Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Ja wlasnie siedze i czytam troche tu i tam... Zmeczona jestem. i brak mi ochoty na dzielenie sie tym co mysle i czuje...
Ech zycie! Nienawidze tego pracowania na pelen etat. Wiem, ze niektore z was tak cale zycie pracowaly czy tez jeszcze pracuja...ale to nie dla mnie niestety. Mam 50 % ubytku na zdrowu i czuje te niepelnosprawnosc kazdego dnia...a takie obciazenie praca w pelnym etacie plus rodzinne obowiazki i ogrod mnie po prostu przerasta. Nie wiem jak ja dam rade te trzy miesiace jeszcze wytrzymac.
Pocieszam sie jednak urlopem, ktory dostalam od 24 lipca...bede wiec na was juz czekala w Gdyni...
https://scontent-frt3-1.xx.fbcdn.net...b3&oe=59B688BD
1 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Davide,od dzisiaj jest z nami!!!!
:)
1 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Madziu, to zdjęcie jest za wszystkie wiadomości! :D Ogromne gratulacje Babciu! :happy: Witaj Davide! :heart:
Załącznik 39600
Agnieszko, ostatnie zdjęcie z Sandomierza przedstawia widok, który mogę oglądać z okien mojej siostry. Cieszę się, że miasto ci się spodobało. Ciekawa jestem, czy miałaś okazję zaliczyć jakieś imprezy? Wracając jeszcze do tematu forum i fb – mnie jednak jest szkoda niektórych dziewczyn, bo większość z tych które przeniosły się na stałe na fb po prostu polubiłam. I teraz, nawet jeżeli podejmuję z nimi kontakt, to przez swoją sporadyczność nie jest on już niestety taki sam. Popatrz jak ten czas leci – dopiero co moja córcia robiła prawo, a tu teraz Kuba :). O ile pamiętam, to też od początku fajnie sobie radziła z ruszaniem, czyli prognozy są dla twojego synka dobre :D.
Gruszko, też długo się wzbraniałam przed wchodzeniem na fb. Teraz już nie mam takich oporów. Tyle, że nie udzielam się aktywnie. To mnie rzeczywiście jakoś nie bardzo pociąga. Fb jest za to dla mnie źródłem różnych informacji. Ostatnio dosyć często wchodziłam, żeby zobaczyć jak ludzie radzą sobie z wo. Pomagało mi to w moich zmaganiach. Teraz muszę poszukać tych, co wychodzą z dietki, bo tego zdecydowanie potrzebuję :arf:. Bardzo dobrze rozumiem twoją tęsknotę za płaskim brzuchem i jednocześnie niechęć do nadmiaru białka. Od dłuższego już czasu również unikam mięsa (jakoś tak samo to przyszło), więc bardzo chętnie obdzielą cię kopniakiem, jeżeli spróbujesz takowe w siebie wmuszać :mdr:. Ale co z innymi białkami – ryby, jajka i sery też nie? Co do bananów, to tu nie podzielam twojej niechęci. Z gorzką czekoladą mogłabym jeść je codziennie w kilogramach, niestety!:bad: Wyjazd do W-wy to rzeczywiście ważna dla mnie, przyjemna wyprawa rodzinna, a teatr to tylko bardzo miły dodatek :).
Kasiu, przede wszystkim budujące jest to, jak bardzo spodobałaś się współpracownikom w swojej chwilowej pracy. Szkoda niestety, że chwilowej. A może właśnie nie szkoda? Mam nadzieję, że szybko znajdziesz coś innego. I rzeczywiście postaraj się o referencje. Masz takie zasoby, że warto aby inni ewentualni pracodawcy dowiedzieli się o nich jak najwięcej. Pomysł ze zbiorowym trzymaniem kciuków za powodzenie w szukaniu pracy bardzo mi się podoba, więc jestem za :). A na razie oczywiście dbaj o siebie i o swoje zdrowie. Efekt fotoskopu jest rzeczywiście zaskakujący. Niby to ty, ale jednak nie ty :wink2:.
Sabinko, pierwszy raz pokazałaś zdjęcie swoich dziewczynek, na którym obie stoją. I dopiero na nim widać różnicę wieku. Wyglądają naprawdę przeuroczo :money:. Do tego na obu zdjęciach starsza sprawia wrażenie bardzo opiekuńczej w stosunku do młodszej. Mam nadzieję, że tak rzeczywiście jest :). Przymierzam się do kotletów innych niż mięsne, więc może spróbuję skorzystać z twojego przepisu. Zawsze lepiej zrobić coś sprawdzonego. Zerknę też może na dania z soczewicy, chociaż przyznaję, że ciągle nie umiem się do nich przekonać.
Maniusiu, ale nam tu narobiłaś smaków tą różnorodnością przepisów ;). Od razu zapisałam sobie ten omlet bananowy i czekoladowo-bananowe ciasto! :mdr:
Jolinko – gratulacje z okazji Rocznicy Ślubu! Co do zielonego koloru domu, to mnie akurat takie się podobają. Wokół mnie kilka domów jest właśnie w takim kolorze, więc piszę to z całym przekonaniem :).
1 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Zapraszam na kawę
Załącznik 39602
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witajcie :)Maniusiu, dzięki za kawkę w tak pięknym wydaniu :)
Wróciliśmy wczoraj po południu i już nie miałam kiedy popisać, bo na dodatek mamy na 3 dni gościa, więc trzeba się nim należycie zająć.
Sandomierz mnie zachwycił, choć z racji tylko w sumie niecałego dwudniowego pobytu, oczywiście wszystkiego nie widziałam, ale byłam we wszystkich najważniejszych miejscach wymienionych w przewodniku poza Wąwozem Jadwigi, bo nie starczyło mi już czasu.Ponadto, w poniedziałek sporo miejsc jest zamkniętych dla zwiedzających, ale to akurat nadrobiłam we wtorek.Pięknie, malowniczo położone miasto. Byłam również na wystawie Ojca Mateusza :mdr:
Jeśli ktoś chce w spokoju, bez tłumu pozachwycać się tym miastem, to proponuję właśnie dni powszednie, bo jest naprawdę mało ludzi.
Sabinko, pytałaś, o której robiłam to drugie zdjęcie...o tej godzinie w której je wrzuciłam, czyli po ósmej. Była cisza, spokój, gołębie i ja :D( a propo's, dziękuję za wasze miłe słowa :love:
Madzia, gratuluję wnuka :)niech się zdrowo chowa :)
Sabinko, twoje dziewczynki wyrosną na piękne kobiety...no, ale inaczej być nie może :)a zdjęcia Mielna przeniosły mnie w wakacyjne klimaty:)
Jak ci idzie z dietą ?
Maniusiu, w tej dopasowanej sukience, wyglądasz bardzo ładnie, no i róż, to chyba twój kolor :)
Kasiu, patrząc na zdjęcia widzę, że pobyt w domu rodzinnym był udany. Wyglądasz kwitnąco :)
Praca w stresie jest przygnębiająca i na dłuższą metę szkodliwa dla zdrowia. Np. w moim przypadku ten urlop jest jak wybawienie. Tym bardziej, że mam świadomość, że wystarczy mi potem przepracować tylko rok żebym mogła skorzystać ze świadczenia kompensacyjnego i po prostu odejść. I zrobię tak jeśli moje zdrowie będzie narażone na szwank. Może się też okazać, że będzie mi się pracowało dobrze i będę pracować jeszcze długie lata.A może będę po prostu musiała, bo życie jest nieprzewidywalne.
Brutalna to prawda, ale uważam, że w naszym wieku mamy o wiele więcej ograniczeń niż 30 lat temu, gdy pracę zaczynałyśmy.
Trzymam kciuki żeby udało ci się znaleźć pracę satysfakcjonującą we wszystkich wymiarach :)
Jolinko, jeszcze raz gratulacje z okazji rocznicy :)My w tym roku mamy 31:)
Gruszko, ja z kolei lubię banany, ale nie przepadam za łączeniem kasz, czy ryżu, lub owsianki z owocami, jakoś tak rośnie mi w gardle nawet jak tylko o tym czytam :( ewentualnie płatki orkiszowe do tego się nadają i dziś takie było moje śniadanie :)
Miłej środy kobietki :) Ja dziś idę do kina :mdr: na Krąg :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Ja lubię owsiankę z owocami, teraz często zagości u mnie na śniadanie, dzisiaj zrobiłam sobie sałatę z pomidorem i fetą, sałatę podarowała sąsiadka, no to trzeba zjeść
Madziu , piękne maleństwo , gratuluję
Ale mnie Agnieszko zachęciłaś na ten Sandomierz , od dawna chciałam tam pojechac, no ale to jednak spory kawałek. W tym roku mamy plan do Skalnego Miasta pojechać, ale kto wie może i do Sandomierza się uda
Ja idę dziś do kina na Piratów z moim Sucharkiem, po raz pierwszy razem, bo on na kino nie za chętny, więc takie małe święto :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Koktajl z ogórka i imbiru skutecznie wspomoże wszystkie osoby, które podjęły decyzję o odchudzaniu. Jeżeli jesteś w trakcie diety odchudzającej włącz do niej ten cudowny koktajl. Dlaczego? Ponieważ ogórek w połączeniu z imbirem skutecznie spala tłuszcz, a także co bardzo istotne obniża apetyt. Dodatkowo twój organizm otrzyma wiele cennych składników odżywczych, które m.in.: wyregulują pracę wątroby oraz oczyszczą organizm z toksyn. Koktajl z ogórka i imbiru nie tylko pozwoli Ci w szybki i prosty sposób zredukować wagę, ale także skutecznie zapobiegnie efektowi jojo.
W jaki sposób przygotować koktajl?
Składniki:
1 cały ogórek
1 łyżka imbiru (świeżo startego)
1 łodyga selera
1 garść natki pietruszki
6 liści świeżej mięty
1 cytryna
woda
Wszystkie składniki zblenduj ze sobą, w taki sposób, aż uzyskasz jednolitą masę. Pij koktajl regularnie, zawsze w momencie gdy odczuwasz głód. Dodatkowo wypijaj koktajl zamiast kolacji, a szybko zobaczysz wymarzony efekt.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Pozdrawiam serdecznie znad mojej różanej kawki. :)
Po wczorajszym deszczu i kilku słonecznych dniach wcześniej...zakwitlo mi na ogrodzie setki róż!
Zapraszam serdecznie!
Madziu serdeczne gratulacje dla babci i rodziców maluszka! Niechaj się wam zdrowo chowa ten chłopaczek!
Agnieszko witaj znowu w domu...dobrze ze jesteś... :) https://uploads.tapatalk-cdn.com/201...cbfadead19.jpg
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Cytat:
Zamieszczone przez
krysiapysia
Wracając jeszcze do tematu forum i fb – mnie jednak jest szkoda niektórych dziewczyn, bo większość z tych które przeniosły się na stałe na fb po prostu polubiłam. I teraz, nawet jeżeli podejmuję z nimi kontakt, to przez swoją sporadyczność nie jest on już niestety taki sam.
Cytat:
Zamieszczone przez
krysiapysia
Gruszko, też długo się wzbraniałam przed wchodzeniem na fb. Teraz już nie mam takich oporów. Tyle, że nie udzielam się aktywnie. To mnie rzeczywiście jakoś nie bardzo pociąga.
Krysiu
mam właśnie takie odczucia w sprawie FB.nie jestem jego przeciwniczką tylko nie znajduję tam tego co na forum.
Zawsze mam wrażenie,zę na FB wszyscy dzielasie tylko radościami i sukcesami,często troszkę podkolorowanymi a niewygodne i trochę doskwierające rzeczy zachowuje się dla siebie.
Rozumiem,że o ile łatwo i przyjemnie jest napisać pod własnym nazwiskiem'"ważylam 100 i schudłam 40,a zrobiłam to tak i tak i jestem teraz piękna,zgrabna i odmlodzona" o tyle nie wyobrażam sobie dzielenia się z bliższymi a szczególnie dalszymi znajomymi,że waże ile ważę i ciągle schudnąć nie mogę....Łatwiej na forum dzielić się informacjami o niedoskonałości własnej i naszych bliskich i czasem przeczytać ku pokrzepieniu własnego serca,ze inni też nie mają idealnego życia.Ale próbują je poprawić iczęsto podsuwają dobre rozwiązania.
Rower zaliczony - dumne 25km.Chociaż dziś akurat byló łatwo i przyjemnie,bardziej jestem dumna z wczorajszych 22,bo miałam wrażenie,ze ciągle bylo pod górę
Wcisnęłam w siebie wczoraj 6:arf::shocked:bananów ( blee...) w ramach terapii wstrząsowej.Za ta kasza gryczana byla pyszniutka:)
Banany jem osobno ,zeby sobie nie psuć smaku innych potraw...
Kasza była z sosem od wołowiny,a na kolacje z majonezem i ziółkami.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Agnieszko
to pobyt naprawdę udany:)
Cytat:
Zamieszczone przez
Agnieszka111
Brutalna to prawda, ale uważam, że w naszym wieku mamy o wiele więcej ograniczeń niż 30 lat temu, gdy pracę zaczynałyśmy.
Tak jest, i im szybcie zdamy sobie z tego sprawę ,tym lepiej dla nas,bo przestajemy walczyć z wiatrakami i świadomiej szukamy czegoś dla siebie.
I jest spora szansa,ze znajdziemy to czego nam naprawdę potrzeba.
Krysiu,Agnieszko
ale kusicie tym Sandomierzem,być może będę miala w czerwcu szansę właśnie na jakiś poniedzialek czy środę.
Dzisiaj jestem do diety magnezowej lepiej przygotowana.Do porannej kawy kilkanaście migdałów,potem znowu kasza gryczana raz ze szparagami,raz z suszonymi pomidorami i ziółkami.
Banany chyba zadziałały,bo powieka przestała mi drgać,rozedrganie minęlo i noc bez skurczu,a w poniedzialek bylo fatalnie,prawie nie moglam pracować...
Więc jakby co to na brak magnezu terapię bananową polecam:)
Sabinko
nie ma tak dobrze,że banany i czekolada.Banany były ZAMIAST czekolady a nie OPRÓCZ :cry:Ale podobno gorzki lek najlepiej leczy.