Sabinko to powitamy Cie w Pl ;-) Krysiu ja tu bylam kiedys... Mieszkam w bydgoszczy, pracuje ( jeszcze...;-)) mam rodzinke, m., synka i corcie. Synek juz pracuje i ma dziewczyne, corcia od niedawna magister, jeszcze nie ma pracy :-)
Wersja do druku
Sabinko to powitamy Cie w Pl ;-) Krysiu ja tu bylam kiedys... Mieszkam w bydgoszczy, pracuje ( jeszcze...;-)) mam rodzinke, m., synka i corcie. Synek juz pracuje i ma dziewczyne, corcia od niedawna magister, jeszcze nie ma pracy :-)
Aga, świetna fryzurka :)
Kupiłam mężowi fajny neseser na wyjazdy- w Wittchenie- 50 % obniżki! No i odebraliśmy certyfikat :)
Sabinko, czekamy :)
Basiu, a co u córki ?
Kasiu, czego się uczysz ?
Aga dzięki, na żywo wygląda lepiej, niestety jestem wyjątkowo niefotogeniczna
Jak ktoś chce zobaczyć, wkleiłam na naszej grupie na FB.
Dalej walczę z wieczornym podjadanie, za każdym razem gdy mam ochotę coś skubnąć piję duży łyk wody, tym sposobem wykończyłam pół butelki.
no i chyba będę mieć dużo ruchu w nocy , tzn spacer od łóżka do toalety ;)
Word 2010 Agnieszko. Wszystko razem do kupy...:mdr:
http://img6.demotywatoryfb.pl//uploa...cll7rk_600.jpg
Witajcie!
Kasieńko, oczywiście, że dobrze wypadniesz na sprawdzianach - tak jak poprzednio :mdr:
Agnieszko –zaciekawiły mnie te refleksje zastanawiające, ale najwięcej pewnie wniosłyby te których nie masz ochoty otwierać ;). Gratulacje dla syna! U nas w Lidlu też co jakiś czas pojawia się Wittchen. Teraz widzę, że jest oferta portfeli, rękawiczek i torebek. Chyba się skusze na coś :).
Maniusiu – skoro chłopak uczy, to już brzmi dobrze, bo może świadczyć o poważnym podejściu do życia. Mam nadzieję, że Marta niedługo zaspokoi twoja ciekawość :mdr:. Pomysł z wodą bardzo dobry. Zobaczysz jaka będziesz z siebie dumna przed spaniem, że udało ci się nie ulec pokusom :clown:. Co do fryzurki, to chyba tak jak twoi domownicy, wolę cię w dłuższych :).
Bbaaju - witaj :D
Kasza jaglana! Ugotowałam cały garnek i próbowałam podejść do niej z różnych stron – na słodko, neutralnie i na kwaśno. Najbardziej podeszła mi z bananem i kakao, ale dalej nie jest to to. Raczej nie skuszę się na kupienie nowej paczki. Chyba, że macie jakieś sprawdzone przepisy? Widziałam właśnie jakiś zachęcający pomysł na blogu Maciąg, ale chyba zrezygnuję.
Lubię Agnieszkę Maciąg, ale ostatnio była rozmowa z nią, jej partnerem i synem. I trochę mnie przystopowało. Może miała po prostu zły dzień?
Sabinko, spokojnego lotu i powrotu!
Załącznik 37543
Dzień dobry we wtorek :)
Krysiu, przypominałaś mi coś, co już dawno miałam napisać i ciągle zapominałam :)
Ja też oglądałam w tvn rozmowę z rodziną Maciąg i od tego czasu przestałam śledzić jej blog. Wydała mi się bardzo afektowana, jakaś taka podminowana. Nie dawała chłopakom dojść do głosu, kończyła za nich zdania. Niestety nie uwierzyłam w to, że oni są szczęśliwi z powodu zmiany życia, jogi itd, choć bardzo chciała do tego przekonać. Była tak słodka, że aż do po.....gania !
Niestety kaszy jaglanej też nie jestem w stanie przełknąć. Pozostaję przy ukochanej gryczanej i jęczmiennej.
Kasiu to nie jest źle. Word 10 jest niezły. Dasz radę :)
Miłego dnia :)
Dzien dobry dziewczynki!
Pospalam dzis troche dluzej, wiec tylko lapka macham i znikam...:meuh:
Dla Sabinki dobrego wyladowania w domowych pieleszach i dla wszystkich dobrego dnia!
Na dobry humor...demotka!
ba tylko zeby to bylo takie proste...
http://img3.demotywatoryfb.pl//uploa...giheqo_600.jpg
Krysia,Agnieszka
kaszę jaglaną albo się lubi albo nie i zazwyczaj nie zależy to od sposobu jej przyrządzania.Nic na siłę.ja nie lubię oliwek i oliwy i choćby były najzdrowsze i najlepsze jakościowo - zepsują mi każdą potrawę:bad:
W sprawie Maciąg mam takie same odczucia jak wy tyle,ze już od jakiś 10-15lat kiedy przez tv przemknęły jakieś jej programy właśnie o dietach i jodze i sposobach na życie.Nie dalo się tego oglądać,szybko zniknęla na szczęście więc do bloga i ksiązek nigdy nie zajrzalam.
Sabinko
ładna pogoda na ciebie tu czeka:)
Kasiu
czeka cię małe wyzwanie,dziewczyny mają rację,dasz rade.jeszcze raz wyrażam podziw,bo dla mnie programy biurowo-księgowe są niewyuczalne...
ja jak na tym obrazku wyznaję zasadę -Always look on the bright side of life:)
Maniusiu
sympatie naszych dzieci to zawsze dla rodziców jakieś wyzwanie.Trochę przerobiłam,ale w sumie tylko raz liczyłam po cichu,że to nie przetrwa.I na szczęście tak się stalo bez żalu ze strony syna.
A w sprawie synów,to ktoś pytał o wiek - 23 i 25:)
Pogoda jak na jesien po prostu boska,jak mi się uda po pracy to gdzieś myknę.Ale rower to już chyba nie:(