I ja tez jestem i pozdrawiam goraco nareszcie pieknie jest:-)) :-)) :-))
I ja tez jestem i pozdrawiam goraco nareszcie pieknie jest:-)) :-)) :-))
Dopiero wróciłam. Maraton trzech dni po 12 godzin w szpitalu z godzinną przerwą na posiłek, zupełnie pozbawił mnie sił. Jutro napiszę więcej, bo padam z nóg .
Dzień dobry poniedziałek.jpg
Bardzo ciężkie dni za mną. Szwagierka jest juz po operacji. Czuje się bardzo dobrze. Miała przeprowadzoną operację oszczędzającą, czyli została jej pierś. teraz wszystko zależy od wyników badań, ale lekarze mówią, że rokowania są bardzo dobre tego wszyscy się trzymamy. Centrum Onkologii w Gliwicach, to bardzo nowoczesny i ogromny szpital, ma też bardzo dobre opinie więc mam nadzieję, że wszystko będzie ok.
A ja mam przed sobą bardzo ciężki tydzień. Codziennie rehabilitacja, w środę próba chóru, a w czwartek i piątek misje. Nasz chór będzie obsługiwał w czwartek od 17 do 21, nabożeństwo przywitania, a w piątek od 15, do 17 pożegnania. A w piątek na 3 dni mam gości- 7 osób! Muszę to wszystko jakoś ogarnąć, bo przecież nawet nie miałam kiedy posprzątać, w doniczkach czekają na wsadzenie do skrzynek surfinie, a i ugotować coś muszę...nie wiem zupełnie kiedy![]()
Zaraz chłopaki wyjdą, to przynajmniej kwiaty powsadzam. Miółego dnia![]()
miłego dnia i tygodnia dziewczyny
ja dziś kończe czwarty tydzień WO, czuję się świetnie, odstawienie mięsa i pieczywa najwyraźniej ma na mnie zbawienny wpływ
większych skutków zdrowotnych nie widzę, kaszel minął potem znów wrócił, a teraz znów minął, zniknął celulit, spałam świetnie, a teraz znów mam problemy ze snem, ale raczej zwalam to na nerwówkę, jaką mam ostatnio, mam w poniedziałek idzie do szpitala, i cały ten tydzień jest pod hasłem lekarze, badania itp.
Wciąz czekam na uleczenie zatok, wprawdzie nie mam już notorycznie zapchanego nosa i ten kaszel poranny prawie całkiem znikł, ale nie czuję żadnego kryzysu ozdrowieńczego o jakim czytałam? Więc nie wiem czy jest dobrze czy nie.
Po 4 tygodniach postu, waga spadła o 10 kg, czyli tak średnio
aha . Mierzyłam się, w pasie ubyło ok.12 cm, w biodrach 6 cm i nadal nikt nie zauważył. Tylko najbliżsi. trochę to przykre
Ostatnio edytowane przez maniusia72 ; 15-05-2017 o 10:09
Dzień dobry
Maniusiu super sprawa ten twój post, 28 dni to już coś, żeby nie powiedzieć - wspaniale a i efekty zdrowotne jakieś są a spadek 10 kg to moim zdaniem bardzo dobry wynik, żeby znowu nie powiedzieć - wspaniałyspadki w centymetrach też robią wrażenie
chyba już musisz zmieniać ubrania ???a inni na pewno też zauważyli a tylko tak cicho siedzą bo sami zazdroszczą
twojej Mamie życzę zdrówka, z czymkolwiek pójdzie to szpitala to mam nadzieję, że Ją uleczą albo podleczą albo najlepiej wyprowadzą na prostą
Agnieszko no rzeczywiście tydzień miałaś bardzo pracowity i ten widzę będzie podobny, no i fura gości na koniec - wiem, że ty lubisz gości, lubisz gotować i piec dla nich ale 7 osób to już solidna gromadka
a twojej Bratowej życzę szybkiego powrotu do zdrowia bo innej opcji nawet nie można brać pod uwagę, lekarze mówią, że rokowania są dobre i tego trzeba się trzymać...
