no ale próbuję dlaje, wcinam moje ukochane buraczki, i mam dziś pomidorową na warzywach, pycha
no ale próbuję dlaje, wcinam moje ukochane buraczki, i mam dziś pomidorową na warzywach, pycha
moje problem to pocieszanie się jedzeniem, ktoś krzywo spojrzy - a zjem sobie kanpake, pokłoće się z kimś - kolejną itd...
psycholog mi mówiła, że się to bierze z dzieciństwa, często tak robimy , że jak dziecko płacze to mu ise daje czekoladkę albo lizaka i tak sobie kodujemy , że zjem to mi będzie lepiej...
ciao,
no dobra, jestem tajemnicza, nie przecze,taka juz moja natura i moje tajemnice....
ale...
pamietnik mojego odchudzania pokaze wami i napisze kilka bardzo osobistych uwag.
wszystko, jak zwykle bedzie b.syntetyczne, konkretne i na pewno b.uzyteczne. mam szczera nadzieje!!!!!
zanim go wrzuce na forum-musze go troche podretuszowac..... zobaczycie dlaczego.
ale...piekna cyferka na suwaku......
wczoraj moja kolezanka powiedziala mi zebym sie zatrzymala z odchudzaniem...
no..ma racje-ja juz widze" efekty" w lustrze, patrzac na moja piekna buzke....
Magda, super Ja też mam swój taki pamiętnik odchudzania, ale nie pokażę, bo za dużo tam łez i frustracji , Zresztą pisałam wam już o tym
Gratuluję Ci kochana wyniku, bo jest naprawdę imponujący. Jeśli chodzi o twarz, to może być przejściowe. jeśli możesz sobie na to pozwolić, to kosmetyczka może przeprowadzić kilka fajnych, bezinwazyjnych zabiegów żeby skóra lepiej wyglądała, ale może też pomóc mocniejszy, bogatszy krem krem. Wszystko zależy od zasobności portfela, jak i własnego chcenia, bo wystarczy też codzienny systematyczny masaż nawet najtańszym kremem- to podpowiedziała mi moja koleżanka kosmetyczka
Witam
Krysiu... tylko przytulic moge a i to ostroznie bo jestes napewno jeszcze obolala ... ale spora wine ponosi moim zdaniem kierowca autobusu ... w koncu wiezie ludzi a nie zabezpieczone tasmami towary... gdyby prowadzil autobus plynnie napewno nie ucierpialabys tak bardzo...
nic dodac nic ujac tylko powinnam sie podpisac
moje tornado zatoczylo wielki krag i znow wiruje w poblizu...
naprawde piekna ... wielkie gratki !!!
Milego wieczorku wszystkim zycze ...
Ostatnio edytowane przez gamma56 ; 14-11-2016 o 17:10
28.12/ 84kg ...19.03/76,9kg...25.05/ 78,7 kg...11.06/78,4 kg...25.07/ 79,2kg...03.09/77,9 kg.,.10.11/79,9 kg
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników][link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Agnieszko...nawet nie masz pojecia jak bardzo podobal mi sie twoj post. I gdziez by mi przyszlo do glowy miec ci cokolwiek za zle?
Bardzo trafnie ujelas bowiem caly moj problem. Odnajduje sie w tym calkowicie.
Tak to wlasnie wyglada. Miewam okresy niezadowolenia z powodu swojej sylwetki, gdy np chce wlozyc cos ze swych starszych ciuszkow, ale generalnie nie uwazam, ze koniecznie musze schudnac! Po prostu mysle, ze byloby dobrze, gdyby udalo mi sie wazyc troche mniej, ale i teraz nie jest tragicznie. I poniewaz tak to odczuwam... to i efekty sa jakie sa...
Gdy nie mam pokus to trzymam fason- gdy pokusy sie pojawiaja... trace ochote na umartwianie.
Nie bede ukrywac, ze w poprzek staje mi tez swiadomosc jak kruche jest nasze zycie i jak niewazne w obliczu choroby, sa te nasze zmagania ze zbednymi kilogramami.
To co sie dzieje aktualnie u Joli- jest wlasnie dla mnie potwierdzeniem tego, co w glebi duszy na ten temat mysle ...
Najwazniejsze jest by bylo zdrowie.
Ja tez mysle Sabinko- o tylu nieobecnych i tak dawno niewidzianych... Szkoda, ze nie machna chociaz lapka...
Krysiu- a ty jak sie dzis czujesz? Moze skrobniesz choc slowko...bo sie martwimy.
