Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Maniusiu
nie ma to jak ulubiona fryzjerka.Ja za swoją wędruję po całym mieście i na tym nie oszczędzam.
Sabinko
i super,że cię córka namówiła,wydaje mi się,że te wyjazdy do Anglii bardzo dobrze ci robią:)
Krysiu
u nas przy klubach jogowych powstały grupy dla bardziej dorosłych:wink2: lub czasem nazywane jogą dla kręgosłupa.To taka przyjemniejsza dla ucha nazwa jogi emeryckiej.Tam się bardzo oszczędza i kolana i kręgosłup i w ogóle żądnych przesileń.Niektóre zajęcia są wręcz prowadzone na krzesłach.To właściwie taka rehabilitacja.Moje ćwiczenia rozciągające to bardziej okolice jogi niż joga...Ale rozciągają dobrze,wszystko robi się powoli,bez pulsowania i gwałtownych ruchów i mnie to pasuje.Taka np.pozycja psa z głową w dól jednocześnie i relaksuje i rozciąga wszystko hurtem.Ale cokolwiek będziesz robić to i tak sobie pomożesz.Z każdym dniem jest łatwiej i przyjemniej:)
Dzisiaj wyjeździłam 25, rozciągnęłam się (po tym co napisała Agnieszka jeszcze sumienniej) i odkurzam nieco ostatnio szorstką przyjaźn z dr Pape.
Rano kasza jaglana z tartym jabłkiem.Na obiad zupa szparagowa z kaszą jaglaną i indykiem.
Na kolacje zapewne też szparagi,bo uwielbiam a są krótko .Trzeba się najeść na cały rok.Posiłki to fraszka,najgorsze to przetrwać między nimi:pAle teraz przede mną nieco bardziej uporządkowany czas.Pracy dużo ale regularne godziny.Więc jest szansa na sukces,albo choć mały sukcesik:wink2:
Na razie cieszę się tym,że wszystko z zeszłego lata na mnie pasuje i to nie po prośbie:)Więc nie muszę niczego szyć na gwałt.
Kupilam 2 przepiękne lny z jedwabiem i teraz rozmyślam jak ty jeszcze fasonem podkreślić ich urodę i jednocześnie moją:he::rofl: niebanalną:wink2:
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Gruszki super określenie "niebanalna uroda" :)
To ja też taką mam - jak zwał tak zwał ale zawsze to URODA :)
Masz rację - wypady do Anglii dobrze mi robią:)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Cytat:
Zamieszczone przez
gruschka
Maniusiu
nie ma to jak ulubiona fryzjerka.Ja za swoją wędruję po całym mieście i na tym nie oszczędzam.
niestety moja wyjechała do innego miasta, a ta jest tak samo dobra
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Cytat:
Zamieszczone przez
gruschka
To taka przyjemniejsza dla ucha nazwa jogi emeryckiej
chodziłam na taką jogę z emerytami, pan instruktor każdego pytał co mu dolega i dobierał cwiczenia pod schorzenie. Ja tam chodziłam ze względu na kręgosłup własnie
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witajcie, dzisiaj też zaczęłam od delikatnych ćwiczeń rozciągających (widzisz Agnieszko, jaką masz się oddziaływania? :money:). Naprawdę mam nadzieję, że wplotę je do zajęć codziennych. Byłam na ściągnięciu szwów. Na oko wygląda wszystko dobrze, więc w środę zasuwam już do pracy.
Sabinko, cieszę się, że masz konkretne plany wyjazdu do córci. Prawdziwa z ciebie teraz podróżniczka i dobrze :clown:. Mam tylko nadzieję, że twoje wyjazdy nie będą kolidowały z przyjazdem do Gdyni? Wygląda na to, że noc muzeów miała dla ciebie wymiar również sentymentalny. Pierwszy raz byłaś w byłym miejscu pracy taty? Trochę mnie przystopowało to, co napisałaś na temat jogi. Od lekarzy nie uzyskałam niestety zbyt wielu informacji, co mogę a czego nie. Poza ćwiczeniem mięśnia czterogłowego, to wiem tyle ile mi Kasia przesłała.
Gruszko, spróbuję wobec tego przyjrzeć się temu, co ty napisałaś o jodze. Poszukam i popytam, może faktycznie znajdą się u nas jakieś zajęcia dla emerytów, chociaż przyznam, że raczej by mnie to zdziwiło. Joga na krzesłach to coś zdecydowanie dla mnie! :mdr: Obejrzałam też z ciekawością pozycję psa z głową w dół – fajna, chociaż na razie jeszcze nie dla mnie. Co do szparag, to nie wiem. Piszesz o nich tak zachęcająco. Ja pierwszy raz spróbowałam ich w zeszłym roku, ale bez entuzjazmu. Pewnie źle je po postu przyrządziłam. Z Pape na pewno dasz radę. Robiłaś go w końcu dosyć długo i do tej pory pamiętam, że bardzo go sobie chwaliłaś. A jak chwaliłaś, to znaczy że i z przerwami dawałaś radę. Już jestem ciekawa twoich pomysłów na kreacje z lnu, twojej niebanalnej urody w nich zresztą też :he:.
Maniusiu, nie da się ukryć, że dobra fryzjerka to skarb. Ja niestety ciągle takiej nie znalazłam. To znaczy kiedyś miałam, ale wyprowadziła się daleko i od tego czasu mam problem.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Krysiu myślę że znajdziesz taką jogę dla bardziej dorosłych bez problemu, np u mnie była joga w ramach UTW ( chodziłam ) i w jednej szkole jogi jest joga dla seniorów ale ja chodziłam na normalną jogę w klubie fitness, gdy kiedyś w wakacje przeforsowałam sobie kolana ( 5 lat temu) to właśnie wtedy lekarka rodzinna odradziła mi jogę ale nie byłam u żadnego specjalisty typu ortopeda...
