Ja wlasnie siedze i czytam troche tu i tam... Zmeczona jestem. i brak mi ochoty na dzielenie sie tym co mysle i czuje...
Ech zycie! Nienawidze tego pracowania na pelen etat. Wiem, ze niektore z was tak cale zycie pracowaly czy tez jeszcze pracuja...ale to nie dla mnie niestety. Mam 50 % ubytku na zdrowu i czuje te niepelnosprawnosc kazdego dnia...a takie obciazenie praca w pelnym etacie plus rodzinne obowiazki i ogrod mnie po prostu przerasta. Nie wiem jak ja dam rade te trzy miesiace jeszcze wytrzymac.
Pocieszam sie jednak urlopem, ktory dostalam od 24 lipca...bede wiec na was juz czekala w Gdyni...