Podobnie jak Reginka uwazam, ze kierowca autobusu powinien byc w takiej sytuacji pociagniety do odpowiedzialnosci.
Kto to widzial zeby tak wozic ludzi?
Kasiu, ja dokładnie tak samo myślę...i mnie hamują takie sytuacje .I ja tak myślałam- a jak zachoruję, to co mi przyjdzie z tego odchudzania... Nie pisałam wam jeszcze, ale u mojej siostry ciotecznej- 46 lat wykryto czerniaka. Młoda, szczupła, zgrabna, piękna dziewczyna. Walczy o życie, całym sercem z nią jestem i mam nadzieję, że z tego wyjdzie.Bardzo mi jej szkoda Ale...kurczę gdybym, się nie przemogła, to nie dość, że byłabym sfrustrowana możliwością zachorowania( albo kogoś bliskiego), to jeszcze dokładałabym sobie złością na siebie z powodu wyglądu Tym bardziej, że po pewnym czasie przestaje się uważać cały proces chudnięcia za karę, a odczuwa się raczej satysfakcję, że się udaje. Ech, generalnie życie, to dylematy Ja jestem dziś po imieninach Renaty, jutro mam zaległą Sylwię i Marlenę W piątek urodziny córki, w sobotę Elżbietę To są dopiero wyzwania...
Agusiu...
Powloczylam sie po necie...nawet troche na fb ...popolitykowalam !
A co mi tam! A teraz ide troche poczytac!
Z innej beczki...Czy widzialyscie juz nowa Briget Jones?
Ja bylam w kinie z mymi kolezankami. Naprawde sie usmialysmy...
No a teraz juz naprawde...
Dobranoc!
Kochane dziewczyny....
Przyszłam się pożegnać-na ile,nie wiem?To będzie zależeć od wyników.
Nastrój podły-strach ciągle zagląda w oczy.Wczorajsza noc prawie zero snu,teraz lepiej też nie będzie,a pobudka o 5tej-kierunek Zabrze.W głowie kłębią się myśli nie zawsze te pozytywne.Lekarz tak mi stracha napędził,że nie mogę się pozbierać,choć przy bliskich staram się uśmiechać i robię dobra minę do złej gry.
Teraz będę dostępna tylko pod telefonem-jak będziecie mieć ochotę,to piszcie albo zadzwońcie.Będzie mi bardzo miło....będę mogła oderwać się od szpitalnej codzienności.
Buziaki Wam zostawiam.
images.jpg Witam we wtorek
Jolus, wiem , że już tego nie przeczytasz bo jesteś w drodze, ale trzymam mocno kciuki i odezwę się
Kasiu, ja staram się nie politykować, bo jasny szlag mnie od razu trafia Wiem, że nie spodoba Ci się to co napiszę, bo masz zgoła inne poglądy od moich ( co mi zupełnie nie przeszkadza) ale manipulacja obecnej władzy przechodzi po prostu ludzkie pojęcie. Wczoraj to już śmiałam się z bezsilności. Oglądałam w tvn konferencję prasową Petru i ten zażartował sobie z dziennikarzem tvn, że umówili się na jakieś tam pytanie. Była to zresztą sytuacja dość zabawna i spontaniczna. Bardziej właściwie złośliwa ze strony Petru w kierunku mediów innych telewizji. Już w następnej minucie cały fb obiegł mem, który wrzucał pis, jak to dziennikarze umawiają się z Petru na zadawanie odpowiednich pytań. Ludzie, którzy konferencji nie widzieli, uwierzyli w to, że dziennikarze tvn umawiają się z politykami na zadawanie odpowiednich pytań.Oczywiście potem w wiadomościach pisowskich wszystko było zmontowane. Gdybym na własne oczy nie widziała całej konferencji, to sama bym uwierzyła.
Tak działa pis i nasz nowy rząd niestety. U mnie w szkole po zmianach , do zwolnienia będzie 5 nauczycieli- młodych, mających rodziny, To jest dramat...ech, mogłabym tak w kółko. Powiem tylko- nie cierpię pisu i już i Trumpa tez
Miłego dnia
edit. Moje dziecko dwa lata pracowało w tvn, więc wiem jak jest. Teraz pracuje tam córka mojej koleżanki ...od kilku lat. Nawet wczoraj chwaliłam jej materiał o zmianach w szkolnictwie , który zamieściła w głównym wydaniu faktów. Wiem więc o czym mówię to tak apropos ewentualnych wątpliwości czytających nasz wątek
Ostatnio edytowane przez Agnieszka111 ; 15-11-2016 o 05:55