Wysłane z mojego SM-J500F przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego SM-J500F przy użyciu Tapatalka
Witajcie, już przyjechałam. Pytałaś Agnieszko, co w W-wie oprócz teatru? – głównie spacery i rozmowy . Stare Miasto, Łazienki, Wisła itp. Jestem tak nasycona rozmowami i emocjami, że nie wiem, czy jeszcze coś wykrzesam z siebie na naszym spotkaniu . Nie zwiedzaliśmy. To znaczy pod koniec pobytu dowiedziałam się o muzeum Historii Żydów. Ale nie było już czasu i może dobrze, bo pewnie wyszłabym bardzo przygnębiona. Sztuka natomiast pozytywna, odprężająca. Najbardziej podobała mi się Maria Pakulnis. Ta kobieta ma już 60 lat, a sprawiała wrażenie 30-latki. I fantastycznie sprawdziła się w roli komediowej.
W sprawie Kuby niestety nie umiem ci nic doradzić. Tyle tylko, że rozumiem twoje obawy .
Gruszko, może coś przeoczyłam, ale napomniałaś o czekającym cię przygnębiającym poranku . Mam nadzieję, że wszystko w porządku? Co do ćwiczeń, to pamiętam że pisałaś o powinności, ale skoro uwzględnili ją w tych ćwiczeniach, które posyłam, to z chęcią dołączyłam. Znalazłam ten filmik i na pewno obejrzę, szczególnie w kontekście Dąbrowskiej. Co do twojego pytania „jak to zrobić, żeby było raz na zawsze” – podejrzewam, że ten, kto da odpowiedź na temat skutecznego odchudzania, zostanie obsypany złotem. Biologia na pewno ma swoje znaczenie, jeżeli chodzi o to ile przytyjemy. Natomiast to, że w ogóle zaczynamy tyć w dużej mierze (tak mi się wydaje) związane jest z emocjami i tym, co dzieje się w naszej głowie. Tak samo zresztą, jak potem chudnięcie. Fajnie, że poradziłaś sobie już z odstawieniem pieczywa. Przede mną jeszcze długa droga. Myślę, że w trwaniu pomaga ci nie tylko rower, ale i szycie. Czytałam dzisiaj artykuł, w którym dowodzą, że pasje bardzo sprzyjają odchudzaniu i zdecydowanie się z tym zgadzam.
Kasiu, pięknie w twoim ogródku . Uwielbiam taką kolorystykę!
Sabinko – wielkie wow! Za to, że też wzięłaś się do ćwiczeń. Mam nadzieję, że zasmakujesz w nich. A że są ciągle jakieś wpadki jedzeniowe? Trudno. Widzę, że podoba ci się, że córka chodzi na siłownię. Sama nie chcesz spróbować? Co do W-wy, to bardzo lubię tam jeździć. Ciekawa akcja z tą „kuchnia społeczną” Szkoda, że wygląda to na jakaś jednorazówkę – a dużo ludzi przyszło? Zięcia masz rewelacyjnego!
Maniusiu, podziwiam za kartki, które robisz - naprawdę pracowita z ciebie mróweczka. No i oczywiście chylę czoła za aktywność fizyczną, której od jakiegoś czasu tak dzielnie pilnujesz.
Jolinko, na pewno trudno ci się cieszyć świętowaniem bez taty. Ale z drugiej strony pomyśl ile osób chciałoby mieć takie piękne wspomnienia ze swoim rodzicem. Tata zresztą na swój sposób cały czas jest z wami. A swojego biednego męża tak bardzo nie stresuj za nieobecności – może nie przez cały dzień, ale przecież przez jakąś jego część był i na twoich urodzinach i na imieninach. A gdzie tym razem wybieracie się na urlop?
Agnieszko – „Żonę idealną” oglądałam już dosyć dawno temu i pamiętam, że bardzo mi się podobała. Potem była przerwa związana z oczekiwaniem chyba na trzeci sezon i jakoś tak nie zmobilizowałam się do powrotu. Tak więc nawet nie wiem, czy utrzymali potem podobny poziom całości. Myślę, że wrócę do niej kiedyś i pooglądam do końca. Jeżeli chodzi o „House of Cards” to wiem, że coś takiego jest, ale jeszcze nie dotarłam. Skora polecasz, to na pewno spróbuję .
images (4).jpg
Witam środowo
nie wyobrażam sobie inaczej, naszego spotkania...muszą być rozmowy
Żona idealna ma 7 sezonów, każdy po 22,23 odcinki, więc mam zapełnionych pól wakacji , bo jestem w połowie pierwszego Trochę taki przewidywalny, ale fajnie skonstruowany i dobrze się ogląda .
Dzisiaj mam wycieczkę, więc do miłego
Dzien dobry :-) ja dzis znowu pracuje;-) Slonko swieci za oknem, jest chlodniej niz wczoraj pozdrowka dla wszystkich
hej, dziś zawioząlm kolejne sto kartek i mam zamówione na piątek kolejne 100. więc znów pracowite wieczory przede mną.
Waga znów w dól. jak na huśtawce, w sobotę na ważenie to będzie loteria, albo plus albo minus, kurcze czekam az znów załapie jakies małe spadeczki
Krysiu
będę się powtarzać w nieskończoność,ale uwielbiam twoje wpisy
Tego zazdroszczę najbardziej z pobytu w stolicy.Oczywiście ,tak jak Agnieszka liczę na to ,że do naszego spotkania znow poczujesz się nienasycona
Mroczny wczorajszy poranek,bo smutna była uroczystość.Jesteśmy kilkunastoosobową grupą przyjaciół,razem obchodzimy swole znaczące daty,poza tym spotykamy się bez okazji w różnych konfiguracjach.
Do tej pory chodziliśmy na pogrzeby naszych rodziców,a wczoraj przyszlo nam pożegnać jedno z nas....zupełnie nagle i nieoczekiwanie.Wszystkich nas to trochę wycięlo.....
Rower jest dobry na wszystko.
Z szyciem to nie jest do końca tak,że sprzyja chudnięciu.Raczej w moim przypadku je utrudnia.Zanim powstanie ostateczna wersja i rozwiążę problemy techniczne wielokrotnie odwiedzam lodówkęnie jestem zawodową krawcową i to co sobie wymyślę rzadko idzie w parze z umiejętnościamiAle co tam -chcieć to móc
Właśnie mam za sobą 3 produkcję,w tym jedna dla mnie - szafirowa z lnu,ktory czekal grzecznie w szafie na swoją kolej pewnie ze 4 lata albo i dłużej.Już ją kocham i prawdobodobnie przechodzę w niej większość lata
Chyba,ze najdzie mnie wena,zapasy materialow wcale się nie kurczą,przybyły 3 nowe
Trochę o serialach.
Żonę idealną oglądałam dawno temu w tv,bardzo mi się podobała ale do 3 sezonu ,potem mnie znudzila.
Z House of cards to zypelnie inna historia.W latach 90 oglądałam orginalny serial BBc i byl po prostu porywający.Okrutny,przerażający ,a jednak nie mogłam się oderwać.To co zrobili amerykanie dla mnie jest jakąś taką cepeliąZAczęłam oglądać, ale szybko przestał mi się podobać,a właściwie nawet nie zaczął.
Za to zawsze z wielką przyjemnością oglądam Mad Men i nieśmiertelną Dumę i uprzedzenie z Jenifer Ehle i Colinem Firthem.
Ostatnio edytowane przez gruschka ; 21-06-2017 o 08:56
Nowa wiosna- nowe zadanie
Zaciskanie paska - na początek 6 cm.
Docelowo 20cm do zgubienia
http://www.jestemfit.pl/forum/tylko-...izacja-42.html
Dzień dobry
Kalahari no bardzo mi smutno i przykro, że cię nie będzie na naszym zlocie, szkoda bardzo
U mnie jeszcze mały dołek a w zasadzie dołeczek ale już pomału się z niego wygrzebane
i zaczynam się zastanawiać czy nie poluzować i dać sobie spokój z "odchudzaniem", jeść normalnie i zobaczyć co z tego wyniknie, ja chyba za bardzo nakręcam się myślą o tym, że muszę? chcę ?powinnam? schudnąć i to zafiksowanie się na tym problemie przynosi odwrotne skutki....
Ciągle myślę o jedzeniu Ciągle zastanawiam się co zrobić sobie na obiad, co na kolację, żeby było OK a wychodzi zupełnie inaczej, to znaczy może i jest OK pod względem jakościowym ale na pewno nie pod względem ilościowym
ilości mnie gubią i częstotliwość jedzenia też, ta niemożność odmówienia sobie jedzenie jest straszna, na pewno nie jestem głodna a idę do kuchni i coś sobie przygotowuję, nie odczuwam zupełnie sytości i chyba nie wiem co to głód bo jem za dużo i za często i po prostu nie zdążę zgłodnieć a już znowu coś jem na pewno wpływ na to wszystko na to, że mam dużo wolnego czasu i jem czasem na pewno z nudów no i oczywiście, żeby poprawić sobie nastrój, który może nie jest taki zły ale jednak nie zawsze taki jakby się chciało...
Sorry, że znowu się trochę za bardzo wywewnętrzniłam ale czasem muszę sobie i wam pomarudzic aby było mi lżej na duszy
Sabinko to co piszesz znam bardzo dobrze, to własnie u mnie było, ja prawie nigdy nie czuję głodu a jem bo lubię
Maniusiu no widzisz - też tak miałam ale w końcu zaskoczyłaś i się udało, w końcu usłyszałaś ten "klik" w głowie i teraz masz wspaniałe efekty, tak trzymaj a będzie jeszcze lepiej, bardzo ci gratuluję z tego powodu
A ja coraz częściej mam ochotę się poddać i spróbować jeść normalnie a nie kombinować co zjeść, wyszukiwać jakiś cudownych przepisów, dietetycznych, udziwnionych....
A może właśnie "normalne" jedzenie to byloby to?
Może nie nakręcałabym się tak mocno i za każdym razem, gdy polegnę nie obwiniałabym się a tak w koło Macieju to samo
Normalne śniadanie, normalny obiad i skromniejsza kolacja a pomiędzy ewentualnie owoc....
Sabinko pomysł nie jest zły, spróbuj może tzw diety bez diety tzn, ,mniejsze porcje i zamienniki niektórych produktów, i życzę ci żeby i na ciebie spłynęła odpowiednia motywacja, dla mnie to było jedne zdjęcie i komentarz że nie dam rady, dla każdego co innego działa jako motywacja