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Wyjazdy do Anglii nie powinny kolidować mi z naszym spotkaniem w Gdyni chyba, żeby jeszcze coś mi wyskoczyło ale na razie nie przewiduję :)
1 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witam :)
Załącznik 39544
Bardzo mi smutno od wczoraj, gdy Polskę obiegła wiadomość o śmierci Z. Wodeckiego :( Bardzo, bardzo Go lubiłam, znam wszystkie jego piosenki :(Zbyt wcześnie odszedł...
Dziewczynki, ja też od ostatniej wizyty u lekarza, gdy jestem na kijkach, robię sobie przerwę na rozciąganie. Znam już ból jaki powodują przykurcze, więc nie dopuszczę do takiego stanu jaki miałam przed dwoma miesiącami.
Co do jogi...hm...ostatni mój atak bólu kręgosłupa był po mojej nieudolnej próbie rozpoczęcia ćwiczeń jogi własnie. Ale to była ewidentnie moja wina, bo choć była to joga dla początkujących, to jednak podeszłam do niej zupełnie nieprzygotowana. Teraz robię po prostu najbardziej podstawowe ćwiczenia rozciągające . Ale z czasem zamierzam kilka ćwiczeń jogi wprowadzić.
Maniusiu, ja też postanowiłam bardziej o siebie zadbać. Znów wróciła mi motywacja, bo we wrześniu mam dużą imprezę rodzinną, a w październiku wesele. Są więc cele, jest do czego dążyć. Postanowiłam, że do tego czasu usprawnię ciało na tyle, że z radością przetańczę pół nocy :mdr:.Zadbam też o włosy i ciało. Jestem w takim wieku, że muszę zacząć już dziś, bo trochę mi zejdzie :mdr::rofl:
Sabinko, czyli noc muzeów udała się :) Fajnie mieszkać w takich miejscach, w których zawsze jest coś do zobaczenia :), szczególnie z gatunku tych sentymentalnych.
Cieszę się, że mimo wyjazdów do Anglii, będziesz z nami w Gdyni :)
Gruszko, powodzenia na Pape :) Dobrze Ci służył, więc jeśli będzie konsekwencja, będą efekty:)
Jeśli ubiegłoroczne ciuchy pasują, to znaczy, że cały czas jesteś na dobrej drodze i wystarczy trochę przyśpieszyć :D
Ja też lubię szparagi, ale wolę zielone , choć nie z powodu smaku, ale dlatego, że nie trzeba ich obierać, czyli są szybsze w przygotowaniu:mdr: dziś tez mam zamiar kupić i przygotuję dla mnie najsmaczniejsze, z masłem i odrobiną bułki tartej :)
Krysiu, ja też bardzo lubię teatr, ale jakoś rzadko o nim tu wspominamy, więc nie pisałam, bo myślałam, że może nie przepadacie :D Staram się być w teatrze przynajmniej raz na dwa miesiące. Wczoraj też byłam w muzycznym w Łodzi na Upadłych Aniłach w reżyserii Jandy. A dziś wybieram się z koleżankami gdzie??? Oczywiście do kina :D :D idziemy na Jutro będziemy szczęśliwi. Podobno świetny film. Zobaczymy :)
Kasiu, a na takie imprezki, to tylko ciasta szykujecie? Ja po takiej ilości, to najbardziej miałabym ochotę na śledzia :D
Dobrego dnia dziewczynki :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
witaj Agnieszko, no nie zdążyłam z kawą :)
mnie też poruszyła śmierć pana Wodeckiego to taki ciepły człowiek i zawsze uśmiechnięty. wielka szkoda.
my się wybieramy na nowych Piratów
1 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witajcie:)
Zajrzałam wczoraj,ale po prostu oczy same się kleiły i poszłam spać-byłam bardzo zmęczona.
Wczoraj mieliśmy pracowity dzień i dziś będzie tak samo-mąż chce wolny dzień wykorzystać.
Rano przywieźli nam nową wersalkę z fotelami-wcześnie stare trzeba rozebrać,wynieść,posprzątać.Fotele oddaliśmy,kanapę dostał syn,a jego staroć wywaliliśmy.
Szykujemy się do malowania domu.Przyjechali młodzi-zięć z mężem nosili rusztowania od sąsiada,a potem zrywali stare pokrycie z daszku nad piwnicą.Prawie do wieczora trwało sprzątanie starej papy itp.Teraz mąż już robi-trzeba wymienić wiekowe deski,położyć płyty na tym itp.Po malowaniu gonty będą.
Zważyłam się-wchodziłam z duszą na ramieniu po dwóch tygodniach normalnego jedzenia.
Waga 94.6 czyli wzrost o 0.9 kg.Wniosek?Żeby chudnąć nie mogę teraz normalnie jeść,choćby porcje małe były.Wczoraj już było z liczeniem kalorii.Trzydzieści dni diety....planowałam spadek 3-4 kg,a jest tego spadku zaledwie 0.9 kg (start z wagi 95.5):(
Wczorajsza dieta:
Dzień 30/79
-2 kromki żytniego z pomidorem i cebulką
-3 morele
-zsiadłe mleko z ziemniakami,jajko sadzone
-lampka wina:(
-jogurt naturalny bio
-szprotki w pomidorach,dwie deseczki Wasy
Ruch:parę godzin fizycznej pracy.
Muszę uciekać -zjem śniadanie,wezmę leki i idę pomagać mężowi.
Załącznik 39548