Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

[Agnieszka111]

Krysiu

[sabinka57]

Krysiu bardzo smutne to i czym piszesz ....❤

[kasiaogrodniczka]

Ojej! Krysiaczku...jakze cie rozumiem... Trzymam kciuki za twego pieska. Moze ma silny organizm i wyjdzie jednak z tego. Trzeba w to wierzyc. Wy ze swej strony zrobiliscie wszystko co trzeba. I od lekarza otrzymala tez napewno maximum pomocy... Biedna sunusia...

Sabinko- na spotkanie WW mam zamiar jechac jutro- ale w tym tygodniu wcale nie bylam w stanie liczyc punktow. Jedyne co robilam to majac na wzgledzie jutrzejsze spotkanie trzymalam sie w generalnie nieco w ryzach. Czy to wystarczy? Troche watpie...
Moja praktyka ma potrwac do 24 sierpnia. W czerwcu bede sie dopytywac czy sa jakies szanse na przejecie. Ale czy ja tego na pewno chce? Trudno powiedziec... Praca , ktora jak narazie wykonuje jest bardzo monotonna i nie wykorzystuje wlasciwie tego, co mi Bozia dala w darze...czyli gadania i dzialania. Umiejetnosci organizowania pracy, rozwiazywania problemow, pomocy innym.
Przyznam sie tez troche, ze ciut cierpi jednak w tego rodzaju mrowczej pracy moje ego. Coraz bardziej dobija sie do mnie mysl...no to po co ty dziewczyno wlasciwie studiowalas? Jesli chodzi o element zdrowotny to co prawda dzwigac nie musze, ale przy takim siedzeniu i nieustannym wykonywaniu jednego rodzaju ruchu zaczyna bolec mnie kark, z ktorym tez mam przeciez pooperacyjne problemy. Gdybym chociaz miala mozliwosc robienia roznych rzeczy i zmieniania przy tym pozycji,to moze by tak nie bylo... a ja jak ten robot tluke w klawiature i przekladam akta z jednej kupki na druga.
Dziele sie z wami tym wszystkim dziewuszki, ale przeciez doskonale wiem, ze za wczesnie jeszcze na jakies konkluzje... Ot to takie biezace rozmyslania, ktore mi chodza po glowie.

[krysiapysia]

Wróciliśmy niedawno z kliniki. Mogliśmy trochę posiedzieć. Nasza sunieczka musi tam zostać całą noc i cały jutrzejszy dzień. Na razie jest na kroplówkach. Podobno pojawiło się małe światełko w tunelu, bo nerki podjęły trochę pracy. Jest bardzo osłabiona, ale na nasz widok podniosła główkę i ogonek też zamachał. Ma kocyk z domu, więc trochę jej raźniej. Jakaś nadzieja w każdym razie się pojawiła i tego będę się trzymać.

[kasiaogrodniczka]

Krysiu...przytulam cie kochana... Czekalam na te wiadomosc... bedzie dobrze!

[Agnieszka111]

Witajcie pobrane (1).jpg

Krysiu, mocno, mocno trzymam kciuki za zdrowie suni...Swoją kocham bardzo i gdy przeczytałam o Waszych problemach, to Adelcię wycałowałam na zapas...nie wyobrażam sobie w tej chwili jej chorowania, tak jak żadnego innego członka mojej rodziny , dlatego mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze, postawią wam ją na nogi i jeszcze długo będzie z wami.

Kasiu, trzymam kciuki za dzisiejsze spotkanie na ww

Miłej środy wam życzę ...i tylko dobrych wiadomości

[kasiaogrodniczka]

Dzien dobry! Dziekuje Agnieszko. Wzajemnie i dla ciebie dzisiaj dobrego, spokojnego dnia!
A jesli zjawi sie jakas niespodzianka to tylko mila...prosze...

Gdy ktokolwiek bliski choruje, to czujemy sie tak, jakby nam ktos kamien na sercu kladl...gdy choruje zwierzaczek, przez to, ze on nie potrafi powiedziec co mu jest, co go boli... podwojnie czujemy sie przytloczeni ciezarem. Straszne jest gdy zwierze chce jesc czy pic,a my ze wzgledow medycznych musimy mu tego odmowic...
Ach Krysienko, trzymaj sie kochana! Masz racje przeciez, pojawila sie nadzieja i trzeba sie jej trzymac.

Caly wczorajszy wieczor pracowalam nad tym, zeby "oproznic jelita"... i mam nadzieje, ze na spotkaniu WW zobacze jakis spadeczek. Troche zaluje jednak, ze zaplacilam juz za ten miesiac, bo nie wiem czy w nastepna srode i jeszcze w nastepna, bede mogla pojsc na te ich spotkania...wiec troche strace finansowo. Moglam jednak zaczac po powrocie z Polski.

A czy ja wam pisalam dziewuszki, ze bede miala urlop od 13 kwietnia az do 2 maja?
Biore tyle dni teraz, bo musze pogodzic oba wyjazdy- ten na Wielkanoc do Gdyni i ten na koniec kwietnia/poczatek maja do Barcelony.
Ciesza mnie oba wyjazdy rzecz jasna, ale powiem wam szczerze, ze jeszcze bardziej cieszy mnie czas pomiedzy wyjazdami, kiedy to bede po prostu w domu i w ogrodzie!

[sabinka57]

Dzień dobry dziewczynki Zaraz wybieram się na angielski i tak a propos właśnie mojego angielskiego....
Ja to się spędzam, za chwilę mam wpadkę, za chwilę mam dołek, znowu nowy pomysł na dietę i tak w kółko
A koleżanka po cichutku pomalutku działała, wczoraj przyszła trochę inaczej ubrana i proszę - od razu było widać że schudła i to 5 kg !!!!
muszę dzisiaj z nią pogadać

[sabinka57]

Krysiu trzeba być dobrej myśli - twoja Sunia na pewno jeszcze chce być z wami i uda jej się zwalczyć chorobę i tej myśli się wszyscy trzymajmy ❤

[sabinka57]

Kasiu no teraz już wszystko albo prawie wszystko wiem na temat twojego przyuczenia się do zawodu na stażu
Fajnie, że masz możliwość wziąć teraz taki długi urlop a potem rozumiem będziesz miała drugi na spotkanie w Gdyni?
Mam nadzieję, że po nudnych pierwszych tygodniach na tej twojej praktyce dadzą ci coś innego do roboty i nie będzie tak źle i monotonnie