemu.:)
Wraca do Polski w poniedzialek rano- a w niedziele obchodzi 74 urodziny i chcemy to uczcic jeszcze obiadem w restauracji i mala kawka z szampanem w gronie rodzinnym.
Sabinko...a ty w druga strone!- spokojnej podrozy ci zatem zycze i cieplego pobytu u corci.:love:
Dziewczynki...nie dajemy sie listopadowej chandrze! Nie dajemy! Sposob Agnieszki bardzo dobry...ja jeszcze dorzucam do tego jak najczestsze wychodzenie z domu i spotykanie sie z przyjaciolmi!:money:
http://images01.bebzol.com/data/2014...fa98d40c11.jpg
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Wczorajszy dzień już calkiem dobry, rano nawet zmobilizowałam się do 5 powitań słońca.Słabe to było,ale cieszę się,ze w ogóle coś domowego zaczęłam.
Sabinko
to niezłe wyzwanie przed tobą, ale wnuczki na pewno będą fajnym łącznikiem między babciami.
Kasiu
a u ciebie jak zwykle od imprezki do imprezki:)Co jedna to przyjemniejsza,baw się dobrze,szkoła się nie zawali.
Krysiu
ja wprawdzie na nic nie choruję,ale i tak widzę,że bardziej muszę zwracać na siebie uwagę.taki wiek:wink2:
Jak zaczynam czuć,że coś może mi wkrótce zacząć o sobie przypominać to wdrażam jakiś ruch lub/i dietkę niezależnie od tego czy to lubię czy nie.Strach przed chorobą i bólem jest u mnie tak wielki,że żadna profilaktyka mi nie straszna.
Tak było z 6-tygodniówkami na WO.Kłopoty ze stawami pomogły mi przetrwać wszystko.I najważniejsze,że zadziałało.
Agnieszko
u mnie porządki w planach,ale to broń ostateczna,bo za tym to akurat nie przepadam...Najbardziej lubię różne działania,które do konieczności sprzątania prowadzą...Szycie,gotowanie,remonty,remonciki,prz emeblowania....
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Oooo, i ja lubię remonty i przemeblowania :D wielokrotnie pisałam, że żaden remont mi nie straszny :D
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzień dobry dziewczynki :)
Ostatni raz z domku ale jak wiecie na pewno będę odzywać się też w domu corki:)
Miałam nadzieję, że przed wyjazdem zjadę do równych 80 kg ale ostatnie dni były niezbyt udane (delikatnie mówiąc) i wyruszam z wagą 80,9 - dobre i to :) Mam nadzieję wrócić już z wagą poniżej 80 kg, zobaczymy czy mi się uda ????
Kasiu współczuję bardzo twojej mamie i tobie również bo na pewno się stresujesz jej chorobą.
Agnieszko i Gruszko fajne macie sposoby na jesienną chandrę i zajęcie czymś myśli i głowy :)
Krysiu mam nadzieję że już u ciebie lepiej ze zdrówkiem oraz że Gamma też już nie cierpi z powodu swoich jelit....
Maniusiu pewnie mnie ciężko byłoby pracować w fabryce słodyczy, jakby nie było bardzo je lubię i często (za często) nie potrafie sobie ich odmówić:(
Wysłane z mojego SM-J500F przy użyciu Tapatalka