Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzien dobry!
Widze Agnieszko, ze zarowno jubilat jak i jego rodzice bawili sie przednio!:money:
Chcialam zlozyc zyczenia dla 18latka, ale skoro piszesz, ze to jeszcze dwa tygodnie to sie wstrzymam... A czemu wlasciwie impreza odbyla sie juz tak wczesnie?
Ja rowniez balowalam w ten weekend...oj balowalam! Byly tance, bylo jedzonko, bylo sporo alkoholu!:beurk:
Jutro z racji Rosenmontag mamy w szkole wolne (to w Niemczcech prawie swietosc to karnawalowe szalenstwo)...ale juz nic nie pije...bo ilez mozna!!!:mdr: Ciesze sie, ze juz niedlugo koniec tego rozpasania. Jeszcze tylko w nastepna sobote moje urodzinki i bedzie mozna odetchnac.:p
Co do zwyczajow karnawalowych to wrzucilam do siebie w pamietnikach linka opisujacego co sie tutaj za Odra dzieje. Warto poczytac, bo chyba nikt w Polsce nie przypuszcza, ze Niemcy tak potrafia sie bawic.:)
Anoolko-psiaki masz cudne. Ja tez kocham wlasnie takie kudlate...moze dlatego, ze moja cala rodzina jest wlasnie loczkowata. Teraz tez bedziemy szukac psinki -nastepczyni naszej Sonusi, ktora odeszla przed rokiem po 16 latach wspolnego z nami zycia... Juz powoli rozgladam sie po ogloszeniach...:D
http://spplthumb.blob.core.windows.n...-412993087.jpg
Jolu- duze gratki za wytrwalosc w.... trzymaniu sie i trzymaniu dietki! Co do zielonego...to moj ulubiony kolor i bardzo pochwalam jako wybor na sciany. My mamy zielony pokoj stolowy- dwa odcienie zielonosci na roznych scianach plus rosliny... i mozna czuc sie jak w ogrodzie! :money:
Sabinko...:love:
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Kasiu, od środy jest post, więc nie byłoby jak balować, dlatego tak wcześnie :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
hej
tak właśnie kojarzyłam, że urodziny Kuby trochę później ... Aga, ale masz przystojniaka !
my wczoraj zaliczyliśmy kręglle a potem imprezkę, tańce i alkohol, podobnie Kasiu jak u Ciebie, wróciliśmy o 1 , ale było bosko !!!!
super ostatki
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzień dobry:)
Agnieszko ale Kuba wyrósł, super chłopak z niego, przystojny, wysoki, będziesz miała problem z dziewczynami które zaczną się koło niego kręcić a może już zaczęły ???
Maniusiu ja nie lubię grać w kręgle i nie gram za to Janusz robi to 2 razy w tygodniu od wielu wielu lat....
Kasiu pobalowalas to teraz chyba trzeba trochę odpocząć i po twoich urodzinach pewnie trochę poluzujesz sobie z tymi imprezami :)
Jolinko piękne menu - pisz dalej to może i ja w końcu zacznę robić coś mądrzejszego niż robię :)
powodzenia w poniedziałek i nawet nie bierz pod uwagę innej opcji - wyniki muszą być dobre, będę trzymała kciuki :) Psia mać chyba masz na imię Anulka bo tak do ciebie dziewczyny się zwracają, super te twoje pieski a zdrowie... no cóż, każdy z nas ma jakieś problemy, współczuję ci twoich bo u mnie na razie w miarę spokojnie, pomimo skończonej parę dni temu 60 :)
Krysiu jadłospisów swoich pisać nie będę bo po prostu to co robię ostatnio nie nadaje się do publikowania i upubliczniania :(Ale mam nadzieję, że w końcu się opanuję i zacznę jeść mniej i spokojniej.... Gruszko za te schody wielkie wielkie gratki, ja nie znoszę wchodzić po schodach, zaraz bolą mnie kolana, zresztą przy schodzeniu też, wczoraj byłam u Janusza na czwartym piętrze i muszę ci powiedzieć, że bardzo się zasapałam wchodząc tak wysoko a co dopiero tyle schodów ktore ty masz przed sobą.
Gdzie kochana zapisujesz swoje jadłospisy bo nie mogę znaleźć a obiecałaś że będziesz to robić :)
Bbaju być może waga ruszy dopiero po kilku dniach, nie poddawaj się i działaj, chyba, że już skończyłaś te planowane 4 dni :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
O widzę bardzo imprezowe towarzystwo:party::drunk:my też trochę pobalowaliśmy.
Sabinko
nic nie znalazłaś bo jeszcze nic nie napisałam:wink2:Z powodu tej imprezy.Ale nie nagrzeszylam na nie za bardzo.
Adres do mnie w stopce.Wystarczy kliknąć.Wieczorem zapiszę to co jadłam dzisiaj.
Schody byly i wczoraj i dzisiaj:)Zaczynam się uzależniać,rozmyślam nad dorzuceniem 4 podejścia emeryckiego,bo coś byłam dziś mało zmęczona i 40 min już mi nie wystarcza...no chyba,ze będą warunki na rower:love:
Agnieszko
moje oba chłopaki też marcowe:)Super impreza:)
Krysiu
ja już kiedyś korzystałam z tych schodow ,ale trochę inaczej.Wchodziłam na poziom pośredni i trochę maszerowałam a trochę truchtalam po alejkach parkowych.Ale chodzenie i bieganie to zdecydowanie nie dla mnie.Jak chodzę po prostym to szybko boli mnie kręgosłup i stopy.Jak chodzę po schodach lub jeżdże rowerem to nic mnie nie boli.Ale wtedy nie wpadłam na to,zęby tylko używać schodów wielokrotnie i zarzuciłam.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
No. Ja dzisiaj odpocyfam
SKS
Troche imprezy i brak sil
Ale Gołąbki rodzinie zrobiłam
Nie lubię pisać. Z telefonu
1 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witajcie popołudniowo :). Minęła 17.oo więc właściwie dlaczego by nie herbatki?
Załącznik 38539
Agnieszko, cieszę się, że impreza (a właściwie imrpezy) tak się udały :money:. Ale właściwie nawet nie pomyślałam, że mogłoby być inaczej, bo wiem że jesteś świetną organizatorką. No i najważniejsze, że solenizant zadowolony. A te trzy obrusy? No cóż, młodość - i fajnie, że tak do tego podchodzisz :). Szukam tego zdjęcia Kuby, które tak chwalą dziewczyny, ale znaleźć nie mogę :confused:.
Anoolko, w odróżnieniu od ciebie nasza sunia to nasz pierwszy piesek, dlatego tak trudno myśleć o jej wieku. Szkoda, że nie chcesz opisać w jaki sposób twoje pieski znalazły ciebie. Z wielką ciekawością bym o tym poczytała. Dla mnie to na pewno nie byłby za długi wpis i podejrzewam, że nie tylko dla mnie. A jeżeli ktoś nie miałby ochoty czytać, to przecież zawsze może go ominąć. Tak swoją drogą ciekawe też, co podzieliło takie papużki nierozłączki? Przykra sprawa z tym wypadkiem, bardzo współczuję :(.
Jolinko, bardzo dobry pomysł z tym wyjściem do sklepu. Może to będzie twoja recepta na apetyt? Duże brawo za spadek i tak trzymaj! Zielony to ładny kolor i raczej wyciszający, więc powinien wam pasować. http://businessinsider.com.pl/lifest...paign=sg_right
Kasiu, pierwszy raz usłyszałam o czymś takim, jak Rosenmontag, ale poczytałam i już trochę wiem. „Powszechny karnawał w Niemczech rozpoczyna się w Święto Trzech Króli, a kończy się właśnie w Rosenmontag. Jednak nim do niego dojdzie warto czekać na tzw. Weiberfastnacht. Chodzi o ostatni czwartek karnawału w Niemczech, podczas którego kobiety uzbrojone w nożyce obcinają mężczyznom krawaty” . Szczególnie zainteresowały mnie te krawaty – to dalej aktualne? :mdr:
A jak wygląda w rzeczywistości z tym? „Punktem kulminacyjnym karnawału w Niemczech jest Rosenmontag. To właśnie wtedy rozpoczynają się wielkie pochody, w których uczestniczą mieszkańcy miast, a które przyciągają setki tysięcy widzów z całego świata. Podczas Rosenmontag prezentowane są wozy z przebierańcami, kukły znanych postaci, gra muzyka, a uczestnicy takich parad rozrzucają widzom słodycze. Przez to możemy uznać, że karnawał w Niemczech jest jednym z najsłodszych tego typu zabaw na świecie.
Gruszko, jeżeli możesz to wklej proszę jeszcze raz ten wspomniany wyklad TED neurologa o mechanizmach tycia i chudnięcia, bo chyba mi umknął. Jestem ciekawa wszystkiego, co mogłoby zmienić mój stosunek do jedzenia. Tak swoją drogą to ciekawie reaguje twój kręgosłup. Ale widocznie ma to jakieś swoje fizjologiczne uzasadnienie.
Sabinko kiedy właśnie dlatego namawiam cię do upubliczniania swoich jadłospisów, że się nie nadają. Bo może to akurat dałoby ci jakiś impuls do większej samokontroli?
Maniusiu, ponieważ jakiś czas temu zaliczyłam w końcu kręgle i wiem już czym się je je, to cieszę się, że zabawa się udała :D.
1 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Załącznik 38543
Witam w nowym tygodniu :)
1 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Krysiu, zdjęcia, jak zawsze na tym forum wrzuciłam na chwilę :) Niedługo więcej będzie na fb, to będziesz mogła obejrzeć, czekam na wszystkie zdjęcia od dj i córki. Dj część wrzucił i już można je obejrzeć, kilka koleżanek już widziało :)
Gruszko, u mnie syn marcowy, a córka listopadowa :)
Sabinko, nawet jeśli koło Kuby kręcą się dziewczyny, to ja nic o tym nie wiem:D Jest fajnym chłopakiem, ale ma tyle kompleksów, że nawet tego by nie zauważył :D...chociaż już powoli się to zmienia :)
Jolinko Załącznik 38544
Zważyłam się dziś po tych trzech szalonych jedzeniowo dniach i mam kilogram do przodu i 5 dni żeby go zgubić. Mam nadzieję, że tak będzie, bo z częścią "tabelkowych" dziewczyn, podjęłyśmy różnego rodzaju wyzwania...ja, że na czas postu rezygnuję z kupowanych słodyczy i białego pieczywa :)
1 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Cytat:
Zamieszczone przez
krysiapysia
Anoolko, w odróżnieniu od ciebie nasza sunia to nasz pierwszy piesek, dlatego tak trudno myśleć o jej wieku. Szkoda, że nie chcesz opisać w jaki sposób twoje pieski znalazły ciebie. Z wielką ciekawością bym o tym poczytała. Dla mnie to na pewno nie byłby za długi wpis i podejrzewam, że nie tylko dla mnie. A jeżeli ktoś nie miałby ochoty czytać, to przecież zawsze może go ominąć. Tak swoją drogą ciekawe też, co podzieliło takie papużki nierozłączki? Przykra sprawa z tym wypadkiem, bardzo współczuję :(.
.
Krysiu, to nie tak, ze ja nie chce "gadac" o moich pieskach, to jest moj ulubiony temat ;)
Masz racje, jak ktos nie chce to moze ominac...
Suzi, ta biala byla kupiona dla czyjes wnuczki. Wnuczka jakies 3 latka, pieskowi pewnie dokuczala, piesek pierwszymi, jak szpileczki zabkami sie brobnila i przyszla pora pozbycia sie pieska. Dali ogloszenie i ja sie znalazlam. Od momentu jak na nia spojrzalam to sie zakochalam ale ona miala byc mojego partnera wiec nie chcialam jej brac na rece tyle ze tak wyszlo ze z piecholkami z tylu w samochodzie siedzialam wiec sie dogadalysmy :wink2:. Bo to piesek sobie wybiera i mnie sobie wybrala. Jak sie rozstawalismy chcial ja zabrac... No, na pewno bym dala! :diablo: Oby dwie razem sie wychowaly, nie mozna rozdzielac.
A ona w sumie byla kupiona dla tej ciemniejszej do zabawy. Bo w domu byl “chlopczyk” mieszanka ratlerka i Bog wie co jeszce. Jak kupilam Ajse to od razu jej nie lubil. Pozniej zostal minowany kierownikiem przedszkola ale jak tylko mogl to z zebami do niej skakal! Paskud, "tatusia" piesek!
Niestety, jak Ajsa miala 7 miesiecy to zaczela kulec. Uslyszalam – uspij i kup sobie nowa… po pierwszej operacji przy ciaglym sprawdzaniu wyrok ze najwyzej do 8 lat i bede musiala zdecydowac... Ale gdzies tam dowiedzialam sie (strasznie szukalam rozwiazan) o tej komorce macierzystej. To byla nowosc, weterynarze nie znali, nie byli przekonani bo pewnie latwiej bylo ciagnac ze mnie forse dajac zastrzyki, tabletki. Zmienilam weta, (malzenstwo, super para) choc niezbyt znali ta metode, niezbyt przekonani podali mi do kogo mam isc. Pozniej znalezli super psiego ortopede i juz niedlugo bedziemy celebrowac jedenaste urodziny.
Bo Ajsa ma kosci jak pumeks… ale po trzech operacjach i trzech zabiegach leczenia komorka macierzysta Ajsa chodzi (ale tylko kolo domu, na dluzsze wycieczki mam wozeczek) bawi sie zabawkami i pyszczek nie zdradza cierpienia.
czy musze mowic ze bardzo ja :heart: ?
A Suzi na stare lata dostala padaczki. Podejrzewaja tumour w glowie ale z uwagi na problem z watroba nie mozna jej usypiac zeby zrobic ct scan bo moze sie nie obudzic.
To:aww: tak w skrocie co z moimi piesiami.
i tak sie rozpisalam ze reszte milych pan serdecznie pozdrawiam z nowym tygodniem. Kawa juz jest to moze jakies pieski???
To pierwszy wozeczek i Dyrektor Przedszkola jeszcze byl...
Załącznik 38547