Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witajcie kobietki:D
Jestem-żyję;)Poobijana,ale nie jest tak najgorzej.Noc była paskudna,bo nie mogłam ani zasnąć,ani się ułożyć na tym bolącym boku.Zasnęłam koło czwartej i obudziłam się jak zwykle tuż po 6tej.Ucięłam sobie potem drzemkę w południe.
Cytat:
Zamieszczone przez
Agnieszka111
Jak czytałam o Twoich przygodach, to aż mi skóra ścierpła . Trzymam kciuki za to, żeby wszystko szybciutko się zagoiło
Samej skóra mi ścierpła,jak pomyślałam,że mogłabym głową uderzyć:(Mam nadzieję,że szybciej dojdę do siebie niż w styczniu,kiedy to wywinęłam "orła" na lodzie-wtedy mnie bolało ponad 2 tygodnie.
Cytat:
Zamieszczone przez
Agnieszka111
Co do chlebka ....ja należę do osób, które w żaden sposób je zjedzą czegoś czego nie lubią deseczki są albo niesmaczne, albo przyklejają się do zębów... wolę zjeść kalorycznie, ale mniej i smaczniej.
A ja na diecie zjem też i to co nie lubię....no pod warunkiem,że nie jest to szpinak:pA z tym chlebkiem to wolę mniej smaczne deseczki,ale większą ilość i z dodatkami.Tak żebym poczuła,że mam coś w żołądku,bo głód to mój największy wróg.Wolę mniej kalorycznie,ale więcej ilościowo.
Cytat:
Zamieszczone przez
maniusia72
dziewczyny idę do pracy bo nie mam innego wyjścia, ale powinnam zostać w domy
Zdrówka życzę Maniusiu-szkoda,że nie mogłaś zostać na parę dni w domu.Może przesilenie wiosenne Cię dopadło?
Cytat:
Zamieszczone przez
krysiapysia
Jolinko, ależ ci się zebrało tych wypadków . To może tak już dość tego - na cały rok wystarczy!
Też bym chciała,żeby już koniec był z takimi wątpliwymi "atrakcjami",ale rok dopiero się zaczął,więc znając siebie,to pewno nie koniec.A wiesz Krysiu o czym,a raczej o kim pomyślałam po tym upadku- o Tobie i Twojej "przygodzie" w autobusie.
Cytat:
Zamieszczone przez
krysiapysia
skończyłam dietkowanie i teraz dopiero się zacznie. Pytanie tylko co, bo już mam ochotę na masę różnych różności .
Krysiu jestem z Ciebie dumna,że tak pięknie dałaś sobie radę na WO.A co teraz-a teraz mam nadzieję,że będzie dobrze i nie zaprzepaścisz tego co osiągnęłaś.Ile zrzuciłaś?
Cytat:
Zamieszczone przez
gruschka
Jolinko
zdecydowanie bardziej musisz się sobą zaopiekować i jednak myśleć o sobie,współczuję serii niefortunnych zdarzeń.....
Gruszko,a jak to zrobić?Nie umiem się sobą opiekować...no nie umiem.
Cytat:
Zamieszczone przez
kasiaogrodniczka
. dziewczyno! Co ty wyrabiasz?
Kasiu,a czy ja wiem?Może ćwiczę akrobatyczne ewolucje...w cyrku mnie zatrudnią:pDziękuję Ci za rozmowę-skype to świetny wynalazek.
http://zosia5.samosia.pl/48b526fb965.../dobranoc1.jpg
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzien dobry dziewczynki!
Wczoraj taka bylam padnieta po rozmowie z Jolinka, ze zaraz poszlam do lozka i juz tu nie mialam sily nic pisac...:beurk:
Jola- choc na ciele uszkodzona...to w jezyku ...w pelni sil!! Ha! ha! No a ja wcale jej nie ustepowalam pola!:mdr:
Jolinko- dziekuje ci za te cudowne pogaduszki!:love:
Kocham skypa!:yes:
Krysienko- wczoraj zapomnialam zupelnie ci pogratulowac.:great::whistle:
Mozesz byc smialo z siebie dumna. Nie kazdego stac na taki wyczyn!:gasp:
Pochwalal sie ile suma sumarum stracilas tych kiloskow. Liczby zawsze buduja ducha walki!
A jak to utrzymac? No coz...faktycznie jest to rownie trudne ...jak nie trudniejsze.
