Dzień dobry :) jestem i zyje ale jak to na wyjeździe dużo się dzieje, dziewczynki są super :) więc tylko machne łapka :)
Wersja do druku
Dzień dobry :) jestem i zyje ale jak to na wyjeździe dużo się dzieje, dziewczynki są super :) więc tylko machne łapka :)
Dzień dobry! Kawkę niedzielną podaje...
https://uploads.tapatalk-cdn.com/201...4a17de8743.jpg
Gesendet von meinem SM-A510F mit Tapatalk
Załącznik 39255
witajcie, zapowiada się ładny dzień , bo już słonko świeci :)
Witaj Maniusiu! I u nas świeci słońce. Cieszę się bo moje roślinki będę bardziej kwitnąć. Wczoraj zerwałam pierwsze konwalie... :)
https://uploads.tapatalk-cdn.com/201...7c642fa052.jpg
Gesendet von meinem SM-A510F mit Tapatalk
U was wszystko wcześniej, u mnie konwalii jeszcze nie ma, za to jest słoneczko i aż chce się żyć.
A ja dzisiaj rano byłam na ponad godzinnej przebiezce z córką tzn ona biegła a ja szłam w swoim tempie, pogoda dzisiaj piękna, wygrzewamy się na słoneczku w ogrodzie :)
Piękne konwalie Kasiu, uwielbiam ich zapach :)
Agnieszko to taki romantyczny wyjazd macie bo rozumiem że tylko z mężem jesteś?
Z siostra i z synkiem...ktory jak widac wcale nie placze, ze wkrotce odjezdza od mamusi w swiat.:mdr:
Witajcie kobietki:D
Na razie w wielkim skrócie-od przedwczoraj zaczęłam znowu walczyć z kilogramami.Zrobiłam sobie takie odliczanie do urlopu czyli do 9 lipca.Dzisiaj trzeci dzień z 79 i jest w miarę ok.Waga przedwczoraj masakryczna czyli 95.4-dzisiaj 94.7.Jak chcecie wiedzieć co mniej więcej jem,to przez link pod moim suwaczkiem z wagą można wejść na mój wątek:DW miarę czasu będę się starać i tu wklejać jadłospis.Żadnych rewolucji -pilnowanie kalorii -tak ok.1300 do 1500,4-5 posiłków dziennie,uważanie na indeks glikemiczny plus ruch.
Na razie uciekam spać-jutro kontrola w Zabrzu z moimi płucami proszę o mocne kciuki !!!
Załącznik 39262
Na wszystko poza spaniem już późno, ale i tak witajcie!
Kasiu, konwalie to były ulubione kwiaty mojej mamy. Widzę, że też miło sobie pobiesiadowaliście dzisiaj :). My z kolei świętowaliśmy imieniny M. A twój synuś kiedy wyjeżdża? Wczoraj pisałam o spotkaniu z dawno nie widzianą koleżanką i zastanowiło mnie to, co napisałaś o upływie czasu i porównaniach, które robi się przy takich spotkaniach. No ale kiedy właśnie zupełnie czegoś takiego nie miałam. Może dlatego, że jak dla mnie nic się nie zmieniła. Pojawiła się w drzwiach taka, jaką ją pamiętam od zawsze. I to nasze spotkanie też takie właśnie było. Jakby w ogóle nie zdarzyła się kilkuletnia przerwa. Oczywiście z jej strony obserwacje mogły być zupełnie inne – ale też w końcu jestem sporo starsza :p.
Co do pieska Kasiu, to masz zupełną rację. Taki maluszek potrzebuje na początku dużo opieki i uwagi, więc lepiej rzeczywiście jak trochę jeszcze poczekacie.
Sabinko, aż tu czuję ile radości sprawia ci bycie z dziewczynkami. Bawcie się dobrze :money:
Jolinko – w takim razie trzymam kciuki i za jutro i za dietkę!