Kochane moje proszę...proszę ,nie gniewajcie się na mnie za milczenie.
To nie tak,że ja nie chcę pisać choć w miarę systematycznie.
Chcę pisać,tylko musiałam jeszcze pobyć bardziej sama ze sobą-to raz.Dwa-to ciągłe zastanawianie się czy mogę Was obarczać moimi smutkami.Zmieniłam się przez ostatnie miesiące,gdzieś zniknęła radosna Jola,którą byle drobnostka cieszyła.Staram się,żeby ona wróciła.Szpital...strach o wyniki badań...perspektywa nierównej walki z chorobą-to wszystko mnie przytłamsiło.Wiem,że nigdy zdrowa nie będę,bo tego paskudztwa wyleczyć się nie da,ale muszę walczyć,żeby nie było gorzej.Nie pamiętam czy pisałam tu kiedyś dla wszystkich co to jest...może tylko wspominałam,że taki ze mnie sarkoludek.Moja choroba to sarkoidoza-niewiele osób o tym słyszało.Mam postać płucno-węzłową,ale paskudztwo może się "zalęgnąć" również w innych organach.Leczenie to tylko sterydy.
Co do sterydów biorę je od 1.5 tyg.Ze skutków ubocznych na razie paskudne wzdęcia,niesmak w ustach,często bardzo silne odczucie głodu,problemy z emocjami,ze snem.Ważenie staje się obsesją...obsesyjnie patrzę też w lustro czy twarz już robi się nalana.
Staram się jeść zdrowo i mało kalorycznie.Muszę jeszcze sobie listę zrobić co mogę,a czego nie mogę jeść,bo np.przy sterydach dieta niskosodowa,niskokaloryczna,chudy nabiał,ryby,warzywa,owoce.Niby ok,ale mam też tą hiperkalcemie czyli za dużo wapnia w krwi,więc trzeba ograniczyć żywność zawierająca więcej wit,D jak ryby,masło,żółtka jaj,sery żółte,krowie mleko.Na razie to wszystko rozgryzam-szukam wiadomości.Miałam chwile załamania,ale nie mogę się przecież poddać-muszę walczyć.czy dieta coś da?Trudno powiedzieć.Poznałam w szpitalu kilka osób z sarko po sterydoterapii-jedna pilnowała diety,ćwiczyła i....przytyła 16 kg. w trzy miesiące.Na razie u mnie jest ok-po szpitalu ważyłam 87 kg-jest 0.3 kg na plusie.Tak to na ten moment wygląda-walka z chorobą,ale przede wszystkim walka z samą sobą.
Teraz uciekam do mamy-dziś jest drugi dzień po zabiegu na nogę.
15202766_374804796200800_7404455524741733096_n.jpg