Krysiu pięknie ujęłaś w słowach to o czym myslałam
Krysiu pięknie ujęłaś w słowach to o czym myslałam
Dzien dobry!
Ciezko dzis spalam i siedze wlasnie przed leptopkiem nieprzytomna. Moze kawusia postawi mnie na nogi...
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Podoba mi sie ten obrazek z fb ale nie wiem czy tutaj sie ukaze...
Dobrego dnia dziewuszki! Lece do notatek...do potem ! Pa!
Dzien dobry
Kasiu...
ja tez wyjatkowo zle spalam wiec kawa to dokladnie to czego mi potrrzeba .... dziekuje i wszystkim milego czwartku zycze
28.12/ 84kg ...19.03/76,9kg...25.05/ 78,7 kg...11.06/78,4 kg...25.07/ 79,2kg...03.09/77,9 kg.,.10.11/79,9 kg
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników][link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
witajcie, ja już dwa tygodnie bez kawy i dobrze mi z tym
ale wirtualną przyjmę chętnie
no i do roboty się zbieram bo jutro VAT
Coś chyba bylo w nocy w powietrzu ,bo ja też spałam średnio.Ale teraz przy kawce dzień zaczyna się przyjemnie bo jest jasno,nieśmiało pokazuje się słońce.
Wczoraj się nieźle namaszerowałam przy okazji załatwiania różnych spraw i dziś też na to liczę.Ruchu mi potrzeba, prawdziwego ruchu na powietrzu! zimo wstrzymaj się jeszcze
Maniusiu
ja też ostatnio piję o wiele mniej kawy , robię rani jedną i czasem zostaje mi 3/4 do wieczora.chyba to tylko przyzwyczajenie i zapach a nie prawdziwa potrzeba.
Kasiu
trzymam kciuki za kolejny test,zarządzasz sporą rodzinką to nie poradzisz sobie z zarządzaniem biurem
Krysiu
a jak tam twoje kontuzje, ustępują trochę?
Poranna bryza dla wszystkich,nad morzem dziś jest pięknie
Nowa wiosna- nowe zadanie
Zaciskanie paska - na początek 6 cm.
Docelowo 20cm do zgubienia
http://www.jestemfit.pl/forum/tylko-...izacja-42.html
No i jestem znowu!
Uff! moge wypuscic wreszcie powietrze! Testy za mna...a na wyniki trzeba mi troche poczekac...
Agnieszko-jeszcze raz dzieki za koniczynke... mysle, ze bardzo pomogla!
O tym co napisals...kiedys porozmawiamy... ale bardzo, ale to bardzo ci za te slowa dziekuje.
Gruszko- a obrazek z bryza gdzie? Dawaj nam tu troche twoich fotek ku pokrzepieniu serc...
Gammusiu a co tak lakonicznie? Co sie dzieje? Czemu nic nie piszesz jak sytuacja? pytalam ostatnio co u synka... ustatkowal sie troche sercowo wreszcie?
Moj pierworodny znowu w Hamburgu. Znalazl tam juz jakis pokoj w takiej wspolnocie mieszkaniowej...ech! wieczny student z niego! Nie chce wydoroslec...tak po pradzie to podejrzewam, ze wlasnie dlatego rozstali sie z ta dziewczyna. Ona pewnie juz marzyla o stabilizacji a on chce jeszcze fruwac...
...ze tez akurat ja tak konserwatywna...takie dziecko wychowalam...
Jolinko- a co u ciebie?... bylas, polajkowalas i co? Ani slowa?
No koniec przerwy. Lece! Do potem!
Dzień dobry
wpadłam się przywitać i zameldować, że pomału się ogarniam i wracam na tory "domowe", zawsze po powrocie muszę sobie dać trochę czasu na właściwy "powrót"
Witajcie, widzę że sporo z was miało problemy z spaniem. Może to faktycznie efekt tej burzy elektromagnetycznej? Burzy nie chcę, ale bryzę morską jak najbardziej . Gruszko, u mnie całkiem dobrze z kontuzjami. Został problem z ruchomością, ale to już wymaga rehabilitacji. Zajrzałam na twoją stronkę i doczytałam, że podjadasz kaszę jaglaną. Fajnie, że chociaż tobie smakuje . No i niestety widzę, że również ty zaliczyłaś mały poślizg. Dobrze, że skończyło się tylko na naciągnięciu ręki. Sabinko, ważne że jesteś, a popiszesz jak odtajesz. Kasiu gratki!