DZIEN DOBRY, mam nadzieje ze w koncu mi sie uda...:-) 20161211_160606.jpg w koncu...pozdrawiam...
DZIEN DOBRY, mam nadzieje ze w koncu mi sie uda...:-) 20161211_160606.jpg w koncu...pozdrawiam...
Maniusiu kupujesz tez prezent dla siebie? fajniechyba też zrobię sobie jakiś prezent tylko muszę pomyśleć jaki
Gruszko lubię czytać o tym co jesz, zdrowo, z głową, warzywka od sprawdzonych dostawców, preferujesz polskie sezonowe owoce - podoba mi się to
Agnieszko podoba mi się ten twój suwaczek bardzo, podziwiam cię za te ścisłe posty w celu zgubienia nabytych dekagramów ( bo kilogramów to już chyba nie) ale jeszcze bardziej podoba mi się twój pomysł, żeby po Nowym Roku jeść regularnie i zdrowo
tez bym tak chciała...
Krysiu podoba mi się to określenie "zastanawiam się" nad dietą wo, kochana o ile pamiętam to już "zastanawiałaś się" i nad innymi dietami
kochana od samego "zastanawiania się" chyba raczej się nie chudnie
mam nadzieję, że cię nie uraziłam
Maniusiu już wiem - to nie ty masz sobie kupić prezent tylko masz wybrać i zasugerować co byś chciała ale ja i tak chyba sobie też coś kupię, a co? nie wolno?
Bbaju tak przemyśliwam, żeby zrobić pierniczki według twojego przepisu...czy od razu po upieczeniu wrzucasz je do puszki? czy za jakiś czas a jeżeli tak to za jaki?
Dzisiaj idę na film w ramach Dkf "Światło między oceanami" a potem do koleżanki na jakieś piwko
ale byłam na gimnastyce i uczciwie poćwiczyłam więc chyba też mi się coś od życia należy
Rene myślę o Was kochana![]()
No proszę - pisałam o twoich pierniczkach i w tym samym czasie udało ci się wrzucić i tutaj przepischyba jakaś telepatia !!!
![]()
Witajcie – wasze wczorajsze słoneczko zawitało dzisiaj do nas. Było więc mroźnie, ale urokliwie
.
Kasiu, twoje bajkowe zdjęcie bardzo się wpisuje w ten nastrój.
Sabinko kochana, ale mi dałaś słusznego kopniaka. Oczywiście, że się nie gniewam, ale jednak muszę uściślić. To prawda, że przez długi czas zastanawiałam się nad różnymi dietkami. Ba, większość z nich próbowałam stosować. Teraz jednak nie zastanawiam się nad zmianą, bo już od dłuższego czasu tkwię przy Pape i wcale nie mam zamiaru od niego odchodzić. Wiele razy o tym wspominałam, ale mimo to widzę, że bardziej utkwiły wam moje wcześniejsze poszukiwania. Piszę „wam”, bo nie ty pierwsza pytasz mnie o to, czy coś stosuję i przyznam, że trochę mi smutno, bo mimo moich sprostowań mam poczucie, że gdzieś tam sobie umyka to, co piszę
. Nad wo zastanawiam się, ale nie w sensie stałej zmiany. Chciałabym po prostu oczyścić trochę organizm, a to akurat jest metoda, którą kojarzę sobie z taka możliwością.
Gruszko - za wo też na pewno nie wezmę się od tak sobie. Przechodziłam i źle ją kojarzę. Jeżeli już, to jedyną opcją jest dla mnie okres 40-dniowy, który ma podobno znaczenie oczyszczające. Tylko pytanie, czy na pewno? Zdecydowanie bowiem nie chcę robić czegoś tak trudnego, po czym na dodatek bardzo łatwo o efekt jojo. No i ta zdrowa żywność. Mieszkam na Śląsku, a tu raczej nie ma mowy o takiej, nawet od prywatnych hodowców. Nie wiem, muszę to wszystko przemyśleć.
Agnieszko – przy twoim zacięciu jest duża szansa, że i to postanowienie uda ci się zrealizować. Trudno zaprzeczyć, że masz rację co do znaczenia ilości spożywanych kalorii. Niestety w tym chyba tkwi problem nas, osób które mają kłopoty ze zrzuceniem i utrzymaniem niższej wagi.
Maniusiu – jak to nie wiesz co chcesz dostać od Sucharka? Coś tylko dla siebie!