Wydaje mi sie , ze glownie pomaga planowanie posilkow i zapisywanie czyli kontrola tego co sie zjadlo.
Ja wczoraj zrobilam taka probna rozpiske punktowa tego co zjadlam i az sie przerazilam. Jedzonka bylo bowiem niewiele...a punktow (WW) mnostwo.!:bad: Widac po tym, ze moje przekonanie iz sie osatnimi czasy "odchudzalam"...moze spokojnie pojsc sie pasc...:mad:
Agnieszko- robilam oprocz Pijanego Izydora na swoje urodziny rowniez ciasto Lion bez pieczenia i faktycznie te pokruszone chrupiace batoniki Lion w bitej smietanie sa niesamowite. Goscie sie zajadali oboma ciastami na wyscigi!:p
Ale ja narazie tortom juz podziekuje...:oops:
Krysia, Gruszka...nie badzcie wisnie i przypomnijcie kiedy to mozna wam urodzinowo pogratulowac... ze Krysia jest Rybka jak ja to wiem...ale z ktorego marca? W ogole dziewczynki...a moze by tak kazda pprzypomniala swoj dzien urodzin...to byl sobie zapisala-co? Te ktore sa na FB to pol biedy, bo fejsbuk przypomina... ale reszta? A tutaj ciotka stara skleroza siedzi na karku...:rules:
Dobrego dnia dla wszystkich!
https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net...75&oe=592F0AE2
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Kawusie zapomniałam?
https://uploads.tapatalk-cdn.com/201...0fb4dd801d.jpg
Gesendet von meinem SM-A510F mit Tapatalk
1 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzień dobry :)Załącznik 38655, to ja może postawię kawkę :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
No proszę jak cudnie dopasowałyśmy Kasiu filiżanki :)
Krysiu, serdecznie gratuluję ukończenia diety :) Patrząc z naszej perspektywy, wydaje się, że to minęło szybko i bez bólu, ale ja wiem, że na pewno nie było tak różowo, dieta wcale nie jest prosta nawet dla kogoś kto tak jak Ty lubi warzywa i owoce. Miałaś po drodze jakieś kryzysy? Jak teraz się czujesz? Przy wychodzeniu, jak mówiono nam na kursach trzeba zachować odpowiednią kolejność wprowadzania potraw, wtedy jest szansa na uniknięcie jojo .Super, że Ci się udało :) jesteś dla mnie inspiracją, bo ja przymierzam się też do niej, ale ciągle coś mi staje na przeszkodzie. najpierw urodziny Kuby, teraz znów planujemy wyjazd z mężem na prawie tydzień do Krakowa...i tak beż przerwy coś...ale może sprobuję któregoś razu podietkować choć kilka dni :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Cytat:
Zamieszczone przez
kasiaogrodniczka
Ja wczoraj zrobilam taka probna rozpiske punktowa tego co zjadlam i az sie przerazilam. Jedzonka bylo bowiem niewiele...a punktow (WW) mnostwo.! Widac po tym, ze moje przekonanie iz sie osatnimi czasy "odchudzalam"...moze spokojnie pojsc sie pasc...
Zawsze twierdziłam, że zapisywanie to dobra rzecz :)
od półtora prawie roku, robię to codziennie- waga i co zjadłam i o której i ile było ruchu. W krótkich, żołnierskich słowach, ale wszystko :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzień dobry :)
później napiszę więcej a teraz tylko pochwalę się, że wczoraj po raz pierwszy od wielu wielu dni udało mi zjeść tylko to co zaplanowałam:mdr:
wiem, że to tylko jeden dzień ale dla mnie AŻ jeden bo ostatnio przez dłuższy czas dzień w dzień miałam wpadki, mniejsze, większe a w zasadzie raczej większe nić mniejsze...trzymajcie kciukasy, żeby i dzisiaj się udało:)
taka mała rzecz a cieszy, taka normalna w zasadzie bo inni jedzą tak codziennie i dzięki temu nie mają problemów z wagą....
1 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Cytat:
Zamieszczone przez
kasiaogrodniczka
Wydaje mi sie , ze glownie pomaga planowanie posilkow i zapisywanie czyli kontrola tego co sie zjadlo.
no i własnie dlatego zaczęłam liczyć kalorie
bo to otwiera oczy, zapisywanie własnie
tu się skubnie, tam się skubnie a kalorie lecą
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Ja już czuje się lepiej tylko katar nadal męczy, idzie ku dobremu