69314Lubią to
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
A ja Aniu skonczylam w marcu 53 i mam troje, juz doroslych dzieci. Pochodze z Dolnego Slaska, tam mieszkaja moi rodzice a ja wyjechalam po studiach pedagogicznych w Krakowie do Niemiec. I we Frankfurcie nad Menem zyje juz prawie 30 lat.
Dietka, ktora robisz jest bardzo rygorystyczna...faktycznie musisz uwazac, zeby nie napytac sobie biedy. Ja robilam kiedys Dukana, ale dosc krotko to bylo. Teraz odchudzam sie przy pomocy Weight Watchers i ogolnego racjonowania tego co jem...
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witajcie wiosennie
wiosna.jpg
Agnieszko, mam nadzieję, że już ci lepiej? A próbowałaś spać z nogami do góry? Pamiętam też, że nasza Natka pokazywała ćwiczenie, które pomagało podobno na bóle kręgosłupa. Wracaj szybciutko do zdrowia!
Maniusiu, zmień lekarza! A co do chrzcin, to cóż - ręce czasami opadają
.
Aniu Pączku
. A może jednak tylko Aniu? Nazwa Pączek trochę cię jednak naznacza. Fajnie, że nasz wiek cię nie zniechęcił
Będziecie z Maniusią obniżać nam średnią
. Jeżeli chodzi o fb, to też nie jestem stałą bywalczynią. Ale akurat na grupę wo zerkam co jakiś czas z rozpędu, bo fajnie zobaczyć, jak sobie kobietki radzą. Nie wiem jak się odnieść do zmian, które chcesz wprowadzić w dietce, ale je rozumiem. Nie będzie to już może wo, ale jeżeli twoim celem jest zbicie wagi, to chyba powinno się udać. Spytam jeszcze tylko - skąd i czemu to czyste białko i dlaczego akurat 17 gram?
Gruszko, tak barwnie opisałaś swoje ogrodowe okna, że prawie je zobaczyłam w całej krasie
. A przyszło mi to z tym większą łatwością, że u nas dzisiaj był prawdziwie wiosenny dzień – cieplutki i bardzo słoneczny. Szłam i cieszyłam oczy różnorodnością kwiatów na drzewach (kolory prawie jak u ciebie
). Uwielbiam tą porę roku!
Nasza psineczka wróciła dzisiaj „naprawiona”. Nie wiem na jak długo, ale wyniki badań są optymistyczne i może już zostać w domku!
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
No i jeszcze „z pewną nieśmiałością” wracam do pytania o stroik
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzień dobry
pobrane (6).jpg
Mam się już dużo lepiej, choć jak to mowią- szalu nie ma i doopy nie urywa
, ale poruszam się już dość sprawnie i jest szansa, że wszystko będzie ok 
Krysiu, bardzo cieszę się, że z psinką jest lepiej( moja wykopała mi wczoraj świeżo w sobotę posadzone sasanki, drugi raz...chyba coś jej w tych kwiatkach przeszkadza
)a na kręgosłup oczywiście, że pomogły mi ćwiczenia, w tym również to, które pokazała mi kiedyś Małgosia
( Bardzo mi jej brakuje, bo była dla mnie kopalnią wiedzy o zdrowiu), nie chciałam brać żadnych leków.
Podzielę się z wami swoimi przemyśleniami, których ostatnio z racji unieruchomienia miałam pod dostatkiem.
Oczyściłam organizm, mówi mi o tym wiele sygnałów, w tym zdecydowanie lepszy wygląd języka. Już wczoraj zaczęłam "normalną" dietę. W czasie 5 dni na wo przybył mi kilogram, ale po wczorajszym dniu waga o ten kilogram spadła i teraz mam dużo mniej niż na suwaczku.