Bbaju cieszę się, ze u ciebie pięknie jest w końcu
Krysiu rozumiem doskonale, że tylko nas czytasz na razie i przytulam mocno
Kasiu kolejny tydzień pracy przed tobą i pewnie szukanie czegoś innego na miarę twoich umiejętności, trzymam kciuki, żeby ci się udało znaleźć coś odpowiedniego
no i trzymam kciuki, żeby twojemu Radkowi udało się dzisiaj podpisać tę umowę o pracęto i domu byłoby spokojniej chyba
![]()
Sabinko, mama będzie miała usuwaną zaćmę
Witajcie, wczoraj było słonecznie i od razu zrobiło się bardziej optymistycznie. Ale dzisiaj to już niestety wspomnienie, bo za oknem szare chmury.
Agnieszko – współczuję ostatnich dni, ale najważniejsze, że operacja szwagierki się udała. Wierzę też, że lekarze wiedzą, co robią i że tak właśnie było w jej przypadku. Piszę o tym, bo wiem, że kobiety coraz częściej proszą jednak o pełną masektonię, żeby zminimalizować niebezpieczeństwo nawrotu choroby, a lekarze niekoniecznie chętnie na to przystają. Fajnie, że konwalie przetrwały, bardzo lubię te kwiatki. Mam nadzieję, że zabiegi na kręgosłup naprawdę ci pomogą, tym bardziej, że naprawdę czeka cię teraz ogrom pracy, ale też jestem spokojna, że ze wszystkim sobie poradzisz.
Sabinko – podobało mi się, to co pisała Kasia odnośnie zmagań dietetycznych. Pamiętam, że w teście wyróżniającym trzy typy podjadania, tobie wyszły wszystkie. I pewnie tak po trochu jest, ale myślę też, że dużo miesza ten emocjonalny. No w każdym razie pomyślałam sobie, że mieszkasz w dosyć sporym mieście, a to znaczy, że dzieją się tam różne rzeczy. Powinny być więc też grupy wsparcia dla osób z nadwagą. Może poszukaj i spróbuj mimo oporów (najwyżej na początek zaciągniesz swoją piwną koleżankę). Jak nie pomoże, to na pewno nie zaszkodzi, a wierzę że jednak mogłoby pomóc. Rozumiem twoje problemy, bo sama zmagam się z nimi na co dzień. Tak to jest przy niskim poziomie hormonów jelitowych, że jest duży kłopot z sygnałem sytości. Ale są też rozwiązania i tego powinnyśmy zacząć się powoli trzymać. Zdziwiłaś mnie tym Dniem Matki. Tez myślałam, że wszędzie jest w maju.
Kasiu – przykro, że nie udało się z tą pracą. Ale najważniejsze, że nie odpuszczasz. Martwi to, co piszesz o swoich problemach. Szkoda, że nie da się ich przegadać tu i teraz. Pogadamy pewnie na spotkaniu, ale jednak mam nadzieję, że rozwiązania pojawią się o wiele wcześniej. A na razie ważne, że pojawiła się szansa iż zarówno Radek jak i Alek odnajdą się w swoich nowych pracach. Pytałaś o szpital - miałam artroskopię kolana. Było jakieś pęknięcie w łękotce.
Maniusiu – fajnie, że tak dzielnie się trzymasz na wo. Może nie masz wyraźnych kryzysów ozdrowieńczych, ale wydaje mi się, ze te różne problemy zdrowotne po drodze mogą mieć jednak z nimi coś wspólnego. Tak naprawdę ocenić wszystko będziesz mogła po zakończeniu postu. Ale już dla samego celulitu warto chyba było. Dużo ci zeszło z wagi (10 kg to zdecydowanie nie jest mało, bo przecież nie byłaś nadmiernie otyła) i też nie wierzę, żeby to nie było zauważalne. Zaćma jest teraz dosyć rutynowym zabiegiem (w moim otoczeniu wiele osób ją ostatnio przeszło), więc spokojnie możecie do niego podejść.
Bbaaju – trzymam kciuki za twoją sunię. Piękny wiek osiągnęła. Napisz przy okazji coś więcej o niej.
Gruszko – nie powinnam pisać, ale nic nie poradzę na to, że brakuje mi tu twoich wpisów.