Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dobry wieczor!
Maniusiu- pol kilo truskawek? zadna bieda. Truskawki i zdrowe i niskokaloryczne...
Garść truskawek
http://static.ilewazy.pl/img/ilewazy/wprevious.png poprzednie ważenie następne ważenie http://static.ilewazy.pl/img/ilewazy/wnext.png
http://static.ilewazy.pl/wp-content/...-garsc-40g.jpghttp://link.batuu.pl/rs/f65cd0d03206...ab2218d537.png
Garść truskawek waży 70 g.
|
100g |
na zdjęciu (70 g) |
Energia |
32 kcal |
22 kcal |
Białko |
0,7 g |
0,5 g |
Tłuszcz |
0,3 g |
0,2 g |
Kwasy tłuszczowe nasycone |
0,0 g |
0,0 g |
Węglowodany |
7,7 g |
5,4 g |
Cukry proste |
4,9 g |
3,4 g |
Błonnik |
2,0 g |
1,4 g |
Sól |
0,0 g |
0,0 g |
Dzienne zapotrzebowanie http://static.ilewazy.pl/img/ilewazy/icon_question.png
Porcja ze zdjęcia dla 2000 kcal
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witajcie, dzisiaj zaczynam od życzeń :money:
Najpierw dla starszego, czyli dla Alka z okazji Urodzin :heart:
No i zaraz potem dla Kuby z okazji Imienin :heart:
Czyli Agnieszko, Kasiu macie dzisiaj taki przyjemny, podwójnie uzasadniony powód do świętowania :D. To znaczy nie wiem, jak to było Kasiu u was wcześniej, bo z tego co wyczytałam, to w Niemczech Dzień Dziecka obchodzą dopiero we wrześniu?
Najbardziej jednak zdziwił mnie brak tego święta w Anglii. A jak to Sabinko wygląda u twojej córci?
Agnieszko, duże gratulacje za tak udanego zięcia! Na pewno będzie się realizował i czerpał dużo satysfakcji w swojej nowej pracy. Super, że jemu i córci udało się w podobnym czasie tak rozwinąć zawodowo. Szkoda by tylko było tej W-wy. Bo z jednej strony praca córki, a z drugiej jednak łatwiej by wam było, gdyby Kuba rozpoczynał tam studia, mając siostrę w pobliżu. Ale zobaczycie. Na pewno wszystko dobrze przemyślą.
Kasiu, dobrze poczytać, że obaj twoi synowie podejmują pracę. I fajnie, że Radek będzie musiał przestawić się na taką samodzielność. Bo to przecież nie tylko dojazdy autem, ale też stały kontakt z ludźmi.
Gruszko, 480 km robi wrażenie – gratki! Widzę że szalejesz z magnezem na całego ;). Uświadomiłaś mi w jakich produktach się znajduje i właśnie pomyślałam, że chyba używam go w nadmiarze :sarcastic:. Banany, czekolada, słonecznik i dynia to czysta przyjemność dla mojego podniebienia :). A takiej ryby prosto z morza też bym nie odmówiła. Nawet nie pamiętam, kiedy takową jadłam. Ale skoro chudziaczek, to na pewno ci nie zaszkodzi.
Maniusiu, idziesz jak burza. Zdecydowanie lepiej ci to idzie niż mnie, bo bardzo szybko wymiękłam po zakończeniu dietki. Tak trzymaj. Przykro z powodu mamy, bo na pewno bardzo się denerwowała :(
Dzisiaj słuchałam zachęcającej recenzji książki Stephena Kinga – Cud. Opartej podobno na faktach. Kojarzycie coś?
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
A co do wczorajszego spotkania WW to musze przyznac, ze mocno mi dalo do myslenia...
Bo tak...
