Witajcie i sorry. Mam teraz ogrom pisaniny w pracy i chwilowy opór przed wszystkim, co się wiąże z pisaniem . Czytam i trzymam kciuki za wszystko .
Witajcie i sorry. Mam teraz ogrom pisaniny w pracy i chwilowy opór przed wszystkim, co się wiąże z pisaniem . Czytam i trzymam kciuki za wszystko .
Witam czwartek.jpg
Tak, tak Kasiu, za miesiąc w tej kuchni wszystkie bedziemy piły...piwo
Dzien dobry!
Piwo Agnieszko? No jak ja to na pewno malinowe albo z cola light!
A moze cos innego dobrego przywioze? Mam takie cos ulubione do picia... ale o tym sza!
A tymczasem trzymam sie dzielnie mojego przedsiewziecia i zajadam sie proteinkami. Waga spada i dobrze jej tak!
Niech ma co chciala! Bo probowalam po dobroci to nie...
A tak w ogole to postanowilam wziac dwa dni chorobowego i zostaje dzis w domu...A co! Nie dam sie zaorac na tym stazu.
Moja corcia jest w domu...zostaje z corcia...
U mnie jak zwykle gorące dni i sporo siedzenia przed kompem więc wieczorem jestem wyklikana do cna.
Wczoraj lało rano i dzień bez roweru za to dziś dumne i baaardzo przyjemne 28km
Już wcale nie jestem lawendowa tylko rózowo-beżowa.Może być.
Bardzo się cieszę,że przyjeżdżacie,w dodatku dookoła robi się coraz ładniej więc mam nadzieję,ze widoki wam się spodobają.
Ja się wpraszam z winkiem na winko
Nowa wiosna- nowe zadanie
Zaciskanie paska - na początek 6 cm.
Docelowo 20cm do zgubienia
http://www.jestemfit.pl/forum/tylko-...izacja-42.html
Ja też winko biale półwytrawne a piwo to porter,ale strasznie szybko idzie mi do głowy
Kasiu
brawo za pierwszą wygraną potyczkę z wagą
U mnie za te 28km trochę rozpusty z rana - kasza jaglana z czekoladą gorzką śliwka nałęczowska(boska!) i migdałami.Czekolada w grzecznych nie grzesznych ilościach
Nowa wiosna- nowe zadanie
Zaciskanie paska - na początek 6 cm.
Docelowo 20cm do zgubienia
http://www.jestemfit.pl/forum/tylko-...izacja-42.html
kurcze, miałam dziś taką ochote na kasze jaglana, wydawało mi się , że mam zapas, a tu w szafce puchy, w zamian sobie płatki owsiane z truskawkami i cynamonem zrobiłam
wczoraj skalpelek zaliczony, a dziś to sobie chyba 6 minutówki z Mel B zafunduję
Dzień dobry
a u mnie lekka załamka -jem tak jak jadłam mniej więcej czyli bez mięska (no w niedzielę było raz) i po solidnym przeczyszczeniu w poniedziałek, teraz mnie z kolei zatkało (sorry ale delikatniej chyba się nie da o tym napisać), w dodatku waga podskoczyła trochę w górę, pewnie dlatego, że jest jak jest....
chyba też przejdę na jakiś czas na proteinki chociaż na razie nie mam chęci, wiem, że na białku waga pięknie spada ale potem jak włączy się inne produkty to i pięknie wraca do punktu wyjściowego sama nie wiem co robić...
A w zasadzie chyba wiem - zacznę po prostu dietę nielaczenia ale z białkiem, to przecież chciałam robić ale jakoś poszło mi dobrze odstawienie białka zupełnie...