Wow ale pyszne śniadanko zaserwowałaś Agnieszko :beurk:
po takiej dawce cukru będzie mi się dobrze pracowało na angielskim :mdr: albo właśnie źle???? :aww: sama nie wiem - ale się przekonam bo zajęcia mam o 10:p
Wersja do druku
Wow ale pyszne śniadanko zaserwowałaś Agnieszko :beurk:
po takiej dawce cukru będzie mi się dobrze pracowało na angielskim :mdr: albo właśnie źle???? :aww: sama nie wiem - ale się przekonam bo zajęcia mam o 10:p
Załącznik 39099
a u g u r i !!!!
Dziękuję Madzia :)
Słodkie pyszności, które tu tak kuszą, skłoniły mnie do tego, żeby poprosić was o pomysł na jakiś pyszny, ale prosty w wykonaniu mazurek. Mam ochotę go zrobić na święta. Na razie znalazłam coś przystępnego w „anielskiej kuchni”, ale jestem bardzo otwarta na wasze pomysły :money:.
Agnieszko, mam nadzieję że przyjemnie świętujesz :D
Na dzisiaj proponuję chwilę z Kuźniarem i Chodakowską. Nie chodzi o całość rozmowy, ale gdzieś tak w połowie powiedziała parę zdań, które jakoś tak spodobały mi się :).
https://vod.pl/programy-onetu/onet-r...110417/n2w6wnk
Dobry wieczor!
Agnieszka swietuje a ja cala w stresie bo jutro rano wyruszamy. Jedziemy cala piatka wiec miejsca w samochodzie malo...trzeba mocno glowkowac co wziac, a co nie...:arf:
Nie lubie pakowania, szykowania, zabezpieczania domu, kwiatow, wyjadania z lodowki... Jak ktores z dzieci w domu zostaje to pol biedy, ale gdy wszyscy jedziemy to kicha... Do tego stres zawsze powoduje to, ze sie poklocimy z mezem...:bad:
Jak juz siedzimy w samochodzie to wreszcie ciut napiecie ze mnie schodzi...
Ale tak naprawde to najbardziej lubie byc juz z powrotem w domu!:mdr:
Krysiu z mazurkiem ci nie pomoge-raz tylko jakis robilam...niby prosty- a wyszedl mi...do bani!:(
Zyczen wam jeszcze skladac nie bede, bo mam nadzieje wejsc przed swietami jeszcze na watek. Mysle, ze bede miala u tesciowej jakis dostep do internetu.:p
Milego wieczoru dla wszystkich!
A na jutro juz wam zycze,,,
http://mypozytywni.pl/images/uploads...f447880084.png
Kasiu, spokojnej podróży i szczęśliwego powrotu!
Witam w czwartek :)Załącznik 39102
Fajnie poświętowalismy , bo przyjechał do nas również zięć, który początkowo miał być przejazdem, ale został. Było więc winko i tort ( ja w umiarkowanych ilościach), kwiaty, życzenia ( w prezencie jedziemy za tydzień z mężem nad morze, w na razie bliżej nieokreślone miejsce) :D
Krysiu, najprostszy mazurek jaki istnieje na świecie, to spód z kruchego ciasta ( tylko musi być smaczny, bo on jest główną podporą, więc na maśle a nie margarynie), a na wierzch kajmak- możesz zrobić sama ( ja na święta robię) lub gotowy z puszki. Posypać po wierzchu płatkami migdałowymi dodać cieniutkie strużki z roztopionej czekolady formując je w gałązki ( żeby razem z migdałami wyglądały jak bazie) i mazurek gotowy. Nawet bez dekoracji jest smaczny. Oczywiście pieczemy sam spód, wszystko pozostałe dodajemy na upieczony i wystudzony.
Kasiu, szczęśliwej podroży :) Ciasno wam będzie, ale za to swojsko i rodzinnie :) Ja też dziś i jutro huk roboty, jutro pakowanie jedzenia w pudła i wyjazd w sobotę raniutko :), ale dziś jeszcze paznokcie a jutro kościół.
Całą noc bardzo bolały mnie wszystkie kości...ta pogoda mnie wykończy :bad:A jak chłopaki wstaną, to posłucham tego, co wrzuciła Krysia. Na razie nie chcę hałasować.
Dobrego czwartku :)
Jolinko, Twojemu Mateuszowi życzę duuuuużo zdrowia i wszelkiej pomyślności :)Załącznik 39103