Maniusiu
chyba dla wszystkich wychodzenie to najtrudniejsza proba.Niby reguły diety są ostre i restrykcyjne,ale są.A potem jesteśmy skazane na siebie a jeść się chce
Nowa wiosna- nowe zadanie
Zaciskanie paska - na początek 6 cm.
Docelowo 20cm do zgubienia
http://www.jestemfit.pl/forum/tylko-...izacja-42.html
Przed chwilą dowiedziałam się, że zmarł nagle mój kolega z chóru Jeszcze w ubiegłym tygodniu śpiewaliśmy razem i trochę się z niego życzliwie podśmiewywaliśmy, bo Jurek był ( o Matko, jak ciężko pisać był ), z gatunku ludzi bardzo serio i strasznie się denerwował, gdy nam coś nie wychodziło.Opiekował się ciężko chorą żoną, która teraz została zupełnie sama, bo nie mieli dzieci. Tragedia po prostu, nie wiem, jak ona przeżyje pogrzeb Oczywiście chór na pogrzebie śpiewa i to pięknie i przejmująco. Mamy takie pieśni pożegnalne, że wszyscy płaczą, co jest jednocześnie wzruszające, ale i bardzo dołujące.Pogrzeb mamy w sobotę. Jurek, to historia naszego chóru. Śpiewał w nim od początku powstania, był nauczycielem, czyli człowiekiem powszechnie znanym w naszym miasteczku. No nie mogę poi prostu uwierzyć
Agnieszko bardzo mi przykro
Bardzo mi przykro Agnieszko, bardzo to smutne
To po prostu zycie...Aga. Tak jest po prostu... U mnie kolega w przeciagu tygodnia znalazl sie na stole operacyjnym, ale cale szczescie chyba bedzie dobrze...pozdrawiam Was serdecznie :-)
Agnieszko, ale przykro . Nie tak chcielibyście śpiewać. No i ta trudna sytuacja rodziny tego waszego znajomego. Żal człowieka, żal jego żony .
Witajcie, późno już a wstaję wcześnie. Zajrzę jutro.
Dzień dobry w tym jakże dla nas pięknym dniu
pobrane (2).jpg
Dziękuję dziewczynki za dobre słowo...smutna była ta wczorajsza próba, ech życie
Dziś wstałam bardzo wcześnie, bo obudziłam się za potrzebą do łazienki, po wieczornym, niekontrolowanym obżarstwie truskawkowym i zdecydowałam się już nie kłaść.Pograłam w karty, polatałam po stronkach, a zaraz sobie zacznę sprzątanie, potem jakieś ciasto i można świętować dzień matki
Swojej mamie wysłałam kwiaty pocztą kwiatową, więc choć z daleka, też sprawię jej trochę radości. Mogłabym pojechać, ale do mnie tez przyjeżdżają dzieci, więc nie mogę nie być w domu. Do rodziców pojadę w czerwcu, to nadrobię wszystkie uroczystości.
Miłego dziś dnia wam życzę
witam koleżanki w nasze święto
dzien-matki-laurka.jpeg
Ja dziś wstałam o czwartej i poćwiczyłam z Chodakowską, tez jakoś byłam dziwnie wyspana o tej porze, kolejne podejscie do regularnych ćwiczeń, oby tym razem naprawdę regularne
śmieję się w domu że masa już jest, teraz pora o rzeźbę zadbać