Dzien dobry!
Pieknie bylo wczoraj na wycieczce. Las, gorki, sloneczko i mile towarzystwo...czegoz wiecej chciec?
Moje nozki tez stanely na wysokosci zadania! I maszerowaly bardzo dzielnie.
Troche gorzej bylo z cisnieniem...szczegolnie podgorke...
Dlatego tez po powrocie do domu-zapadla decyzja!
Stosuje w tym tygodniu atak proteinowy. Klika dni na bialkach, ktore lubie i po ktorych dobrze sie czuje, pozwola mi z zrzucic moze z dwa lub trzy kilogramy bedace zaczatkiem powrotu do dyscypliny.
Bo takie zdroworozsadkowe, lekkie ograniczanie sie nie daje mi wystarczajaco dlugotrwalej motywacji do dzialania.
Wczoraj na FB wrzucilam kilka fotek z wycieczki...zapraszam serdecznie.
Co do wyjazdu to ja bardzo sie juz ciesze...
Agnieszko- owocnego...wybierania!