Wg mnie, prawdą jest to, co napisała Gruszka ...i myślę, że nie chodzi tylko o witaminę B, ale o wiele innych składników. Wydaje mi się, że przez pogoń za utratą wagi, za chęcią zielonego koloru w tabelce, gdzieś zgubiłam instynkt samozachowawczy. Wciąż wydaje mi się, że jestem młoda dziewczyną i wszystko może mi ujść bezkarnie, a niestety tak nie jest. A moje odżywianie obecnie jest bardzo złe, choć instynktownie zaczęłam je już nieznacznie modyfikować. Wydaje mi się, że to dlatego nie chudnę na wo- mój organizm domaga się wartościowych składników- owoców, warzyw i wszystko co potrzebne natychmiast magazynuje... a przecież od wielu, wielu miesięcy nie jadłam w odpowiedniej ilości wielu potrzebnych rzeczy- mięsa, ryb, strączków, kasz, nabiału, owoców itd. Moje pożywienie, to były głównie ordynarne węgle
Nie wypiszę się z tabelki, bo w dalszym ciągu chcę dojść do celu, ale zgodnie z tym co napisała Madzia ( święte słowa), będę walczyć ze swoimi kompleksami próbując nie przejmować się tym co pomyślą inni, gdy nie będę świecić w niej na zielono.
Od listopada moja waga oscyluje od 66 do 67,5 kilograma. Rzadko spada niżej, więc myślę, że i to świadczy o tym, że organizm potrzebuje jakiejś zmiany, a ostatni tydzień pokazał, że musi to być zmiana w odżywianiu.
A pokazała mi to też aplikacja, którą zainstalowałam sobie w telefonie- wrzucam tam wszystko co jem i oprócz kalorii wyskakuje mi tez wyliczenie ilości składników odżywczych. To co pokazała mi ostatnio, to była jedna wielka masakra, same węgle, prawie żadnego tłuszczu, mało witamin, magnezu potasu.
Szukam więc teraz stron, na których znajdę zasady prawidłowego odżywiania, a które będą dla mnie ściągą, bo jak się okazuje, nie jest to takie proste jak się wydaje.
I jeszcze jedno, ostatnio łapię się na tym, że żałuję, że schudłam- serio! Gdy byłam grubsza, było łatwiej. Teraz myślę o tym, żeby nie przytyć, bo co ludzie powiedzą( kolejna, która zaliczyła jojo, której się nie udało), a to jest bardzo frustrujące. Z drugiej jednak strony wiem, że szczuplej znaczy zdrowiej, muszę tylko odpowiednio o to zadbać.
Przepraszam za może zbyt długi wywód, ale bardzo chciałam to z siebie wyrzucić i podzielić się z Wami. Chętnie usłyszę, co sądzicie na ten temat...
Życzę dobrego wtorku
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzien dobry!
Ojojoj... Agnieszko...a to nam zadalas cwieka... Ty nasza gwiazda przewodnia w odchudzania z takimi gorzkimi refleksjami...
Ach, jakze chetnie bym teraz sobie tak szczerze i osobiscie, ale w realu z toba pogadala... bo nie potrafie ubrac w slowo pisane tego wszystkiego co po przeczytanniu twego postu czuje. A czuje metlik...
Ale wiedz, ze bardzo, ale to bardzo cie rozumiem.
Krysiu- kochanie, przeczytalam twoje pytanie o stroik ale nie bardzo wiem co masz na mysli...
Ja nie robie stroikow na Wielkanoc. W wazonie kroluja u mnie teraz tulipany i narcyzy. Jedynie co "zapozyczylam" tutaj w Niemczech to zawieszanie jajeczek na galazkach leszczyny...


Gruszko- mnie takze zafascynowaly twoje opisy kompozycji doniczkowych... Chetnie zobaczylabym je na fotkach...
Ciesze sie juz na nasze spotkanie. Mam nadzieje, ze uda sie nam je zrobic juz w piatek. Zadzwonie do ciebie w czwartek wieczorem-jezeli dojedziemy o przyzwoitej porze, lub w piatek z rana- ok?
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Kasiu, właściwie codziennie od popołudnia jestem już ostatnio w domu, możemy się zdzwonić, a może jak już będziesz w Polsce? Poza Wielką Sobotą i Niedzielą, jestem już dostępna
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
I ja podłączę się z prośbą o zdjęcia, bo szukam inspiracji
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Krysienko- ciesze sie z Toba twoja radoscia z wyzdrowienia psinki...
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
KLrysiu cieszę się że psinka naprawiona, cieszcie się nią jak najdłużej
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum