Krysiu, Sabinko, dziękuję Na razie leczę się po domowemu, czyli własnie czosnek, czarny bez, cytryna,ale od połowy tygodnia muszę zadziałać drastyczniej, bo nie chcę zarażać. Nie znam się na tym, ale sama z siebie nie będę chciała wejść do osoby po tak ciężkiej operacji żeby jej nie zarazić
- ja też jej tego życzę...
Wiecie, dziś spotkała mnie bardzo miła sytuacja Napisał do mnie mój były uczeń, którego wiele lat temu-28!, na początku mojej kariery pedagogicznej, uczyłam muzyki w szkole podstawowej. Napisał, że to, że dziś jest muzykiem zawdzięcza właśnie mnie, że do dziś pamięta wszystko czego go nauczyłam, że nigdy potem nie miał tak fajnego, wyrozumiałego i życzliwego nauczyciela...i jeszcze dużo innych miłych rzeczy Bardzo mnie to zaskoczyło, ale i ucieszyło, bo muzyki uczyłam tylko dwa lata, i właściwie nigdy nie żałowałam że tak krótko, a to jest już drugi uczeń, który powiedział mi to samo Takie momenty powodują, że mimo deszczu, świat pięknieje