Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

[krysiapysia]

Witajcie!

Jolinko – bardzo przykro, rzeczywiście nie takich wieści oczekiwałyśmy . Nie myśl proszę nic złego. Dobrze, że chcą cię przebadać, bo wątpliwości trzeba wyjaśnić. I miejmy nadzieję, że to tylko wątpliwości. Trzeba być dobrej myśli. Tulę mocno! Napisz proszę na priv.

Sabinko, potwierdzam to co napisały dziewczyny o zdjęciach – wyglądasz naprawdę ładnie. No i przy wnusiach widać, że dużo radości sprawia ci bycie z nimi (mimo tego, że na pewno łatwo nie jest poskramiać takie dwa żywiołki). A co do drugiej babci, to chciałbym zauważyć, że też jesteś dystyngowana, spokojna, opanowana a do tego wykształcona i bardzo ciepła w kontakcie. Tak więc żadnych kompleksów proszę! To, że nie jesteś wysoka nie jest żadnym argumentem, szczególnie że jesteś przy tym bardzo proporcjonalna. Na ubiorze się nie znam, ale nie wydaje mi się, żebyś jakoś odbiegała. To wszystko jest raczej w twojej głowie Sabinko i paradoksalnie przez negatywne myślenie o sobie, to ty możesz stwarzać dystans .
Z moim ramieniem całkiem dobrze – leki pomogły. Jestem rzeczywiście ciekawa bardziej szczegółowych informacji o diecie WO w odniesieniu do stawów. No cóż, mam nadzieję, że Gruszka jeszcze nas odwiedzi i zaspokoi moją ciekawość.

Reginko – i to mnie właśnie martwi. To, ze pracujesz nad swoim gadulcem, a co gorsza – próbujesz go poskromić. To cię oddala a tego bardzo bym nie chciała .

Kasiu –faaajnie masz z tymi wyjazdami i to w dodatku z różnymi miłymi ci osobami . Baw się dobrze!

Maniusiu – twoja córcia tylko potwierdza, że jest zdolna. I ma szczęście – mamę, która bardzo ją wspiera. Co do terapii, to jeżeli mogłabym jeszcze podpowiedzieć – jeżeli już się na kogoś zdecydujesz, to najlepiej na psychoterapeutę (muszą mieć ukończoną konkretną terapię).

Agnieszko – a co właściwie będziesz robiła ze swoim zębem? Bo na razie uśmierzyłaś ból, zaleczasz stan zapalny. Jest szansa, że go zachowasz?

[gamma56]

Jolinko...
watpliwosci oczywiscie trzeba niezwlocznie wyjasnic, ale musi byc dobrze ... innej opcji nie ma .. przytulam i choc wiem, ze to w takiej sytuacji bardzo trudne ,ale prosze staraj sie nie martwic na zapas ...

[kasiaogrodniczka]

Dzień dobry dziewczynki! Wczoraj poszłam spać przed 21 ...zmogla mnie paskudna migrena. A dziś obudziłam się o 4 rano. Ech...
Joluś napisz na priv.
I staraj się nie malować czarnych scenariuszy... to dobrze że będziesz dokładnie przebadana...przecież z tego co wiem to diagnostyka w Polsce często kuleje... a ty masz w pobliżu dobrych lekarzy.
Gammo a jak twoje jelita? Czy wszystko już ok?
Przyznam szczerze że ja tak średnio cieszę się na ten kolejny wyjazd...
Jestem mocno zmęczona tym mym kalejdoskopem.
Ostatnio codziennie biorę coś na ból głowy...
No ale nic...może faktycznie ten wyjazdowy weekend dobrze mi zrobi ?
Dobrego dnia dziewczyny!
Moje typowe śniadanko...


Gesendet von meinem SM-A510F mit Tapatalk

[Agnieszka111]

Witam dziewczynki Ledwo żyje, ale żyję. Wczoraj cały dzień bardzo bolała mnie głowa, potem od południa zaczęło mnie mdlić, a wieczór obfitował w pozbawianie się przez mój organizm wszystkiego co w sobie miał...jednym słowem, leki, które brałam od zęba spowodowały zatrucie organizmu. Dziś jest już lepiej, żeby nie rzec, że zupełnie dobrze, ale nadal nie wszystko mogę jeść.
Krysiu, ząb leczę kanałowo, więc myślę, że go nie stracę.

Joluś napisałam do Ciebie Rozszerzona diagnostyka, to dobre wiadomości, a nie złe! Najważniejsze to wiedzieć i leczyć się na dobrą chorobę, a nie domyślać się co to może być. Ja jestem dobrej myśli, że badania tylko potwierdzą to, że wszystko jest w porządku

Maniusiu, Marta to zdolna dziewczyna, a że szuka? to tylko dobrze o niej świadczy

Nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę tych spadków....

- Sabinko, zazdrość kochana na zdrowie byleby coś dobrego dla Ciebie z tego wynikło trzymam kciuki za schudnięcie u córki

Na ubiorze się nie znam, ale nie wydaje mi się, żebyś jakoś odbiegała

ja się znam i uważam, że Sabinka ubiera się bardzo dobrze. Ma zawsze świetne torby i buty a to świadczy o dobrym guście . Sabinko, Ty jesteś super młodzieżowa babcia, z dobra figurą, piękna twarzą i przede wszystkim dobrym i życzliwym charakterem, więc to Ty jesteś tu górą

Kasiu, skoro nie chce Ci się jechać, to na pewno będzie fajnie współczuje migren, bo ja też je mam regularnie co miesiąc...

Reginko, ząb nie boli już tak dotkliwie, ot jak po leczeniu, ale zajęłam się zębami trochę sumienniej, więc takich wizyt trochę mnie czeka W poniedziałek idę zrobić pantomografię, o lekarz będzie wiedział czy coś nie wymaga interwencji, bo z wierzchu wydaje się, że wszystko jest ok.

Dobrego dnia Wam życzę

[gamma56]

Dzien dobry

Jolonko...
wpadlam aby na dzien dobry poczestowac cie pozytywna energia ... wiem jak bardzo ci jej teraz potrzeba a ty zapewne wiesz jaka moc ma taka pozytywna energia ... czekanie, zwlaszcza w takich sytuacjach dluzy sie nieskonczenie, ale skoro inaczej sie nieda to przynajmniej wypelnij czas oczekiwania pozytywnymi dobrymi myslami ... myslami jestem przy tobie...

Kasiu...
moje jelita ciagle daja znac o sobie ale ponoc idzie ku dobremu bo enzyndungwärte spadly mi z 25 do 10 ale ciagle czuje , ze mam swoje jelitka czyli calkiem ok niestety ciagle nie jest... mysle ze ten wyjazdowy weekend bardziej ci pomoze niz jakiekolwiek prochy...

wszystkim zawzietaskom milego dnia ...

[kasiaogrodniczka]

Gammo...pewnie masz rację z tym wyjazdem ale wierz mi że najchętniej teraz bym nigdzie nie jechałam ale posyłam na spokojnie w domu...tyle się u mnie ostatnio działo...boleje nad tym że nie mam nawet czasu by np porozmawiać z synem ...
Myślę że mój organizm po prostu broni się przed tym nadmiarem bodźców...
A wyjazd to alkohol wyglupy etc... nie mam na to teraz ochoty i boje sie ze będę dla reszty towarzystwa ciezarem

Gesendet von meinem SM-A510F mit Tapatalk

[gruschka]