Bbaaju – wystarczyło tylko przewrócić laptopa i wszystko pięknie da się odczytać![]()
No Maniusiu pewnie, że cos tylko dla siebie a nie jakiś szybkowar a skoro twój Sucharek taki łaskawy to zamów coś naprawdę wyszukanego, z wyższej półki i nie taniego, oj nie
Krysiu sorry, wiem oczywiście o Pape ale jakoś tajemnicza jesteś jak Ci idzie i przede wszystkim jakie są efekty wagowe bo o to w końcu chodzi a jak stosujesz już takie jedzonko jakiś czas to i waga powinna już chyba spadać, Gruszka pisze, że u niej to następuje skokowo a jak u Ciebie? Czy są jakieś fajerwerki w tej dziedzinie czy raczej nic się nie dzieje?
Wysłane z mojego SM-J500F przy użyciu Tapatalka
images.jpg
Dzień dobry
No pięknie, ja tu próbuję dotrzeć do kilogramowego celu, a Kasia nam takie pyszności serwuje. A ja od samego patrzenia tyję
Pięknie to wszystko wygląda
choć przyznam wam się zupełnie szczerze, to już od dłuższego czasu nie rusza mnie widok jedzenia. Ostatnio Kuba mnie pytał, jak ja mogę mieć na fb tyle stron z jedzeniem polubionych, bo gdyby on tak miał, to cały czas byłby głodny
Ale najważniejsza, że spotkanie było udane
Maniusiu, rozbawiłaś mnie do łez swoim Sucharkiem, no rzeczywiście Leniuszek pierwszej wody
ale możesz mu trochę dać nauczki i kupić sobie perfumy za 370 i bransoletkę za drugie tyle
Już chyba nigdy nie chciałby wtedy żebyś sobie sama kupowała prezent
Krysiu, wszystkie nas to czasem spotykanie ze złej woli
Ja akurat pamiętałam, że próbujesz Pape, ale o rezultatach , to chyba nie za często wspominałaś
Mnie motywacja trzyma bardzo. Pod koniec lutego mam dużą imprezę rodzinno- młodzieżową- 18 Kuby i chcę dobrze wyglądać. W maju 60 szwagra- wyjeżdżamy z całą rodziną męża na weekend do Kazimierza, a w czerwcu zjazd absolwentów LO....no nie mam wyjścia, muszę być w formie
Sabinko, byłoby mi raźnuiej z Tobą
Miłej środy![]()
Dzien dobry!
Ja protestuje...byloby ci razniej razem Agnieszko z Sabinka od Nowego Roku jesc zdrowo?...a ja przeciez juz teraz jem zdrowo!
To widac na zalaczonym wczoraj obrazku!Ze mna nie chcesz ?
No ale mowiac powazniej to ja faktycznie uwazam, ze jem teraz w 70-80% zdrowo. Stale pory posilkow. Nie opuszczam sniadan, ktore bazuja na weglowodanach. Jem obfite w warzywa obiady. Staram sie by moje kolacje byly bialkowe. Pamietam o zdrowych tluszczach typu awokado, olej lniany. Co powoduje u mnie zatem tycie? No to, ze w kazdym tygodniu mam, mowiac jezykiem Dukana, Krolewskie Uczty.
Dni, w ktore dramatycznie przekraczam ilosc kalorii. Czasami nawet do trzech razy w tygodniu. A jednoczesnie nie mam juz ochoty na trzymanie dni Mosleya, zeby ten bilans wyrownac. I ten fakt polaczony ze slaba przemiana materii, ktora dodatkowo pogorszyla mi menopauza plus problemy z wyproznianiem ( np wczoraj, kiedy to zjadlam naprawde sporo moj organizm nic nie "oddal") przyczynia sie do regularnego wzrostu wagi.
Krysiu- przykro mi sie zrobilo ciutke, gdy przeczytalam ze czujesz sie "pomijana" w czytaniu twych postow ze zrozumieniem. I ja pamietam, ze stosujesz zasady diety Pape. Ale faktycznie tak jak Agnieszka napisala to, ze tak rzadko piszesz o efektach i nie jestes w tabelkach powoduje ze troche gubi sie to twoje "dietkowanie".
A moze dziewczyny- w ramach ogolnej mobilizacji w Nowym Roku wprowadzimy zwyczaj regularnego informowania i tutaj na watku o sobotniej wadze -tak jak to robi juz teraz Agnieszka? Co o tym sadzicie?
O rany ale pozno sie zrobilo! Musze sie ubierac! Dobrego dnia dziewuszki!