Trzymajcie kciuki bo jutro jedziemy po auto, aż do Krakowa, jedno nam już koło nosa przeszło. Oby to było i to w stanie dobrym
Trzymajcie kciuki bo jutro jedziemy po auto, aż do Krakowa, jedno nam już koło nosa przeszło. Oby to było i to w stanie dobrym
Maniusiu
w takim raziejuż teraz wszystkiego najlepszego,słoneczka wesołego,dobrego samochodu,żeby cię woził długo,daleko i niskokosztowo,spokoju,dobrego nastroju co dnia a czasem jeszcze lepszego i co tam ci jeszcze w duszy gra.
Mam nadzieję,ze życzenia zadziałją już jutro i będzie to bardzo udana transakcja
Witaj Gammo,jak dobrze cię widzieć
Nowa wiosna- nowe zadanie
Zaciskanie paska - na początek 6 cm.
Docelowo 20cm do zgubienia
http://www.jestemfit.pl/forum/tylko-...izacja-42.html
Jak piszę z komórki to mi posty zjada.
Pisałam, że autko niestety nie dla mnie a robocze dla Sucharka - bus.
Dla mnie będziemy się na wiosnę rozglądać, jeśli finanse pozwolą
Ostatnio edytowane przez maniusia72 ; 20-01-2017 o 20:50
Fajne dziewczyny...pozdrawiam :-)
Witajcie!
Czytam teraz trochę Dąbrowską i dlatego Gruszko wspomniałam o niej, kiedy napomknęłaś o stawach. Zainteresował mnie aspekt ozdrowieńczy. Z tego co napisałaś wynika, że miałaś dłuższe epizody z dietką przed laty? Tylko nie do końca zrozumiałam. Pomogło ci wtedy na stawy czy nie? A jak tak, to potem co się stało?
Wiem Agnieszko, że też zaliczyłaś tę dietkę. Pisałaś o tym, ale to było kiedyś, a jestem ciekawa ile to u ciebie trwało i z jakimi efektami?
A dlaczego zima wam przeszkadza? Przecież warzywa można chyba jeść gotowane, na ciepło? I do zjedzenia też by się coś znalazło – jest marchewka, kalafior, pietruszka, seler, buraki, kapusta w każdej postaci, ogórki. Nie chce się za bardzo zagłębiać w chemię, którą te warzywa są obdarzone, ale jaką mam pewność, że jest jej mniej w innych porach roku? No w każdym razie tu u mnie? Poza tym to nie jest okres sezonowych owoców, za którymi ja akurat przepadam, czyli nie ma żalu że umkną jakieś pyszności. Wkliknęłam się na fb do jakiejś grupy i postaram się jeszcze tam trochę doczytać w temacie.
Kasiu – jak tam laryngolog i jak się teraz czujesz?
Sabinko miłego pobytu u dzieci . Trzymaj się cieplutko i przeganiaj choróbsko!
Maniusiu, paskudna historia z tymi psami . A zgłaszaliście to w ogóle gdzieś?
Agnieszko – rzeczywiście, jak to się stało, że nie byłaś we Wrocławiu? Przyznam się od razu, że jest to miasto, które wolę bardziej od Krakowa. A jak już tam zawitacie, to nie zapomnijcie zabawić się w szukanie skrzatów. Jest ich naprawdę sporo .
Miła ta chwilowa przypominajka. To był naprawdę fajny wspólny czas .
Hello images (5).jpg
Dziś proszę nie brać ze mnie przykładu, bo Pavlowa, faworki i wczorajsze pączki, pieczone przeze mnie, przyniosły mi obfity przyrost wagi- 1,7 kg...ale sama go sobie zrobiłam, to teraz sama muszę go sobie zdjąć To i tak udało mi się trochę zdjąć, bo miałabym dwa kg!
Krysiu, Dąbrowską w całości - 6 tygodni zrobiłam raz, ale wieeeele razy robiłam 2-3 tygodnie. Byłam na kilku turnusach z ta dietą . Ja nie zauważam jakichś szczególnych efektów, poza schudnięciem(krótkotrwałym) i zanikiem pokrzywki . Ale może po prostu za dużo oczekiwałam-mogreny, stawy, wzrok... natomiast pytanie dlaczego prawie co roku ją robię? Bo mam wrażenie, że rzeczywiście mój organizm się regeneruje, oczyszcza, jestem w euforii i duzo pozytywniej nastawiona do życia.
Warzywa są silnie wychładzające i nie ma znaczenia, że można jeść je na ciepło. Efekt rozgrzania jest chwilowy- tylko podczas jedzenia. Później i tak jest zimno. Pamiętam jeden z turnusów w Czapielskim Młynie, gdy podczas jednej nocy, było mi tak potwornie zimno, że mimo gorącego prysznica, hektolitrów herbat i wielu warstw odzieży na sobie, w pełni lata, trzęsłam się z zimna całą noc. Był to jakiś przełom w diecie, bo po tym poczułam się lepiej i już aż takich ataków nie miałam.
Wszystkim Babciom wątkowym i Maniusi, życzę zdrowia i radości, jak najwięcej uśmiechu i jak najmniej smutków bukiet_najpiekniejszych_zyczen_dla_ciebie_2.jpg
Dziękuję Agnieszko