Jedzac normalnie, bez specjalnych ograniczen moja waga nie rosnie. Waha sie co prawda w obrebie dwoch kilogramow, ale od trzech lat prawie trzymam wage okolo 79-80kg. Gdy natomiast stosuje diete, odmawiam sobie roznych rzeczy, planuje, zapisuje co zjadlam udaje mi sie co prawda uzyskac maly spadek-ale po kazdym odstepstwie od trzymania sie zasad...to co schudlam wraca.
W mojej glowie zrobil mi sie zatem jakby zator, brak checi do rzeczywistego trzymania sie przez dluzszy czas diety...gdyz nie widze sensu tego w skali dlugoplanowej. I mysle, ze podobny problem ma Sabinka...
A na wczorajszym spotkaniu WW uslyszalam po raz kolejny i mysle, ze do mnie to dotarlo-iz prawdziwe odchudzanie dziala tylko wtedy gdy sie tego naprawde chce. Z pelna motywacja i przekonaniem o slusznosci naszych dzialan.
Tak jak to bylo i jest nadal u obu Agnieszek...i one obie maja efekty!
Ja tez mialam efekty gdy bylam na Dukanie czy gdy przed laty odchudzalam sie przy pomocy WW.
A teraz co? Chodze na spotkania bo pozwala mi to trzymac sie w ryzach, ale nie licze punktow, nie stosuje sie do ich ograniczen...bo nie potrafie w sobie wskrzesic dawnego entuzjazmu i przekonania, ze to co robie ma sens.
Jak sie z tym uporac? Jak dotrzec do sedna i znalezc odpowiedz na pytanie-czego ja tak naprawde chce?:beurk:
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Kasiu, pisałyśmy równocześnie. Niestety z tą motywacją to prawda. Jeżeli utrafimy, to są efekty. Pamiętam, że rozmawiałyście tu o tym niedawno. Na razie chyba najlepiej odnalazły się obie Agnieszki, które dobrze realizują się przy motywacji zewnętrznej. U mnie, podobnie jak u Gruszki i Sabinki to niestety nie działa, a wręcz przeciwnie. Gruszeczce sprawdza się częściowo strategia wyliczanki i pogodzenia się ze sobą. Spróbowałam, ale to tez niestety nie moja droga. Tak samo jak nie sprawdzają mi się grupy wsparcia typu WW.
Właśnie uświadomiłam sobie, że jest coś, co działa na mnie fantastycznie - grupa wspólnego działania! Nie wspierania i omawiania, tylko działania. I to działanie wcale nie musi być związane z odchudzaniem. Taaa…
1 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Załącznik 39618
kto wypije ze mną kawkę wegańską?
1 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
dziś nareszcie piątek, najmniej fajny, bo jutro Sucharek ma dyżur w pracy.
za to ja odpoczywam, tzn, sprzątam itp
Załącznik 39619
Dziś do pracy jadę z koleżanką, bo auto pożyczam Martusi, mają dzisiaj dzień sportu w Olsztynie ( tym pod Częstochową) i chce tam dojechać autem, bo autobusami to różnie bywa, a potem pojedzie pomóc babci, zrobić jej zakupy posprzątać, już się denerwuję.... nie lubię jak sama jeździ....
Wczoraj chciałam zrobić sobie jeden dzień postny, niestety zrobiło mi się słabo, zaczęły mroczki przed oczami latać, sięgnęłam po gorzką czekoladę i minęło, chyba za wcześnie jeszcze, organizm się broni bo potrzebuje kalorii, a mój strach przed przytyciem, robi się już patologiczny. I jak znaleźć złoty środek?