Teraz tylko na chwilę,bo chciałam odpowiedzieć Krysi w sprawie stawow.
Już pisalam ,ze generalnie jestem zdrowa,ale odczasu do czasu ból mi przypomina o jakiś częściachciała.Tak było ze stawami.U nas mowią ,ze tym co nad morzem cale zycie stawy zawsze się odezwą.Więc na początku potraktowałam bóle za coś nieuchronnego.
Ale sytuacja się mocno skomplikowała,gdy nie moglam już spać.Co wieczór ibuprom albo inne świństwo i coraz mniej pomagalo.Za to przypomnial o sobie żołądek.Postanowiłam,zę czas na lekarza. Miałam w bliskiej rodzinie chorych na stawy i wiedziałam czym to pachnie...
Ale zawsze wierzylam w leczniczą moc diet więc pomyślałam,że te 6 tygodni WO po prawie 3 latach zmagań niczego nie pogorszy.Najbardziej bolaly mnie kolana kostki i barki.Lewej ręki nie byłam w stanie podnieść powyżej pasa,o klęknięciu moglam tylko pomarzyć...do tego zmagania z atopowym zapaleniem skóry.
Po 6 tygodniach, ktore dzielnie przetrwałam,miałam wrażenie,ze nic się nie zmieniło,a nawet chwilami jest gorzej.Zbieralam się i zbierałam do tego lekarza,aż ktoregoś dnia,tak ponad miesiąc od diety,ku swojej radości odkrylam,ze bez trudu wyciągnęłam pojemnik z górnej półki gornej szafki.i nic mnie nie zabolalo.Okazało się,ze mogę przykucnąć, przyklęknąć,machać rękoma we wszystkie steony.I spać całą noc bez proszkow
Ponieważ nie leczyłam się w żaden inny sposób,uznałam,zę dieta działa.Po 1,5 roku powtórzylam 6 tygodni.Tym razem bylo bez sensacji, nawet nie było mi zimno.
Minęło AZT,stawy pracują jak złoto,od tego czasu minęło z 6-8 lat.Czasem jak czuję nadciągający bunt organizmu to robię kilka dni WO 3-10 dni ile mi się uda.
Na szczęście teraz już nie mam takiej motywacji
I jeszcze waha.Na 6 tyg 12-14kg,utrzymane przez ok.rok.Po krótszych 3-6kg,ale trzeba się bardzo pilnować.
Teraz zmykam do pracy.

[maniusia72]

ja się znam i uważam, że Sabinka ubiera się bardzo dobrze. Ma zawsze świetne torby i buty a to świadczy o dobrym guście . Sabinko, Ty jesteś super młodzieżowa babcia, z dobra figurą, piękna twarzą i przede wszystkim dobrym i życzliwym charakterem, więc to Ty jesteś tu górą

tak jest!

[maniusia72]

Kasiu, ja tak mam, że jak mi się nie chce jechać to jest super fajnie
co do bólu głowy to mnie wczoraj bardzo bolała i znów pulsowało mi oko ale dużo lżej niz ostatnio, położyłam się koło 20-tej i od razu usnęłam, i spałam do czwartej, a dziś czuję się świetnie

[gruschka]

SAbinko
doskonale cię rozumiem z tym poczuciem "niepasowania".I wygląd i wykształcenie nie mają z tym nic wspólnego.Myślę,żę jest ci szczególnie trudno właśnie w Anglii.Pamiętam odpowiedź pewnego Anglika na zarzut,że uważają się za pępek świata.Odpowiedział,że nie uważają się za pępek świata,oni są całym światem.
Ale skoro twoja córka jest wystarczająco dobra dla swojego angielskiego męża, to ty jesteś wystarczająco dobra ,zeby zajmować się ich dziećmi.Z językiem trudna sprawa.Myślę,że to materiał do przegadania z córką.To w końcu rodzice powinni decydować o swoich dzieciach.
Ja zawsze staram się patrzeć na sytuację z mojej strony.Powiedzmy,że mój ukochany,inteligentny,wspaniały syn żeni się z piękną,wykształconą Ukrainką.Mają dzieci i przyjeżdża ukraińska teściowa i szepcze z moimi wnukami po ukraińsku a ja nie rozumiem ani słowa.Pewnie nic bym nie powiedziała,ale czułabym się zaniepokojona.
Mieszane małżeństwa to zawsze jest delikatna sytuacja.
Kasiu
czasem tak jest,że potrzeba nam po prostu spokoju i żeby nic się nie działo.Ale może jakoś dasz radę i będzie przyjemnie.

Mam nowy telefon i teraz z niego zaglądam na forum ale niezbyt pewnie jeszcze się w nim poruszam,więc tylko czytam.Mam na nim tapatalka ,tylko muszę go jeszcze rozkminić.
Yeraz jestem w pracy