Dzięki dziewczynki :mdr:
Wersja do druku
Dzięki dziewczynki :mdr:
A to ciekawe Gruszko
Witajcie na herbatce :)
Załącznik 39228
Kasiu, spokojnej podróży!
Gruszko, to nie Ty mnie dziękuj, tylko ja dziękuję Tobie! W swojej nieświadomości nie pomyślałam o czymś takim, jak cda. A teraz nie tylko, że nie będę musiała czatować na powtórkę pierwszego odcinka, ale jeszcze będę mogła sobie oglądnąć go na spokojnie :D. Już jestem ciekawa do której grupy zaliczę siebie. Napiszę, jak obejrzę. Trzymam kciuki, żeby Twój wybór był prawidłowy. Myślę, że jeżeli dali pierwszy odcinek, to następne dwa też będą. Nie mniej jestem czujna i nastawiam się na 22.00. Jakby co, to oczywiście sprawozdanie będzie :wink2:. Prawdą jest, że niestety ciągle zadaję sobie te same pytania co Ty i … jem dalej. Absurdalność polega na tym, że recepta na nasz problem jest bardzo prosta – zawiera się dokładnie w tym, co napisałaś „żeby schudnąć i być zdrowym trzeba mniej jeść i więcej się ruszać” – tylko właśnie, dlaczego to jest takie trudne? :arf:
Sabinko, dziękuję za objaśnienia dotyczące tężni. Zainspirowałaś mnie :). Skorzystałaś czy tylko zwiedzałaś? Aż się uśmiechnęłam, jak przeczytałam, że dopasowałaś się do wszystkich trzech grup :mdr:. Nie mam jeszcze wglądu czy to jest możliwe, ale po wczorajszych wstępnych informacjach też dostałam takiego roztrojenia :clown:. Potwierdzam słowa Agnieszki i Gruszki – też widzę Cię na zdjęciu na super!
Agnieszko, a nie masz pendolino od siebie do Gdyni? Miałabyś wyjątkową okazję sprawdzić, jak to się jedzie :money:.
Madziu, nawiązując do Agnieszki - dlaczego tylko dla ciebie zdjęcie Sabinki? Ja też chcę! :mdr:
Tak swoją drogą Gruszko, również wybieram się na parę godzin do W-wy, tyle że dopiero w połowie czerwca. Ale na zakupy nie zdążę :). I do Konstancina niestety też nie :(.
Dobry wieczor dziewczynki! Melduje sie z wlasnego domku. Podroz byla znowu bardzo meczaca...ale jakos dalismy rade!:money:
Teraz zasluzony odpoczynek...
Zatem do jutra!
http://www.pozytywniej.pl/upload/deb...e55fc38280.jpg
witam
piątek, piąteczek , piątunio :)
mam dziś ciężką przeprawę w ZUS , trzymajcie kciuki
a waga pokazała 1 kg mniej , jest 80,5
wolno, bardzo wolno ale spada , uff
Dzień dobry :)
Maniusiu, dzięki za kawkę i oczywiście trzymam kciuki za pomyślne działanie w ZUS ie :great:, no i gratki za spadek wagi. Dalej jesteś na wo? Ja od poniedziałku chcę zrobić przypominajkę, ostatnio dobrze mi poszło tylko święta przeszkodziły, więc może w końcu udała by mi się sześciotygodniówka. Chciałam zacząć od dziś, ale jutro wyjeżdżam nad morze, więc nie ma mowy :mdr: Na pewno nie będzie gofrów jak u Kasi:mdr:, ale rybka na pewno :)
Krysiu, wiesz, że tez miałam taki plan żeby do Gdyni pojechać pociągiem, ale wiesz, samochodem jadę 2 godziny- no może w sezonie będzie trochę dłużej, a pociągiem prawie 5...natomiast to jeszcze nie jest do końca wykluczone :), tym bardziej pendolino :)
Kasiu, najważniejsze, że jesteś z powrotem :money:
Dobrego dnia :)
Odnosnie wo...wczoraj rozmawiałam z koleżanką, u której wstępnie stwierdzono RZS. Nie ma jeszcze ostatecznej diagnozy, ale wszystko na to wskazuje. Bardzo bolą ją stawy. Jest w tej chwili na wo piąty tydzień i minęły wszystkie dolegliwości. Miała trzy przełomy ozdrowieńcze. więc przechodzi dietę klasycznie. Rozmawiałyśmy o tym, że bóle stawów po jakimś czasie wracają, ale ona postanowiła spróbować zrobić ją wg zaleceń, czyli za dwa tygodnie skończy, przejdzie na zdrowe, a potem znów powtórzywszy. Nie pamiętam dokładnie jak to ma wyglądać ( mówili nam na turnusie, ale zapomniałam), ale koleżanka postanowiła, że się nie podda i spróbuje tak się wyleczyć?:confused:bardzo jej kibicuję, bo ją lubię i sama jestem ciekawa jak to jej wyjdzie. Robi dietę ortodoksyjnie ( ja tez tak robię), czyli żadnych odstępstw od książeczki, więc bez żadnych jagód, kiwi i tym podobnych wynalazków., nie chudnie dużo, bo jest szczupła. Jest przerażona diagnozą, bo wie jak wyglądają i funkcjonują osoby z RZS. Dla mnie to ciekawe co jej z tego wyjdzie, tym bardziej, że moje stawy coraz częściej szwankują, każda zmiana pogody powoduje ogromny dyskomfort. Też zawsze odczuwam ulgę przy wo, ale na krótko.
Agnieszko zaczęłam wo w poniedziałek i jak na razie idzie mi bez problemów, przeszłam bóle głowy dziś ustąpiły, też liczę na podleczenie szczególnie zatok, które mi dokuczają od długiego czasu
bóle brzucha same przeszły
i też trzymam się listy bez odstępst
To super :) powodzenia :)