Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzien dobry!
A ja dolaczam sie ze szklaneczka wody z cytryna...:money: Spokojnego dnia dziewczynki!
http://bi.gazeta.pl/im/b2/0f/11/z17887666Q.jpg
Dla mnie marzec, mimo iz taki zmienny, to najpiekniejszy miesiac w roku.Bo to w tym miesiacy, a nie w styczniu wszystko sie zaczyna...
I ja sie urodzilam...:)
Rusza wegetacja pelna para, w handlu pojawiaja sie ulubione kwiatuszki, ktore sa zreszta moim symbolem ( bratki).
Te z ...buzkami lubie najbardziej!
http://www.tapeta-bratki-fiolet-buzi...let-buzie.jpeg
Wybacz Anoolko...ale marzec i jesien? Nigdy w zyciu!
Dlatego pewnie nigdy nie przeniose sie na Antypody...:mdr:
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Kasiu, Kasiu ale za to jak sierpien przyjdzie to az do konca maja cos kwitnie.
A i w zimowych miesiacach kwitnie eukaliptus zeby papuzki mialy co jesc..
4 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Wróciłam z kościoła...dziś kazanie miał mój lubiony ksiądz, było świetne jak zwykle, mówił o takich zwykłych wyrzeczeniach w okresie postu...Maniusiu, dobrze robimy wyrzekając się w tym czasie ulubionych potraw :yes:
Krysiu, bardzo mi przykro, przytulam Cię serdecznie . Ostatnio mój sąsiad, młody, wysportowany 30 letni chłopak miał udar. Do tej pory leży w szpitalu.
Kasiu, ja w ogóle kocham wiosnę...począwszy od marca, na maju kończąc. W marcu urodzil się Kuba, w kwietniu ja, w maju mój mąż...tylko cora odszczepieniec w listopadzie...ale to znaczy, że poczęła się na przedwiośniu :mdr:
Cytat:
Zamieszczone przez
Jolinkaa
na pewno Cię nie zabije,za to zdjęcie,bo żadna z nas słówka mu nie piśnie
Jolinko, niestety, ja jestem taka, że prawie od razu mu wyklepałam...no nie umiem nic przed nim ukryć :D ...głowy mi nie urwał :beurk:
Zrobiłam przed chwilą rekonesans w ogródku...no wyłażą te roślinki z ziemi, wyłażą :D
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Anoolko
ja walczę z nowoczesnością w komórce.Moja poprzednia była prosta jak drut i ulubiona.Ale takich już nie robią:(
Krysiu
no jakoś przygnębiająco zrobiło się w twoim otoczeniu.Postaraj się trzymać i nie dać ponurym nastrojom,choć wiem,że w takiej sytuacji oto najtrudniej.
Agnieszko
u mnie też wreszcie nieśmiałe oznaki wiosny.Nawet widziałam już w jednym ogrodku krokusy.
Z ruchem już się całkiem zaprzyjaźniłami jest nieźle,nad dietą trzeba popracować.
Sabinko,na razie nie bierz ze mnie przykładu....
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Ja jeszcze wiosny nie widzę, no może ptaki zaczynają śpiewać
a mnie rozkłada jakieś choróbstwo, a do dentysty jestem jutro umówiona usunąć korzeń z zęba co mi się złamał, a potem musze koronkę zakładać :(
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Krysiaczku dzis specjalnie dla ciebie...
http://mypozytywni.pl/images/uploads...9d9ddd5a49.png
Jak mija wam wielki post w Srode Popielcowa?
Ja staram sie trzymac, ale nie jest mi latwo bo sie ostatnimi czasy rozzarlam troszke. Rano jadlam jogurt z chia i borowka. Na obiad warzywa z ryzem a teraz zrobilam sobie Goracy Kubek i zjadlam resztke sledzi w occie z wczoraj.
Ciesze sie juz na jutro.
Na wielki Post zaplanowalam sobie sluchanie rekolekcji ojca Szustaka i troche pracy duchowej nad soba.
W ramach rezygnacji z uzywek pomyslalam, ze moze bede przez te 40 dni jesc sticte 3 posilki dziennie bez zadnego podjadania w tak zwanym "miedzyczasie". Ze slodyczy zrezygnuje od poniedzialku do piatku- w niedziele pozwole sobie tylko na odstepstwo od reguly.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Ja dziś zjadłam
2 kanapki z masłem i dżemem
paczkę chrupkiego
garść słonecznika
paczuszkę czipsów jabłkowych
mało, ale zwykle niewiele jem w środę popielcową, no i daleko mam jeszcze do stopki...
słodycze zlikwidowałam dziś, nie wiem jak będzie z białym pieczywem, bo z powodów jelitowych nie mogę jeść razowego. Dziś spróbowałam i trochę mnie bolał brzuch. Sprawdzę przez kilka dni. Jak dalej będą mi dokuczać to wrócę do białego.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net...b9&oe=593AA38B
Po piecdziesiatce tez nie idzie latwo...:mdr: Moze po setce???:p
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Kasieńko, dzięki za pachnącą herbatkę :money:. Późno, ale jeszcze się na nią załapałam. Widzę, że dzielne podjęłaś zobowiązania postne. Ja bym chciała utrzymać chociaż trochę z tego co mi zeszło wagowo, ale już wiem że będzie cięęęężko! Naprawdę zostały ci już tylko cztery tygodnie? To nieprawdopodobne, jak ten czas leci. A dopiero co zastanawiałaś się, czy powinnaś mieszkać w internacie.
Jolinko, dzieje się u ciebie, oj dzieje. Już czas na więcej spokoju. Miejmy nadzieję, że z mamą jakoś się wyjaśni i poprawi się jej zdrowie. Faktem jest, że dopiero teraz może wychodzić jej stres. Pamiętam jak pisałaś, że na początku wydawała się jakoś ogarniać stratę. Widać to było za szybko.
Gruszko, ciekawa sprawa z tymi schodami. Muszę się temu bliżej przyjrzeć. Wprawdzie mieszkam tylko na drugim piętrze, które i tak jest dla mnie wyzwaniem, ale spróbuję przez jakiś czas powchodzić bardziej świadomie. Coś w tej twojej teorii może być. Ciekawe jak to się ma do roweru, bo może się okazać, że schody nawet rower przebiją :confused:
Agnieszko, wiesz że nie poznałabym teraz Kuby? Nie tylko wyrósł. ale zewnętrznie też bardzo się zmienił. Ależ przy nim jesteś kruszynka ;). Po kim to ma , bo twój M, nie jest aż taki wysoki?
Maniusiu, ani kawałeczka chlebka? A razowe, z pełnego przemiału, na zakwasie? Przeczytałam artykuł, ciekawy. Podobne myślenie o florze bakteryjnej i przewlekłych stanach zapalnych oraz ich wpływie na zdrowie jest też na wo.
Anoolko, nic się nie martw błędami. Prawdę mówiąc jakoś nie zauważyłam nadmiernego ich nagromadzenia. Piękne masz te roślinki. Naprawdę nic nie poplątałam z pieskami? Dziwne. Może się mylę, ale wydaje mi się że sama właśnie odpowiedziałaś na swoje pytanie dotyczące zmiany zachowania u twoich piesków: „Przyznam sie ze dawniej swoje psy nie obdarzalam AZ taka miłością … ale te dwie malpy calkowicie rzadza!” Wiesz, że z pieskami, jak z dziećmi? Jeżeli dorosły/człowiek odda im władzę, to nie potrafią sobie z nią poradzić, co przekłada się niestety na zachowanie :arf: