Ryby i sery uwielbiam.Sery to moje słodycze i trudno mi zachować umiar,a niestety nabial stawom,szczególnie tym starszawym,nie sluzy.
Poza tym problem polega na ilości tego białka.
Jak mam 100 g suchej kaszy czy ryżu to po ugotowaniu i dodaniu warzyw i 2-3dkg jakiegoś bialka(ser,szynka) mam solidny posiłek.
Ale 100 g mięsa lub sera na liściu sałaty wygląda bardzo....dietetycznie i od samego patrzenia robię się głodnaWięc sięgam po następne 100g i następne.....żeby przyjemnie wypełnić brzuch a to już są ilości dla mnie toksyczne.
A jedzenie jest o tyle kuszące,ze w połączeniu z sałatami jakimś cudem spłaszcza brzuch i nie powoduje tycia.Tyle,ze kiepskie samopoczucie odbiera mi radość z tego cudu.
Za to na kaszach mozę lekko okrąglejsza ale za to jestem o wiele szczęśliwsza i paradoksalnie nie mam kamienia w żołądku
Nowa wiosna- nowe zadanie
Zaciskanie paska - na początek 6 cm.
Docelowo 20cm do zgubienia
http://www.jestemfit.pl/forum/tylko-...izacja-42.html
do trzech razy sztuka. mama przyjeta do szpitala, operacja jutro
Witajcie, dzisiaj po raz pierwszy natknęłam się na truskawki no i oczywiście nie umiałam się powstrzymać . Zapowiadają, że ogólnie będą drogie, ale zobaczymy.
Gruszko, chciałam jeszcze coś o tym fb. Głównie chodziło mi o to, że dla naszych Zawziętasek jest to przede wszystkim fajne miejsce na wklejanie zdjęć. Ale wszystkie o tym wiemy, a to co najistotniejsze napisałaś, więc zmieniam temat . Szkoda, że to białko tak na ciebie (na mnie niestety również ) działa, bo to rzeczywiście bardzo skuteczna metoda na odchudzanie. Pomyśleć tylko, że gdybyśmy mogły i lubiły, to już byłyby z nas prawdziwe chudzinki . Też dzisiaj zjadłam banany – dwa, tyle że ze smakiem . Mała propozycja na urozmaicenie twoich zmagań bananowych - ciasteczka bananowe: 2 rozgniecione, dojrzałe banany, 1 szklanka płatków owsianych, 2 łyżki rodzynek, 2 łyżki orzechów włoskich, szczypta cynamonu. Wszystkie składniki połączyć, uformować płaskie, okrągłe ciasteczka, piec w temp. 180 st. C około 20 minut. Nie próbowałam, ale wydaje się smakowite .
O Sandomierzu już nie piszę, bo jak same widzicie, Agnieszka zrobiła to tak zachęcająco, że gdybym tam nie jeździła co rok, to już bym się zastanawiała, kiedy pojechać .
Maniusiu, pijesz ten koktajl z imbirem, czy dopiero się przymierzasz? Kciuki za udaną operację mamy!
Jutro u nas Dzień Dziecka. Już doczytałam (więc nie będę dopytywać) i dowiedziałam się, że 1 czerwca jest obchodzony w krajach słowiańskich, natomiast w innych bywa różnie. Ale i tak ciekawi mnie, czy dalej obdarowujecie wtedy czymś swoje wyrośnięte pociechy? U mnie przetrwała tradycja obdarowywania słodkościami .
Krysiu ja zawsze daje dzieciom prezenty na dzień dziecka ba, ja sama do tej pory dostaję prezent od swoich rodziców . W końcu cały czas jestem ich dzieckiem tak jak oni moja mamą i tatą.
images (6).jpg, dziś kawka w takich kubeczkach
Dzień dobry i miłego świętowania wszystkim życzę
Dzien dobry! Dzieki Agnieszko za te slodziutkie kubeczki...z okazji Dnia Dziecka.
Kiedys to bylo u nas swietowanie...nie to co teraz...
Ach pamietam te rozrywane gwaltownie papiery na prezentach, ten zachwyt w oczach na widok nowej zabawki czy ulubionych slodyczy...
U nas bylo to podwojne swieto. Bo nasz pierworodny urodzil sie w Dzien Dziecka...i dostawal zawsze podwojny prezent, a zeby mlodszym nie bylo zal wiec staralismy sie zeby i im nie bylo przykro... Wiec prezentow bylo mnostwo...
Dzis Alek jest w Krakowie i bidny nie ma nawet jak za bardzo swietowac tej swej 30-tki, bo jutro ma jakis sprawdzian, wiec uczy sie to tego testu. Pewnie w weekend sobie odbije. Z nowej pracy jest zadowolony, podoba mu sie pracowac w tak miedzynarodowym towarzystwie, ale narzeka wlasnie na te koniecznosc nauki i egzaminowanie. Bo oni dopiero po zdaniu tychze beda przyjeci tak na 100%.
Radus rowniez jak narazie dzielnie maszeruje do nowej pracy. A raczej nie maszeruje tylko dojezdza srodkami komunikacji miejskiej...
A poniewaz jest to jednak kawal drogi na lotnisko, wiec kupuje dzis sobie ( przy naszej pomocy rzecz jasna) swoje pierwsze auto.
Oby mu sie dobrze nim jezdzilo! Autko ma 19 lat...ale w super stanie i jest od znajomego znajomego...
Nasza Madzia ma w przyszlym tygodniu ferie zielonoswiatkowe i przyjedzie do domu...bardzo sie ciesze, bo juz sie za nia mocno stesknilam. Nie mogla bidulka z nami jechac do dziatkow do Polski... miala w tamten piatek ciezki egzamin. Ponoc niestety nie poszedl za dobrze i jest troche podlamana... Ach to prawo!...
A ja bylam wczoraj na spotkaniu WW...i mam nowe przemyslenia... ale o nich nastepnym razem...
Zmykam sie ubierac! Dobrego dnia!
U mnie też dziś podwójne święto, bo dodatkowo jest św. Jakuba, czyli synuś ma imieniny
Jeszcze wam się pochwalę, że mój zięć wygrał konkurs na adiunkta jednej z uczelni. Strasznie się się cieszymy, bo wykosił bardzo silną konkurencję, będzie pracował tak jak chciał, czyli naukowo na wyższej uczelni. Ja osobiście wróże mu szybką karierę naukową, bo to bardzo mądry facet. Ale nie wiadomo, czy w związku z tym nie będą musieli wyprowadzić się z Warszawy. Oni nie widza w tym problemu, ale dla mnie to nie do końca jest fajne Na szczęście mieszkamy w takim miejscu, że dokądkolwiek pojadą, to mamy prawie taką samą odległość.
Gratulacje dla zięcia Agnieszko. Mojemu synkowi też marzyła się taka praca na uczelni ale z drugiej strony to ciągła walka o pozycję i mozolna wspinaczka po szczeblach kariery naukowej..
Niemniej jednak praca spokojna a co najważniejsze...w tym co się lubi robić najbardziej!
Jeszcze raz serdeczne gratulacje!
Gesendet von meinem SM-A510F mit Tapatalk