Na szczęście w limicie kalorycznym się zmieściłam nawet z tymi truskawkami
Dzisiaj zaczęłam od owsianki z resztą truskawek, ( kilka sztuk) oraz jabłkami i cynamonem - pycha
1 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Piątkowe dzień dobry :)
Załącznik 39617
Krysiu, owszem w moim przypadku najlepiej sprawdza się motywacja, można tez powiedzieć że w dużej części zewnętrzna, ale przede wszystkim wewnętrzne zdyscyplinowanie. Trochę też podobnie jak u Maniusi...no to ja wam pokażę. Nie widzę w tym nic złego, do momentu, gdy zaczynam robić z tego powodu głupoty, ale to już od pół roku jest poza mną. U mnie działa mobilizacja przed koleżankami z pracy, które są szczupłe, zgrabne i dobrze ubrane ( i w moim wieku), a przy tym złośliwe i zawistne. Wiecie, że jedna z nich, która mnie od stycznia nie widziała, w pierwszych słowach rozmowy telefonicznej zapytała mnie czy już przytyłam :mdr: No więc nie chciałam być mniej złośliwa od niej :beurk: i odpowiedziałam, że nawet trochę jeszcze schudłam. A to jest plotkara, więc wyobraziłam sobie z jakim przejęciem musiały później o mnie dyskutować :D:D No nie lubię tych bab i wiele zrobię by utrzeć im nosa :D
Cytat:
Zamieszczone przez
kasiaogrodniczka
Gdy natomiast stosuje diete, odmawiam sobie roznych rzeczy, planuje, zapisuje co zjadlam udaje mi sie co prawda uzyskac maly spadek-ale po kazdym odstepstwie od trzymania sie zasad...to co schudlam wraca.
Kasiu, to jest sedno wszystkiego. Pisałam wam już o tym, bo już wielokrotnie przekonałam się boleśnie na własnej skórze o skutkach folgowania sobie...
a mianowicie odstępstwa owszem, ale krótkotrwałe i następne dopiero wówczas, gdy zgubimy z naddatkiem skutki poprzedniego. odstępstwo nie może trwać kilka dni i powtarzać się kilka razy w tygodniu.
Dla mnie zrozumienie i doświadczenie tego przyniosło skutek. Teraz od jakiegoś czasu miałam nagromadzenie spotkań, imprez, wyjazdów, plus dodatkowo rozluźnienie motywacji i waga zaczęła skakać. Potrzebuję długiego, spokojnego okresu żeby jeszcze trochę spadła. Teraz od kliku dni taki właśnie czas nadszedł, więc wszystko się uspokoi.
Życzę Ci dużo motywacji i samozaparcia oraz dyscypliny w działaniu :)
Sabinko, fajnie, że dieta działa. :)trzymaj się :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Cytat:
Zamieszczone przez
maniusia72
czekoladę i minęło, chyba za wcześnie jeszcze, organizm się broni bo potrzebuje kalorii, a mój strach przed przytyciem, robi się już patologiczny. I jak znaleźć złoty środek?
Aga, spokojnie :) nawet jeśli wpadnie ci kilogram czy dwa, to nie będzie przytycie, tylko treść jelitowa. Następnego dnia już ich nie będzie. Twój organizm przez ponad miesiąc dostawał bardzo małą ilość kalorii i teraz musi je sobie wyrównać. Jesteś na to przygotowana, idzie ci bardzo dobrze, więc dasz radę :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzien dobry!
Maniusiu...ja tez kiedys panicznie balam sie gdy moi chlopcy siadali za kolkiem...teraz gdy jezdza juz calkiem pewnie troche odtajalam, ale mimo wszystko zawsze oddycham z ulga, gdy dostaje wiadosmosc, ze sa na miejscu.:)
Krysiu skoro lubisz wspolne dzialanie to czemu nie zapisujesz sie na akcje? Tam wlasnie dziewczyny pisza, ktore dzialaja razem, choc kazda niby z osobna...:money:
A ja dzis sie zapisalam na kolejna akcje i postanowilam, ze w tej wlasnie uda mi sie osiagnac moj cel na wakacje- czyli 75 kilo!!!:mdr:
Dobrego dnia dziewczyny!
Jolu...hop, hop!
https://s-media-cache-ak0.pinimg.com...6967f7d1c0.jpg
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
O Kasiu, jest nowa akcja, to ja też się idę zapisać