oj przyda się , bo dla mnie wyjście to gorsza sprawa niż post
Wersja do druku
Maniusiu
chyba dla wszystkich wychodzenie to najtrudniejsza proba.Niby reguły diety są ostre i restrykcyjne,ale są.A potem jesteśmy skazane na siebie a jeść się chce:arf:
Przed chwilą dowiedziałam się, że zmarł nagle mój kolega z chóru :( Jeszcze w ubiegłym tygodniu śpiewaliśmy razem i trochę się z niego życzliwie podśmiewywaliśmy, bo Jurek był ( o Matko, jak ciężko pisać był :(), z gatunku ludzi bardzo serio i strasznie się denerwował, gdy nam coś nie wychodziło.Opiekował się ciężko chorą żoną, która teraz została zupełnie sama, bo nie mieli dzieci. Tragedia po prostu, nie wiem, jak ona przeżyje pogrzeb :( Oczywiście chór na pogrzebie śpiewa i to pięknie i przejmująco. Mamy takie pieśni pożegnalne, że wszyscy płaczą, co jest jednocześnie wzruszające, ale i bardzo dołujące.Pogrzeb mamy w sobotę. Jurek, to historia naszego chóru. Śpiewał w nim od początku powstania, był nauczycielem, czyli człowiekiem powszechnie znanym w naszym miasteczku. No nie mogę poi prostu uwierzyć :(
Agnieszko bardzo mi przykro :(
Bardzo mi przykro Agnieszko, bardzo to smutne
To po prostu zycie...Aga. Tak jest po prostu... U mnie kolega w przeciagu tygodnia znalazl sie na stole operacyjnym, ale cale szczescie chyba bedzie dobrze...pozdrawiam Was serdecznie :-)
Agnieszko, ale przykro :(. Nie tak chcielibyście śpiewać. No i ta trudna sytuacja rodziny tego waszego znajomego. Żal człowieka, żal jego żony :(.
Witajcie, późno już a wstaję wcześnie. Zajrzę jutro.
Dzień dobry w tym jakże dla nas pięknym dniu :)
Załącznik 39567
Dziękuję dziewczynki za dobre słowo...smutna była ta wczorajsza próba, ech życie :(
Dziś wstałam bardzo wcześnie, bo obudziłam się za potrzebą do łazienki, po wieczornym, niekontrolowanym obżarstwie truskawkowym i zdecydowałam się już nie kłaść.Pograłam w karty, polatałam po stronkach, a zaraz sobie zacznę sprzątanie, potem jakieś ciasto i można świętować dzień matki :)
Swojej mamie wysłałam kwiaty pocztą kwiatową, więc choć z daleka, też sprawię jej trochę radości. Mogłabym pojechać, ale do mnie tez przyjeżdżają dzieci, więc nie mogę nie być w domu. Do rodziców pojadę w czerwcu, to nadrobię wszystkie uroczystości.
Miłego dziś dnia wam życzę :)
witam koleżanki w nasze święto
Załącznik 39572
Ja dziś wstałam o czwartej i poćwiczyłam z Chodakowską, tez jakoś byłam dziwnie wyspana o tej porze, kolejne podejscie do regularnych ćwiczeń, oby tym razem naprawdę regularne
śmieję się w domu że masa już jest, teraz pora o rzeźbę zadbać :)