Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Gruszko, bardzo pracuję nad zmianą swojego myślenia, lubię czytać, gdy ktoś mówi/pisze, że je i nie tyje lub chudnie, bo łapię się wtedy tej myśli, czepiam się jej jak tylko mogę mocno z wiarą, że i mnie w końcu się to uda. Wierzę, że z nadejściem cieplejszych dni, w marszu lub na rowerze nabiorę poprzedniego optymizmu. Jakoś ostatnio czuję się przytłoczona wszystkim dookoła. Niestety luty to nie jest mój ulubiony miesiąc :(
Czytając Twój poprzedni wpis, czuję, że muszę wyjść z domu :D
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzień dobry :)
wpadłam powiedzieć dzień dobry i pomykam na angielski :go:
strasznie wieje dzisiaj :aww:
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Ech! I czym my sie tu martwimy dziewczyny!
Kirstie Alley przytyła 30 kilogramów w 2 miesiące! (ZDJĘCIA)
Kirstie Alley http://e5.pudelek.pl/5e38fd016cf1770...4de4dc170d.jpg
Kirstie Alley większość swojego 66-letniego życia spędziła testując na sobie różne diety. Sześć lat temu tak bardzo starała się schudnąć do amerykańskiej edycji Tańca z gwiazdami, że zdecydowała się łykać proszki na odchudzanie. Rzeczywiście, efekt był spektakularny. Aktorka w szybkim tempie straciła aż 30 kilogramów.
Jak można było przewidzieć, rezultat nie okazał się trwały. Dwa lata temu aktorka ogłosiła, że znów przechodzi na dietę. Jak zapewniała, chudnie już tylko dzięki naturalnym metodom. Była to kombinacja trzech czynników: diety, ćwiczeń oraz opartych na naturalnych składnikach pigułek, wspomagających przemianę materii.
W ciągu niecałych dwóch lat udało jej się stracić 25 kilogramów. Niestety, początek roku okazał się wyjątkowo pechowy dla Kirstie. Jak donosi Radar Online, aktorka uświadomiła sobie, że 12 stycznia kończy 66 lat i ciągle jest sama.
Swoim zwyczajem zaczęła zajadać smutki. Jak alarmują informatorzy portalu, w ciągu niecałych dwóch miesięcy przytyła 30 kilogramów! W ten sposób dwuletnia praca nad sylwetką poszła na marne.
Rozpacza, bo nie może znaleźć chłopaka -ujawnia znajomy gwiazdy.
Zobacz: Kirstie Alley: "Patrick sporo pił i zdradzał żonę"
http://e5.pudelek.pl/2385a31ef3b9641...86f1cf4442.jpg
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Jak to fajnie poczytać, że nie tylko my mamy problemy z wagą i jej utrzymaniem:rofl:
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
szkoda kobiety, widać sławne i bogate mają takie same problemy jak zwykli śmiertelnicy, ja też tyję od zajadania smutków i tych prawdziwych i tych urojonych
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Krysiu...serdeczne wyrazy wspolczucia...:unlove:
Trudno znalezc slowa pocieszenia, gdy odchodzi ktos bliski...szczegolnie, gdy jest to tala nagla smierc...:(
1 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Załącznik 38470Dzień dobry :)
Krysiu, moje najszczersze wyrazy współczucia, bardzo mi przykro. Masz rację, nie odległość świadczy o bliskości, tylko relacje.:arf:
Kasiu, wielokrotnie czytałam o zmaganiach tej aktorki z tuszą i tak naprawdę, to jest ona odzwierciedleniem tego, co się z ludzkim ciałem dzieje bez kontroli. U niej jest ciągłe jojo. Dlatego mówi się, że łatwiej jest schudnąć niż utrzymać wagę.
Powiem Ci, że zastanawiałam się, dlaczego pomimo ładnej diety nie chudniesz...a badałaś tarczycę? Może tam jest problem?
Basiu, Jolu, fajnie, że dobrze Wam idzie, tak trzymać :)
No, tak...ja wczoraj zrobiłam sobie chudy dzień, zjadłam:
- pół paczki chrupkiego
- po garści paluszków i słonecznika
-300 gram wiśni
-udko z surówka
no i najlepsze...dziś mam kilogram mniej na wadze niż wczoraj, do suwaczka zostało mi 100 gram! Teraz tylko nie zboczyć z drogi, a w sobotę( u mnie w tym tygodniu w piątek), będzie zielono w tabelce.
Dobrej środy.Mam dziś pierwszych gości :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzien dobry!:money:
Agnieszko-ostatnio nie badalam, ale kiedys tam... mialam badania na tarczce i nic nie wykazaly. Czy to sie moze zmieniac?
Wlasnie tego reagowania ciala na post ci zazdroszcze. Bo-mimo iz wiemy, ze spadek kilogramowy to sa rozne powody, a nie koniecznie ubytek tluszczu, to mimo wszystko, kazdy spadek wagi nas uskrzydla. Czujemy sie lzejsze i mamy ochote do dalszch dzialan.
A gdy mimo naszych staran, na wadze nic sie nie dzieje...to skrzydelka nam opadaja.:arf:
Ja wczoraj sfrustrowana sytuacja, po powrocie ze spaceru i zarazem zakupow spozywczych, wstrzachnelam o samej 17:30:
opakowanie makreli,
opakowanie pomidorkow koktajlowych,
opakowanie truskawek,
popchnelam malym jogurtem smakowym (takim co to ma w 150 g 150kcal)
i szklaneczka rumu z owocami!!!:beurk:
Ot zycie!:bad:
Dzisiaj planuje dzien ...nie, nie postu- ale nazwijmy to dzien z dwoma posilkami. Rano robie sobie salatke z oliwek i sera camembert , migdalow i zurawiny. Na obiad kupilam sobie jakas taka nowa salatke z quinoa, suszonych pomicorow etc... jesli bede bardzo glodna to zjem okoloko 16 kubekczek jogurtu naturalnego z chia.
Pocieszam siebie i was madrosciami z internetu... Czasami sa tak madre, ze az glupio...ich nie sluchac...
http://www.pozytywniej.pl/upload/66d...56ea319992.png
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Fajne Kasiu ☺ dzien dobry , dzis waga b.z. ale dobrze ze nie na plus
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Cytat:
Zamieszczone przez
kasiaogrodniczka
Ja wczoraj sfrustrowana sytuacja, po powrocie ze spaceru i zarazem zakupow spozywczych, wstrzachnelam o samej 17:30:
opakowanie makreli,
opakowanie pomidorkow koktajlowych,
opakowanie truskawek,
popchnelam malym jogurtem smakowym (takim co to ma w 150 g 150kcal)
i szklaneczka rumu z owocami!!!
Powiem Ci, że od roku nie zdarzają mi się już takie sytuacje. Kiedyś tak, wielokrotnie, a właściwie za każdym razem gdy byłam zła na wagę/siebie:confused:, teraz nie. Teraz robię tak jak zrobiłam wczoraj. Gdy waga pokazała zwyżkę, to powiedziałam sobie- "o nie kochana, tak nie będzie" :mdr:Najpierw się wam pożaliłam, postanowiłam, że dziś jem mało, poszukałam motywacji- ( dużo pomogła mi Gruszka swoim zapałem do ruchu :yes:, zabrałam doopę w troki, poszłam z kijami, na cmentarz, pogadałam z koleżanką przez telefon o doopie Maryni, zly humor przeszedł. A dziś...masz rację, dzięki temu, że jestem z siebie zadowolona, od razu inaczej patrzę na świat :)
Jeśli chodzi o tarczycę, to oczywiście, że może się to zmieniać. Hormony tego gruczołu powinnyśmy badać co najmniej raz do roku, szczególnie w naszym wieku. To badanie krwi, u nas bardzo tanie, ja robię prywatnie.A one bardzo wpływają na chudnięcie, ba, często zupełnie to uniemożliwiają.( w sensie, te hormony :D)
w sumie ten rum był :great: