Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzięki Maniusiu, za piękna kawkę :)
Zazdroszczę ci komunii w takim miejscu :)
Krysiu, listą książek przywołałaś najpiękniejsze wspomnienia ze szkoły średniej i studiów. Oczywiście wszystkie je czytałam i prawie wszystkie mam. Ale po tym co napisałaś znów sięgnę po Malowanego ptaka i coś Konwickiego. Co sądzę? nie jestem bardzo zdziwiona tym zestawem, bo po 1. to książki bardzo dobre do czytania, 2.wiele z nich pokazuje zawirowania jakie działy się w naszym kraju, 3. książki swego czasu bardzo modne, więc pewnie polecane przez rodaków zagranicznym czytelnikom .
Bardzo jestem ciekawa Sandomierza. Nie wiem jak długo mąż będzie miał tam robotę, ale może jej odbiór zdarzy się właśnie w sierpniu :D
Kasiu, bardzo młoda mama :) na pewno ucieszyła się z twojego przyjazdu :)
Ja podobnie jak Krysia nie zauważyłam, żeby forum obumierało. Może trochę zwolniło rzeczywiście, ale to dobrze, boi znaczy, że mamy jeszcze inne życie niż wirtualne :), ale fajnie jest wpadać i móc coś przeczytać :money:
Dobrego dnia wszystkim życzę :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Aga, na dzień dzisiejszy mamy taką samą ilość zrzuconych kilogramów:mdr:
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
A i muszę dodać , że mam solidną motywację, żeby utrzymać wagę, moje szanowne koleżanki nareszcie zauważyłyże schudłam, po czym dodały, że na 100 % zaliczę jojo, mam to na bank. tak się wkurzyłam, po prostu się we mnie zagotowało i od razu mi się lampka zapaliła: ja wam pokaże. Oczywiście nie dałam po sobie poznać, tylko powiedziałam, ze jojo moze być po kazdej diecie, jeśli się zaczyna obżerać
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Maniusiu, to bardzo dobra motywacja :)
Mówiłam, że zazdroszczą :mdr:
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzien dobry!
Wykorzystuje czas, ze dom jeszcze spi i zagladam tu do naszego magielka...
Podzielam zdanie, ze na forum jest jak w zyciu...czasami jest hossa a czasami bessa. Umowilysmy sie, ze kazdy pisze wtedy gdy ma czas i ochote...ale zgodze sie, ze bez filarow... moze byc byc trudno. Bo bywaja momenty, ze akurat naraz kilka osob czuje potrzebe odpoczynku od forum, badz w zyciu prawdziwym, ma sie takie zawirowania, ze nie mamy ani sil ani ochoty na pisanie. I wtedy bez tych osob, ktore piszac codziennie moze sie zdarzyc, ze nie bedzie zadnego wpisu.W takich momentach bywa, ze i ci pozostali traca ochote na pojawienie sie na forum.
Ja przed wyjazdem mialam bardzo trudny czas w domu a do tego ogarnelo mnie jakies takie ogolne zniechecenie i zmeczenie, ze dzielenie sie mymi odczuciami przestalo mi sprawiac przyjemnosc...mam nadzieje, ze to juz przeszlosc.
Niemniej jednak bardzo dziekuje...filarom.:money:
Krysiu- o jakich nadmorskich klimatach piszesz w kontekscie pogody na mej fotce? Ja w tej chwili jestem w przeciwleglym katku Polski...na Dolnym Slasku.:mdr: Jestem u mych rodzicow, na terenach, z ktorych pochodze. Za komplementy dla mojej mamusi bardzo dziekuje. Faktycznie wyglada bardzo mlodzienczo, ale jak kazda kobietka jest niezadowolona ze swej figury i urody. :p
Kocham ja bardzo i jestem niewatpliwie ciagle z nia powiazana pepowina...:mdr:
W Sandomierzu nigdy nie bylam. A szkoda... Fajnie gdy w ma sie w takich urokliwych miejscach rodzine czy znajomych, ktorych mozna odwiedzac o kazdej porze roku. Agnieszko zycze udanego pobytu!
Maniusiu- trzymam kciuki za "bezbolesne" wychodzenie z diety. Wydaje mi sie, ze najwazniejsze jest wtedy nieprzejmowanie sie chwilowym lekkim wzrostem i jednoczesne przy tym nie poluzowanie calkiem cugli. Ale zgadzam sie absolutnie ze stwierdzeniem, ze latwiej nie jesc wcale niz jesc malo...:bad:
Oj musze konczyc, bo juz wstaja moi ludzie... jem sniadanie i zaraz lece na rynek i do kosmetyczki...
Udanej soboty! Dzis przyjezdza z Krakowa nasz pierworodny, spedzamy dzien razem u dziadkow a jutro rano ruszamy w droge powrotna...
Paaaaaaa.....:)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Widzę,że wywołałam lekkie poruszenie wpisem o więdnącym forum.
Jak zwykle napisałam mało precyzyjnie i trochę skrotem myślowym.
Chodziło mi raczej ogólnie o forum jako formę kontaktu i miejsce spotkań.Nasz wątek na tle innych wygląda kwitnąco:great::happy:
Jestem na tym forum od początku od 2004 roku.Bywalo zazwyczaj tak,ze jak pisalam rano to do następnego rana bylam na 4-5 stronie forum.I to po kilku wpisach innych osób.teraz aktywnych zostało kilkanaście,moze trochę więcej osób.
Same wiecie co zostało z kafe,ktora też tętniła zyciem.
Jak czasem wędruję w pracy po wątkach,to często widzę wpisy "nie było mnie tu ale napisałam,wkleiłam itp na fejsie"
Stąd moja refleksja o więdnięciu.
Dzisiaj już rowerowo,26 km.5.30:confused::yes::love:
Było rześko delikatnie to ujmując,10 stopni ale za to po prosu bosko!
Do potem:)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Gruszko, ale czasem takie lekkie poruszenie, daje baaardzo dobry skutek, bo daje do myślenia. No i masz trochę racji z tym fejsem, niektóre dziewczyny tam zaglądają częściej niż na forum. Ale ja np. nie mam tego za złe, bo sama bardzo go lubię :) Nawet moją mamę do niego przekonałam, dzięki czemu mamy zdecydowanie częstszy kontakt. No i fajniejszy, bo wrzucamy zdjęcia :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
No proszę jak kilka słów typu "wątek więdnie" "wątek obumiera" potrafi wprowadzić Ruch na forum i wywołać tyle pozytywnych wpisów:)
w Sandomierzu byłam tylko raz, przejazdem ale bardzo bardzo mi się podobało a szczególnie oczywiście rynek:)
Maniusiu i Agnieszko -13 zgubionych kilogramów to to pięknie:) Też bym tak chciała....
na razie pomalutku po cichutku próbuję jeść to o czym wspominałam wczoraj, odstawiłam na razie mięsko jajka i nabiał....
Zobaczymy co będzie:) Maciągowa proponuje jeść tak przez tydzień, dwa lub trzy, nie wiem ile wytrwam ale po tym (nie wiem jeszcze jakim czasie) chcę nie łączyć.
Powiem wam w tajemnicy ( !!!! ) że postanowiłam sobie, że jak się z wami spotkam to będę ważyła mniej niż 80 :)
jeszcze kilka dni temu było prawie 85 :(
cel wydaje mi się realny, jak będzie mniej to skakała bym do góry z radości :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Sabinko, jak się cieszę, że masz takie postanowienie :) Motywacja + konsekwencja = sukces, a żeby tak było musimy działać tak jak lubimy i jak nam pasuje :)Trzymam mocno kciuki :) :) :)
Ps. 14 kilogramów:mdr:
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Zaraz idę szykować się na pogrzeb :(, ale jeszcze wam napiszę...z tym odchudzaniem, to jest tak:Ponieważ moja waga nie zmienia się praktycznie od listopada, to zdążyłam się przyzwyczaić i do niej i do swojego wyglądu, i teraz oglądając się w lustrze, znów uważam, że powinnam schudnąć! , To już zakrawa na patologię :mdr: Na szczęście poczytałam, że to normalny objaw i bardzo częsty, muszę tylko jeszcze znaleźć odpowiedź, jak się takiego myślenia pozbyć. Chętnie posłucham waszych rad :)