Dzien dobry z rana...
Czy moze byc dzis herbatka, bo ide na badanie i mam byc na czczo... To badanie to u mego lekarza ogolnego, ktory tak mnie wspieral z zalamaniem nerwowym przy stracie pracy i dawal przez caly rok zwolnienia, az nie otrzymalam kursu. To fajny czlowiek, ale nie wiem czy w takim przypadku jak teraz otrzymam od niego oczekiwana pomoc. Cos czuje, ze jesli badanie krwi i moczu bedzie ok to uslysze diagnoze bagatelizujaca... A ja bym chciala wyjasnic czemu mam te problemy z zrzuceniem wagi, zatrzymywaniem jedzenia w jelitach i magazynowaniem wody. Tak sobie mysle, ze pewnie to sa jakies powody hormonalne, ale tutaj w Niemczech nie robi sie takich badan, jesli lekarz cie na nie nie kieruje ( bo nie widzi takich ewidentych powodow). Moze powinnam od razu pojsc do endokrynologa. Ale do tych lekarzy bardzo ciezko sie dostac u nas. No nic...pozyjemy, zobaczymy...
Agnieszko- namow moze jednak malza na to dodatkowe pojscie do lekarza. Pamietasz jak ja w styczniu dlugo kaslalam? Pomogl mi dopiero laryngolog i zmiana antybiotyku. Teraz jest duzo takich dziwnych, uporczywie trwajacych infekcji gardla i gornych drog oddechowych.
Krysienko- a jak tam "zycie po diecie"? Trzymasz sie jakiegos konkretnego planu wprowadzania produktow, zapisujesz co jesz?
Ja niestety po moim powrocie z Margaretki troche to zaniedbalam i kilogramy wrocily w przeciagu kolejnego miesiaca.
Dzis popoludniu wracam do szkoly- bede miala teraz sporo do nadrobienia. W poniedzialek pisze test z marketingu a w nastepny piatek egzamin koncowy. Chcialabym popchnac czas i zeby juz bylo po 24-tym...
Milego dnia dziewczynki!
P.S. A gdzie to nasza Jola znowu sie skryla? Myslalam ze ja nasze wczorajsze rozmowy o kannach skusza...ona jest ich milosniczka...