Krysiu nie taki biedny :) Same korzyści ma z tych zkupów, wszytskie kosmetyki które kupilam sprawią, że będzie mial piękniejszą i pachnącą kobiete, to przeciez pls dla niego :):)
ha ha ha
Wersja do druku
Załącznik 39720
ciao jola, kwiaty z weneckiego mostu dla ciebie...wraz z zyczeniami zdrowia, pomyslnosci i nieustajacych toastow...buzka
Jolinko, przesyłam najlepsze życzenia z okazji Urodzin!
Załącznik 39723
Agnieszko, wszystkiego najlepszego również dla Twoich najbliższych :money:
Załącznik 39724
Kasiu, ale słodziaka wczoraj wkleiłaś :happy:. A pudelka naprawdę kupujecie przez telefon? Tak przypadkowo?
Maniusiu, tez właśnie pomyślałam, że Sucharek nie taki biedny, dlatego było z przymrużeniem oka ;).
Jutro idę na ślub koleżanki. No i zabrałam się za przeglądanie garderoby. Masakra!
Dzień dobry! Zaspalam dzisiaj...więc tylko kawa i znikam... buziaki!
https://uploads.tapatalk-cdn.com/201...317d085109.jpg
dzieki za kawę Kasiu
Ja mam dziś doła
Wczoraj miałam prawie cały dzień wypełniony "po brzegi" miłymi zajęciami.
Mąż niestety cały dzień był w pracy i trochę było mi smutno,bo to pierwszy raz się tak trafiło.
Postanowiłam jednak nie spuszczać nosa na kwintę:)Parę godzin spędziłam łażąc po mieście-część z tego z córką.Prosto z miasta pojechałam do mamy-ugościła mnie smakowitym obiadkiem i ciastem:DPotem szybko do domu,żeby obiad na wieczór mężowi zeszykować i film z synem obejrzeć i tak czas zleciał.
Teraz muszę uciekać z mężem na zakupy,bo potem czeka nas drugie malowanie podmurówki.
Miłego dnia:D
Pięknie dziękuję Wam Kochane za wszystkie życzenia urodzinowe:love::love::love:
Załącznik 39727
Krysiu
dzięki za sprostowanie,pomyliłam tytuły książek:p
Przegląd garderoby bywa trudnym wyzwaniem:arf:Ale od czego są sklepy:wink2:
Jolinko
ode mnie też życzenia wszystkiego najlepszego:)
Maniusiu
wychodź z dolka,idzie długi weekend,zrob sobie jakąś przyjemność i na chwilę zapomnij o wadze i diecie(zachowując rozsądek:wink2:)
Sabinko
u mnie też rośliny to głownie te w doniczkach na oknach i trochę ww wspólnym ogródku,ale tam warunki są mało sprzyjające.Właściwie dobrze radzi sobie tylko irga i barwinek.
Wczorej szaleńczy wiatr i nie odważyłam się wsiąść na rower.Za to odkurzylam schody,choć baaardzo mi się nie chciało.Weszłam w końcu 3 razy i poczułam się jak nowo narodzona.Potęga ruchu:)
Tym bardziej,ze w pracy przesiedziałam wiele godzin przyspawana do stołka a jedyna aktywność to ruch myszką:p
Dziś już trochę lepiej.
Rządzą truskawki i dziś pierwszy bób w rozsądnej cenie.Smakuje bosko.Po tej kombinacji wolę nie myśleć jak będzie wyglądał mój
brzuch:oops::confused: Ale po takim jedzeniu wszystko minie i nie powinno zostawiać śladu.
U mnie pogoda boska,20 stopni i wiatr:love:
Dzień dobry :)
Dzięki Kasiu za kawkę, wypiję teraz bo czeka mnie dziś ciężka noc...Kuba znów idzie na 18 :)
Fajny był wczorajszy dzień, bo oprócz rodziców spotkałam mamy siostrę z mężem, których bardzo lubię, a później, gdy już wsiadałyśmy z córką w samochód chcąc ruszyć w drogę powrotną, zobaczyłam swoją przyjaciółkę z podstawówki i szkoły średniej z która nie widziałyśmy się ponad 30 lat. Byłyśmy jak siostry, i bardzo się kochałyśmy, ona po maturze wyjechała do Niemiec i tam mieszka do dziś. Powiem wam, że takie przyjaźnie nigdy się nie kończą, spłakałyśmy się obie jak wariatki, właściwie, to cały czas się przytulałyśmy i ściskałyśmy nie mogąc z siebie wydusić słowa.Cały czas jestem pod wrażeniem tego spotkania .
Kasiu, Maniusiu, Krysiu, dziękuję za życzenia dla moich rodziców, przekazałam i choć nie znają was, bardzo się wzruszyli :), w ich wieku docenia się każdy objaw sympatii...co ja gadam, w każdym wieku :)
Krysiu, dopasowałaś sobie garderobę na ślub, czy buszowałaś po sklepach w poszukiwaniu czegoś nowego ?
Dzień dobry :)
Maniusiu ja też mam jakieś kiepskie dni ostatnio, mam nadzieję, że te nasze doły, dołeczki szybko miną :)
Krysiu ja zawsze jak mam jakąś imprezę to już wcześniej przeglądam garderobę, żeby ewentualnie coś wymyśleć czy kupić na takie wieksze wyjście, nie zostawiam tego na ostatnią chwilę, bo potem może się okazać, że naprawdę nie mam w czym pójść, oczywiście największy problem to rozmiar bo te moje wyjściowe ciuchy jakoś kurczą się od wiszenia w szafie:):(
Agnieszko radość z takiego spotkania na pewno była wielka i masz też rację, że w każdym wieku cieszy nas czyjeś zainteresowanie, ja jakoś nie pomyślałam o tym wczoraj, żeby złożyć życzenia twoim Rodzicom z tylu jakby nie było okazji... Ale mam nadzieję, że nie masz mi tego za złe, czytałam wczorajsze wpisy ale przepraszam, nie miałam weny do pisania.
Jolinko życzenia złożyłam ci na Facebooku bo widzę, że zaglądasz tam zdecydowanie częściej niż tutaj a szkoda... Tym niemniej przyjmij i tutaj życzenia jeszcze wielu, wielu lat, szczęśliwych lat i spokojnych :)
Gruszko u mnie wiało bardzo mocno wczoraj, dzisiaj już jest spokojniej ,jak zwykle podziwiam cię za te twoje schody, nawet te emeryckie ale nie obiecuję, że na nie wejdę tak jak Krysia :)
Kalahari nasza ty kochana, z wczorajszego twojego wpisu wnioskuję, że nasz nas czytasz albo chociaż podczytujesz ale dlaczego
odzywasz się tak rzadko? chyba powinniśmy mieć codziennie jakieś urodziny albo imieniny to może zaglądałabyś chociaż z życzeniami :)
no jakoś tak pusto się zrobiło na forum, zaczełam pisac na swoim watku z zalogowanych, no ale praktycznie pisze tam sama do siebie,w iec chyba znów zrezygnuję