69314Lubią to
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Kasiu kawa o tej porze? Już bym nie usnęła.
Aga, ja też zakupiłam kapustę i miałam zamiar zacząć bigos, ale jestem padnięta, więc przekładam na jutro
Wczoraj i i dziś miałam sądny dzień w pracy, jak to zawsze " na koniec miesiąca"
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Rene, tulę 
Agnieszko – piękne masz te wspomnienia z rodzinnego kolędowania. U mnie było podobnie. Uwielbiam śpiewać, a raczej uwielbiałam. Kiedyś robiłam to bardzo chętnie, teraz moje warunki głosowe nie pozwalają już na to. To w myśl zasady – organ nie używany zanika
. Moja rodzina pochodzenia też była muzykalna (tata i mama działali w jakiś formach muzycznych, rodzeństwo grało na różnych instrumentach). Natomiast moja obecna rodzinka, czyli M i dzieci mają słonia na uszach i nic się z tym nie dało zrobić
. Tylko ja przestałam śpiewać. Klusek z makiem nie kojarzę, natomiast ziemniaczki też podaję. Tu na Śląsku panuje moczka i makówki. Nie robię ich, ale znam z naszych pracowniczych wigilii.
Maniusiu – ciekawy jest ten naszyjnik z projektu Marty. Zdolna dziewczyna.
Kasiu – piękna maksyma, warta zapamiętania
. Ale o tym kangurze to wcale nie myślałam serio! Naprawdę je się mięso z niego? Przyznaję. że trochę to mną wstrząsnęło, zwłaszcza że nie dalej jak wczoraj oglądałam kangura boksującego się z człowiekiem
.
A teraz do kinomanek - pewnie wiecie, ale na wszelki wypadek napiszę: jutro i pojutrze w kinach (nie wiem czy wszystkich, na pewno ciemna city) są duże obniżki na seanse.
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witam i kawkę zostawiam
images.jpg
W tym tygodniu zgubiłam 300 gram i do celu zostało mi 2,7 kg
Trzeba do świąt się sprężyć, żeby zrobić miejsce na świąteczne smakołyki 
Niestety nie mogę zmienić suwaczka. Dieta.pl nie działa 
Dziś do południa znów jestem w Łodzi, tym razem na prośbę syna, który zostawia prezenty na ostatnią chwilę i wczoraj mnie męczył żeby z nim dziś pojechać. Trochę mi to nie na rękę, bo mam robotę w domu, ale mam nadzieję, że uwiniemy się raz, dwa, bo jeszcze czeka na mnie najnowsza Bonda, w którą się bardzo wciągnęłam i myślę, że w ten weekend skończę, choć grubaśna jest- 800 stron
Miłej soboty
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
zrobiłam sobie swój tymczasowy
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzien dobry!
Agnieszko- dzieki za poranna kawke. No u mnie jesli wiezyc moojej wadze... (a raczej powinnam)...to przybralam w tym tygodniu 1,5 kilo!
Nie mam nic na swoje usprawiedliwienie...
No- jest jak jest. Tutejszy adwent nie sprzyja odchudzaniu- dlatego ja nawet nie probuje do swiat schudnac.
Ale wczoraj byl cudny dzien-corcia przyjechala...pieklysmy razem ciasteczka wyciskane przez maszynke, swiatelka na oknach i swieczki na stolach sie swiecily, piosenki swiateczne lecialy...bylo cudnie!
Wrzucilam na fb i do siebie na watek fotke jaka jej przy pracy pstryknelam...dzieki za wszystkie lubisie!
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Wczoraj sluchalysmy glownie Johnny Casha. uwielbiam te piosenke :
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Kasiu, mnie to już głupio mówić, ale w niedzielę miałam na wadze znów 68 kg, czyli w tym tygodniu tak naprawdę zgubiłam aż 2,3 kg!
Dziś już nie pozwolę sobie na objadanie się tak jak w poprzednią sobotę, to i w tabelkę zapiszę lepszy rezultat . Bo w tym tygodniu najpierw do czwartku zbijałam niedzielną wagę, a dopiero przez czwartek i piątek starałam się zmniejszyć suwaczek. Na szczęście się udało, ale już dziś nie pozwolę sobie na rozpustę, to tydzień będę miała spokojniejszy 
Dziewczynki dziś oddaję laptopa do generalnej naprawy, będę pisała z komórki, więc na pewno będzie mnie mniej, ale na bank będę do was pisała
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Agnieszko...ludzie, ktorzy sie nie waza...a sa tacy...sa!
- nawet nie wiedza, ze maja dwa kilo mniej czy dwa kilo wiecej w jakims tygodniu. Po prostu waga waha sie w te i w tamta strone-bo to jest przeciez naturalne. Myslisz, ze gdybys nie spinala sie a wrocila po prostu po imprezowym wzroscie do swoich zdrowych nawykow... to waga nie wrocilaby na swoja pozycje? I nie mowie tu o kolejnym folgowaniu sobie-jak to mi sie zdaza...
ale po prostu jadla znowu mniej. Ja to widze w skali miesiaca naprzyklad. Wtedy to te moje skoki sie wyrownuja.
Dla mnie wazne jest zeby sobie calkiem nie odpuscic- na zasadzie a co tam waze tyle, ze juz mi wszystko jedno, Nie - mam swoja granice i nie pozwalam wadze pojsc dalej- nie mniej jednak te wahania w obrebie dwoch-trzech kilogramow mnie nie ruszaja. A juz na pewno nie powoduja zmiany mego hedonistycznego podejscia do zycia.
Dzis z przyjaciolmi "racletujemy"...kocham zima taki rodzaj przyjecia....
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Kupilam juz serek i wedlinki, baby-kartofelki...wszystko stawia sie na stole i ...goscie sami sobie robia jedzonko!
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzień dobry 
Jestem i czytam was namiętnie ale nie piszę bo zlosc5na samą siebie mi nie pozwala a złość a nawet wściekłość wiadomo dlaczego...nie będę smecic i odezwę się wkrótce.
Rene przytulam Cię bardzo bardzo mocno i życzę dużo siły.
Agnieszko te pierożki z makiem to taki rodzaj ciastek i o ile pamiętam to oczywiście przetrwały do następnego dnia 
Wysłane z mojego SM-J500F przy użyciu Tapatalka
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Sabinko, nie złość się na siebie 
Dzięki za odpowiedź. Zrobię te ciasteczka
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum