U nas dzis taki upał że na kijkach byłam w koszulce z krótkim rękawem. W słońcu były 23 stopnie [emoji41]
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Wersja do druku
U nas dzis taki upał że na kijkach byłam w koszulce z krótkim rękawem. W słońcu były 23 stopnie [emoji41]
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
zazdroszczę, Aga, a ja w biurze siedze jak na szpilkach, tez bym sobie gdzies poszła
Sezon tarasowy rozpoczęty [emoji3]na razie cieszy sie pies , ja od jutra bo najpierw wsadzę bratki https://uploads.tapatalk-cdn.com/201...acbcee70b2.jpg
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Jolu cieszę się twoja radością...
A nie mowilam że wszystko będzie dobrze? :)
Mój drugi dzień w pracy minął mi jak ten pierwszy. Spokojnie. Nie mam jeszcze dostepu do komputera więc narazie cały czas sortuje papiery... No i poniewaz cały czas jestem "przyuczana" więc nie mam ani chwili żebym mogła zająć się sama sobą. Ciężko mi trochę bo kocham samodzielnie rozwiązywać zadania ale pocieszające jest to , że to przecież przejsciowe!
Gesendet von meinem SM-A510F mit Tapatalk
Witam wieczornie i jednak z kubkiem pachnących ziółek ;). U mnie dzisiaj mięta.
Załącznik 38967
Gruszko, ten widok morza przypomina mi mój poranny nastrój. A potem wyszłam, zaliczyłam upadek w kałużę i wtedy dopiero poczułam, że świeci słońce i jest pięknie :mdr:. Wygląda na to, że po coś te upadki jednak są :p.
Kasia, miło czytać, że tak przyjemnie przeszedł ci pierwszy i drugi dzień w pracy. Wiadomo, że będzie różnie, ale to początkowe wrażenie ma duże znaczenie. No i super, że trafiłaś na taką a nie inną panią wprowadzającą :money:.
Jolinko, nawet nie wiesz jak fajnie poczytać takie optymistyczne wieści. I tego się kochana trzymaj, wszystkim kończynami! :happy:
Agnieszko, pamiętam ten tarasik :money:. Ale już prawie zapomniałam, jaka urokliwa jest wasza sunia :). A jakim cudem było te dziewięć zł z Wrocławia do Warszawy?
Sabinko, cena biletu do Anglii niestety tylko uświadamia, jak bardzo żeruje się na naszych portfelach :bad:. Ale i tak najważniejsze, że pojedziesz niedługo do swoich skarbów. A przez ten czas zawsze jest szansa, że wyjazd bardziej zmobilizuje cię do pracy nad sobą.
Maniusiu, porada dietetyczna przednia :mdr:
no i jest środowa kawka :)Załącznik 38968
Krysiu, wrzucając zdjęcie, chciałam właśnie przypomnieć, że niedługo lipiec i spotykamy się w Gdyni :mdr:. Wczoraj korzystając z pięknej pogody wyciągnęłam z garażu i umyłam meble tarasowe, bo schły piorunem, dziś to samo zrobię z kompletem na drugi taras. Ale zdjęcia zrobię już z kwiatkami. W niedzielę jedziemy do centrum ogrodniczego w Strykowie i tam poszalejemy na zakupach :D
Odnośnie biletów, to była taka promocja :) a że moje dzieciaki mają sentyment do tego miasta, bo mieszkały w nim przez chwilę, gdy zięć robił tam doktorat, to od razu skorzystały. Moja córka jest w ogóle mistrzynią świata w szukaniu takich promocji. Np. do Pragi jechali polskim busem za jakieś 11-14 zł, już nie pamiętam :)
Miłej środy dziewczynki :)
Dzien dobry w maly piatek czyli srode!:D
Agnieszko dzieki za kawke. Czasami zapomne podziekowac, ale zawsze jestem ci za nia wdzieczna. Kazdemu zreszta jestem wdzieczna, kto ja zrobi... Kocham poranna kawke. I te prawdziwa i te wirtualna...:money:
Przez jakis czas probowalam sie od tej pierwszej odzwyczaic...ale co to za zycie bez kawki porannej...:aww:
Piekne masz mebelki na tarasie, bardzo gustowne i eleganckie. A jak jeszcze dojda kwiatuszki... :D Ach, czemu ja mieszkam tak daleko...zaraz bym przybiegla poplotkowac na ten taras...:money:
A propos wyjazdow. Wczoraj udalo mi sie zalatwic urlop na kwiecien. :)
Gruszeczko nasze spotkanie nabiera rumiencow... Wyglada na to, ze bedziemy w Gdyni juz od piatku przed swietami. Prosilam tesciowa o termin do fryzjera w ten dzien, ale poza nim nie bede miala raczej zadnych spraw do zalatwienia i chetnie sie z toba spotkam.
Jednek gdyby ci lepiej pasowala sobota to moze byc i sobota... Po swietach nie wiem kiedy wyjezdzamy z Gdyni, bo to zalezy od kilku faktorow. Nie chcialabym jednak sie wtedy umawiac, bo nie wiem jak bedzie. Poprosze na priv o jakies telefon, zebysmy ewentualnie na miejscu mogly sie skontaktowac.
Co do urlopu letniego jeszcze nie rozmawialam, wspomnialam tylko, ze chce wziac przyslugujace mi drugie dwa tygodnie pod koniec praktyki.Mam z tym lekki problem...bo nie mam przeciez pojecia jak to bedzie potem dalej wygladac...czy po praktyce tam zostane czy nie..gdybym jednak nie zostawala, to lepsza opcja jest urlop na sam koniec a nie dwa -trzy tygodnie przed koncem...czyli przed 24 sierpnia.
No nic...zobaczymy co zycie przyniesie. Ja w kazdym razie wybieram sie do Gdyni raz jeszcze i to we wiadomym terminie!:mdr:
Wtedy tez zdecydowalam sie kupic w Polsce nowego pieska! Przyznam sie, ze przemysliwalam o tym juz teraz, ale to chyba nie bylby najmadrzejszy pomysl, bo przeciez przez nastepne kilka miesiecy nie ma mnie w domu okolo 9 godzin dziennie.:beurk:
No a potem zamierzam pracowac tylko na pol etatu.:)
Krysiu? Kolejny upadek? I to w kaluze? O matko i corko! Czy ty kochanie radzilas sie moze lekarza? Oj, wydaje mi sie ta czestotliwosc lekko niepokojaca...:(
Kasiu, zawsze z przyjemnością serwuję rano kawę, a na taras ( ten i drugi z widokiem na ogród zapraszam każdą, która będzie w pobliżu ), chętnie wypiję z Wami realną kawę :)
fajnie, że będziesz miała psiaka :)
hej
ja piłam dzisiaj pyszną kawkę lawazza dostarczoną z Włoch - dlaczego taka smakuje lepiej niz kupiona w Polsce?
podobnie jest z innymi produktami.
Kasiu, wspaniale że będziesz miała pieska i trzymam kciuki, żeby cię zatrzymali na stałe.
Krysiu powinnaś sie przebadac, za często te upadki
A ja wczoraj pograbiłam trawnik, juz jest sporo mchu, no i te stare suche źdżbła rzeba wygrabic, a poza tym jest to fajna gimnastyka, dziś idę kolejne fragmenty posprzątać, bo zanosi się na podobnie piękną pogodę
Dzień dobry dziewczynki:) Agnieszko oczywiście też dziękuję ci za kawkę poranną, tobie i innym rannym ptaszkom którym czasami uda się postawić kawkę przed tobą:)
na razie to by było na tyle bo zbieram się na angielski ....
U mnie już pochmurno, chyba zaraz będzie padać
:(